Quantcast
Channel: Niepoprawni.pl
Viewing all 32795 articles
Browse latest View live

SZOPKA NOWOROCZNA 2018

$
0
0
Ilustracja: 
Autor: Rok kolejny znów nam mija,Przyszło do nas Boże Dziecię,Polską szopkę czas zaczynać:Nigdzie takiej nie znajdziecie!W kącie stajenki stoi Król Europy w złotej koronie i płacze. Chór odciętych od żłobu „Świętych Krów III RP"śpiewa na melodię „Nie płacz Ewka”:Nie płacz Donek, ty już nie masz szans, by odzyskać żłób.Po ulicy tylko hula wiatr, z kim chcesz zrobić pucz?Choć Angelę dobrze znasz – od lat, dla niej śpiewasz, pod nią grasz:Żaden czołg – żaden tank – nie przyjechał tu…Do szopki na swym wiernym Rubikoniu wjeżdża Rysiu – nadzieja ufających w odzyskanie koryta:Ja, jako totalny lider opozycji i przyjaciel tego GuyaPoprowadzę was do żłobu, przyszedł czas na Rysia – Króla!Mi zaufał Franc Timmermans i wysłuchał mnie Guy znowu:Więc na święto Sześciu Króli doprowadzę was do żłobu!Nie Lubnauer, nie Schetyna – tylko we mnie jest nadzieja,Jam Niezwykły jest Kasta - Niezależny jak Stuleja!Rysiu zrywa Donkowi koronę z głowy, a na odgłos szamotaniny Donka z Rysiem do stajenki wpada prezeska Katarzyna: Jam jest pierwsza Katarzyna! Mnie należy się korona!Tyś jest Rysiu teraz nikim – ciebie nawet nie chce żona!Mnie Platforma nawet słucha - z ciebie wszyscy robią jaja!Choć cię czasem Guy wysłucha, to prezesem jestem ja - ja!- Ja ! Ja! – powtarza Chór odciętych od żłobu „Świętych Krów”a Katarzyna Pierwsza zdziera koronę z głowy Rysia… Gdy Katarzyna Pierwsza szamocze się w walce o koronę z Rysiem i Donkiem (który próbuje odzyskać koronę Króla) – Chór śpiewa: Nie płacz Rysiu, bo już nie masz szans, by odzyskać żłób.Po ulicy tylko hula wiatr, z kim chcesz zrobić pucz?Choć Guy z Francem ciebie zna – od lat, im donosisz na ten kraj:Żaden czołg – żaden tank – nie przyjedzie tu…Autor (w czasie muzyki do pieśni „Don’t Cry for me Argentina): Cóż za rzewny śpiew się niesie?Co za postać tam się snuje?Tak, to Hanka na peronie – kamienicę opłakuje!Do stajenki wchodzi zapłakana HGW w stroju bufetowej, śpiewając refren :Nie płaczcie, nie moja wina! Jaki mnie pech dzisiaj spotkał:Bez kamienicy a z tej różnicyPięć baniek w plecy - niestetyNie płaczcie, nie moja wina! Jaki mnie los teraz czeka?Przez szmalcownika, jak z akt wynikaMąż mój paserem – ja tylko zerem…Wzruszona do łez Katarzyna Pierwsza zdejmuje złotą koronę z głowy i zakłada ją na głowę płaczącej bufetowej mówiąc: - Pani Haniu, może ją pani przetopić na poczet tych pięciu baniek…albo zlicytować u pana Jurka…- Zlicytować u tego złodzieja? – dziwi się nasza pani Hania kochana… W tym czasie Chór odciętych od żłobu „Świętych Krów III RP"śpiewa: Nie płacz Hanka, bo już nie masz szans wzbudzić czyjeś łzy:Kamienicę twoją trafił szlag, nie zapłacze nikt!Choć Gregory ciebie znał – od lat, wyzerował ciebie już!Już PO - PSL nie obronią cię…Śpiew Chóru przerywa „Oda do radości” a do stajenki wkracza w eleganckim garniturze, ze zdecydowanym makijażem (jak ze sceny Monty Pythona) rzecznik Platformy Obywatelskiej jako konferansjer: - A teraz Ubywatele RP i Kodziarze : Monty….. to znaczy tfu! Gregory - Schetyna!!!Przy dźwiękach „Ody do radości” wchodzi jeszcze bardziej umalowany wódz totalnej opozycji i od razu zdziera z głowy zapłakanej HGW koronę. Rzecznik Grabiec zakłada ją z namaszczeniem na głowę Wodza:Co za płacze tutaj słyszę, gdy nam trzeba się jednoczyćPod przewodem jednej partii – PIS nam wtedy nie podskoczy!Przez naszego wysłannika, co wraz z Unią kraj ten niszczyBędzie tu kamieni kupa, ale Król już będzie inszy !Królem już nie będzie Donek, ani Rysiu, Katarzyna,Każde dziecko islamisty śpiewać będzie nam….... Chór wraz z Donkiem, Rysiem i Katarzyną Pierwszą: - Co? Schetyna???Tak, Schetyna !!! – krzyczy Wódz totalnej opozycji, wywalając język swoim oponentom…Na te słowa Katarzyna zdziera Schetynie koronę z głowy. Do walki o koronę przystępują też rzecznik Grabiec, Donek i Rysiu. W trakcie zażartej walki, rozlegają się gwizdki i odgłos walenia w garnki, pokrywki i bębny. Chór odciętych od żłobu „Świętych Krów III RP" deklamuje:Któż do szopki tej nadciąga? Cała polska targowica!Schlezwig Holstein, Agresorka, jest pułkownik, Holland, Krysia!Trup co z Czesia szafy wylazł - z Bolkiem wzięli się za boki!Jest Farmazon, Kijek, Władek – podziwiają Konia skoki !Polska Szopka! Polska Szopka! Nigdzie nie ma takiej szopki!Do stajenki wkraczają, śpiewając do muzyki „In the Navy” (Village People) - oddziały ruchu oporu. Czarne Macice trzymają w rękach nie otworzone jeszcze parasolki. Bolek z Mietkiem Wachowskim idą na przedzie! Mietek bezceremonialnie ściąga złotą koronę z głowy Schetyny i zakłada na głowę Bolka. Nieprzenikniony tłum 79 osób śpiewa refren : https://www.youtube.com/watch?v=nmGuy0jievsKONSTYTUCJA! Gdy blokować trzeba Sejm!KONSTYTUCJA! Kiedy kasta broni się!KONSTYTUCJA! Gdy ubeka ciężki los !KONSTYTUCJA! KONSTYTUCJA!KONSTYTUCJA! Kiedy jaja poszły w ruch!KONSTYTUCJA! Gdy Diduszki leży trup!KONSTYTUCJA! Gdy okupant dręczy nas!KONSTYTUCJA! KONSTYTUCJA!Śpiew cichnie, podczas gdy Czarne Macice otwierają parasolki i zaczynają śpiewać na tę samą  melodię: PARASOLKI! Naszej walki oręż jest!PARASOLKI! Chociaż dziś nie pada deszcz!PARASOLKI! Naszych macic tajna broń!PARASOLKI! PARASOLKI!PARASOLKI! Moje ciało i mój brzuch!PARASOLKI! Kop w barierki: buch, buch!PARASOLKI! Na asfalcie kładę się!PARASOLKI! PARASOLKI!W trakcie śpiewu Czarnych Macic ktoś z zebranego w stajence tłumu krzyczy:Dość dyktatury kobiet ! Dość dyktatury kobiet ! Dość dyktatury kobiet !Rzucone hasło, coraz głośniej powtarza zebrany tłum, zagłuszając śpiew Czarnych Macic. Ktoś Bolkowi zrzuca na ziemię złotą koronę. Zebrani rzucają się jeden przez drugiego, by ją pochwycić. Wśród ogólnej bijatyki nagle słychać głośny wybuch i walenie do drzwi stajenki. Schetyna z rozmazanym makijażem wyzwala się z walczącego tłumu i stając nad splątanymi ciałami z rozpaczą w głosie krzyczy:Jezusie! Chrystusie! CBA po nas idzie!!!! Tłum porywa się z ziemi, uciekając na oślep ze stajenki wśród krzyków i pisków, zostawiając porzuconą złotą koronę… Nastaje cisza…. Po chwili drzwi stajenki otwierają się i wchodzą do niej pasterze z owieczkami, radośnie śpiewając: Przybieżeli do Betlejem pasterze, grając skocznie dzieciąteczku na lirze,Chwała na wysokości, chwała na wysokości a Pokój na ziemi!Chwała na wysokości, chwała na wysokości a Pokój na ziemi!Stajenka rozświetla się niebiańskim światłem, ukazując ukrytych dotąd w mroku Matkę Bożą, św. Józefa i Dzieciątko Jezus. W trakcie śpiewu pasterzy, jeden z nich podnosi porzuconą złotą koronę i nakłada na głowę Dzieciątka, po czym wychodzi przed pozostałych pasterzy i mówi:Polacy, Rodacy! Na scynście, na zdrowie, na tyn Nowy Rok! Coby wom nicego nie chybiało. Z roku na rok przybywało. A do reśty – cobyście byli scynśliwi i weseli - Jako w niebie Janieli, hej!
Ocena wpisu: 
Średnio: 5(1 głos)
Kategoria wpisu: 

Dlaczego media milczą o Powstaniu Wielkopolskim

$
0
0
W słoneczny grudniowy poranek lokatorzy bloku, w którym mieszkali Hiobowscy mogli ujrzeć niezwykły widok.- Telewizja! - krzyknęła radośnie mama Łukaszka patrząc z okna.Wszyscy runęli do przedpokoju po kurtki. W szaleńczym tempie władowali się do windy, zjechali na dół i wypadli przed blok. Mieli szczęście, zdążyli. Dwuosobowa ekipa telewizyjna właśnie się rozkładała i nie było jeszcze nikogo innego z mieszkańców. Pan rozstawiał kamerę, a pani reporterka rozmawiała przez telefon.- O, rozmówcy! - ucieszyła się pani reporterka i zakończyła rozmowę. - Co państwo sądzą o...- Demokracja umiera - przerwała jej posępnym tonem mama Łukaszka. - Margines elektoratu spycha Polskę coraz dalej od przepaści!- Nie o to mi chodzi - zauważył kwaśno pani reporterka. - Robię materiał o Powstaniu Wielkopolskim i chciałabym porozmawiać o nim z... Z... Z panem!I triumfalnie wskazała na dziadka Łukaszka. Dziadek, nieufny wobec środków masowego przekazu, szarpnął się w tył, ale było już za późno. Kamerzysta wycelował w niego obiektyw, reporterka wycelowała w niego mikrofon i zapytała słodko:- Dziś rocznica wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Brał pan udział?Dziadek osłupiał.- E... A... Y...- Więc pan z tych co to śpią z kotem do południa i przesypiają cały świat - zauważyła kąśliwie pani reporterka.- Przecież Powstanie wybuchło po południu - odezwał się z tyłu Łukaszek.- Spał pan do południa? - zdumienie reporterki nie miało granic.- Co to ciągle "pan" i "pan"? - zirytowała się babcia Łukaszka. - Skończmy z tym patriarchatem!- Brała pani udział w walkach?- No nie, ale...- No więc! - i pani reporterka triumfująco odrzuciła włosy za ramię. - A czy jest szansa, że zrobię wywiad z jakimś powstańcem.I zanim ktokolwiek zdołał powstrzymać siostrę Łukaszka powiedziała:- Ale oni wszyscy nie żyją!- Ooo! - pani reporter zalśniły oczy. - Rzeź! Hekatomba!- Co też pani! - wystraszył się tata Łukaszka. - Zginęło gdzieś może ze dwa tysiące osób!- To czemu nie ma żadnego powstańca, co? Nabieracie mnie!Dziadek Łukaszka westchnął głęboko i wytłumaczył pani redaktor, że po prostu minęło już tyle czasu, że żadnego z uczestników nie ma już na tym świecie z przyczyn naturalnych.- Czułam, że mi jakieś świństwo robią - mikrofon w ręku pani reporterki skakał ze złości. - Mogłam zostać w Warszawie i robić materiał o człowieku, który ma trzecie jądro. Ale nie! Podobno to powstanie jest ważniejsze. ci co robili materiał na Powstanie Warszawskie mieli o wiele łatwiej. A co ja mam pokazać?- Bloki - podpowiedział kamerzysta.- Hm, no dobrze, niech będą bloki - pani reporterka zakręciła mikrofonem i nagle uderzyła w wysokie tony. - Proszę państwa! Te bloki! Są one niemymi świadkami historii, bo ich tu nie było, kiedy to się działo, więc gdy nawet mogły mówić to by nic nam nie powiedziały! I co, jak było?- Gicio - odparł flegmatycznie kamerzysta. -- Miasto, całe miasto - zapalała się znowu pani reporterka. - Całe miasto było jedną wielką dymiącą ruiną. skala zniszczeń była tak ogromna, że...- Przepraszam bardzo - wtrącił się tata Łukaszka.- Co znowu?!- Nie było zniszczeń.- Nie?- No nie.- Jaja chyba pan sobie robi, co to za powstanie bez zniszczeń?- Ale naprawdę nie było zniszczeń, co ja pani na to poradzę...- Uh! - pani reporterka tupnęła nogą.  Nie, ale tym razem na pewno mnie nabieracie! Przecież tu wszystko nowe bloki, powojenne! Więc skąd się niby wzięły? Co tu stało wcześniej?- Chaty - odparła babcia Łukaszka. - Tu była wieś.- Jak wieś, jak jest miasto?!- Teraz jest miasto. Wtedy była wieś - tłumaczyła cierpliwie babcia.- Ja p****olę - skomentowała załamana pani reporter. - No to może reportaż o kimś znanym, kto zginął? Jakiś poeta? Pisarz? Grupa dzieci? Nie? Naprawdę nie? To może aktor jakiś? Kierowca rajdowy? Ewentualnie bloger? Nikt? Naprawdę?- Nie załamuj się - pocieszył ją kamerzysta. - Weźmiesz ten piękny tekst o Powstaniu Warszawskim, zmienisz Warszawę na Poznań i będzie gicio.- Tobie wszystko gicio - złościła się pani reporterka. - Ale w sumie pomysł nie jest taki zły. Gloria victis, czyli niech będzie chwałą pokonanym, co prawda przegraliśmy po raz kolejny, ale nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało...- Przepraszam bardzo - odchrząknął tata Łukaszka.- Co znowu?!!! - eksplodowała pani reporter. - Chyba mi pan nie powie, że Polacy wygrali?!!!- No właśnie...- Nie! - pani reporterka upuściła mikrofon i wbiła sobie pięści w oczy.- Nie lubią cię w redakcji - zachichotał kamerzysta.Paradoksalnie panią reporterkę to zmobilizowało.- Zrobimy krótki reportaż o regionie - stwierdziła. - Nie tylko Poznań. Inne miejscowości też. Przecież gdzieś jeszcze muszą być ślady tych walk. Z jednej strony rodzące się właśnie państwo polskie, powstańcy do dziś zapomniani przez wszystkich, rzekłabym wyklęci, z drugiej strony hordy niszczącej wszystko Armii Czerwonej...Urwała i spojrzała na tatę Łukaszka. Tata był bardzo rozbawiony ale zaciskał usta.Cios nadszedł z innej strony.- Co to miała niby znaczyć ta Armia Czerwona? - wycedziła babcia Łukaszka. - Jak coś złego to zaraz ZSRR? Ładnie tak sobie nim wycierać gębę, bo Związek już nie istnieje i nie może się bronić? To byli Niemcy proszę pani!- A skąd pani wie, że Niemcy? - pani reporterka spojrzała na babcię ironicznie. - Jak taki jeden z drugim szarżował miał na czole napisane, że jest z Wiednia?- Ja p****olę - nie wytrzymał tata Łukaszka. - Wiedeń jest w Austrii!- Niech pan przestanie mącić! - wrzasnęła pani reporterka. - Byłam tam! W Wiedniu mówią po niemiecku! Nie wolno tak zwalać wszystkiego na jedno państwo! To byli naziści!Babcia Łukaszka rzuciła mięsem.- Wyłącz tę kamerę - poleciła pani reporterka. - Nic z tego nie będzie. Beznadziejne to powstanie. Nic się z niego nie da wycisnąć. Wracamy.- Musisz przywieźć jakiś materiał - zaniepokoił się pan kamerzysta.- Po drodze wstąpimy do Andrzeja z "Rolnik szuka męża". Podobno zaręczył się ze Stefanem.- Być może jednak coś się uda - odezwał się Łukaszek i pokazał grupę młodych mężczyzn idących pod polskimi flagami. Pani reporterka i pan kamerzysta ich zaczepili i zaczęli nagrywać.Młodzi mężczyźni byli na wielkiej paradzie, która zresztą odbywała się co roku w rocznicę wybuchu powstania...- Nic o tym nie wiedziałam... - bąknęła pani reporterka.- A bo telewizje nie pokazują...I opowiadali, jak to Polska walczyła z Niemcami i wygrała. I że dzisiaj Polska, polskie, polskim, polskiemu i tak dalej. Na koniec zaśpiewano rotę, ale śpiewający jakoś tak nerwowo zerkali na zegarki.- Coś się stało? - zaniepokoił się pan kamerzysta.- Nie, tylko, że zaraz przyjedzie po nas autobus firmowy. Jedziemy do roboty na popołudniową zmianę do Volkswagena.-------------marcinbrixen.plhttp://www.wydawnictwo-lena.pl/brixen3.html - blog w formie książkihttps://pl-pl.facebook.com/marcin.brixen
Ocena wpisu: 
Średnio: 5(1 głos)
Kategoria wpisu: 

Katowice bez Szewczyka. To gdzie zelować buty?

$
0
0
Ilustracja: 
Od lat mieszkam w Katowicach. Nazwa "plac Szewczyka" dotąd mi nie przeszkadzała. Ot, plac w centrum miasta, dawniej kolosalny przystanek autobusowy przed dworcem PKP, teraz plac obok nowej galerii handlowej z aneksem dworcowym.Nazwa ta nie przeszkadzała mi jedynie dlatego, że nie wiedziałem, kimże był ów Szewczyk. Nie jestem znawcą i koneserem literatury PRL-u, a szczególnie pisanej przez oficjalnych literatów dla socjalistycznych intelektualistów ze społecznego awansu, więc nazwisko to przebijało się czasem do mojej świadomości na marginesach jakichś artykułów prasowych, zbyt nudnych i nadętych, żeby doczytać do końca. Jednak przy okazji zastosowania ustawy dekomunizacyjnej wyszło dopiero o jakiej klasy człowieka chodziło. Bo był to człowiek wszechstronny. Przed wojną działacz skrajnego ONR-u i zażarty antysemita, po wojnie przeflancował się na zajadłego komunistę. Jego ideowość jak widać wyraźnie opierała się na sile i kierunku aktualnego wiatru historii. Dodatkowo wybitny humanista, czego dowodem jest to, że w młodości oblał maturę z matematyki. Po wojnie brał czynny udział w zwalczaniu duchowieństwa katolickiego, popierając w latach 50-tych represje wobec tegoż. Żołnierzy AK pieszczotliwie nazwał "wrogiem w cywilu, który popełnił najohydniejsze zbrodnie na działaczach komunistycznych". Aktywnie działał w w PPR a potem w PZPR, co zostało docenione w postaci wielokrotnego "wyboru" na posła do sejmu PRL. Jego spuścizny literackiej nie będę oceniał, bo na szczęście w szkole nie musiałem jej analizować, a dziś, po pobieżnym nawet zapoznaniu się z jego życiorysem, żadnych jego "dzieł" nie wezmę do ręki nawet w grubych rękawicach.. Po uzyskaniu powyższej wiedzy, stanowczo jestem za zmianą nazwy pl. Szewczyka na jakąkolwiek inną. Wojewoda Śląski właśnie zmienił rozporządzeniem zastępczym nazwę tego placu na Marii i i Lecha Kaczyńskich. Wywołało to protesty, głównie PO i RAŚ. Protesty zaprawdę liczne, bo petycję o pozostawienie komucha i żydożercy w centrum Katowic poparło 5,5 tyś osób, co stanowi 1,8% mieszkańców stalicy Śląska. Oby podobne poparcie zyskali autorzy protestów w najbliższych wyborach samorządowych! Szczególnie dziwię się tu PO, bo jako partia "do bulu" poprawna politycznie, nie powinni popierać patrona, który "Postulował wyeliminowanie Żydów z życia kulturalnego i gospodarczego. Literaturę i prasę żydowską uznawał za jedną z najgroźniejszych broni >żydowskiego państwa eksterytorialnego<". Ale widać nawet żydożerca jest dla nich dobry, byle nie widzieć Lecha Kaczyńskiego w nazwie placu.Dodatkowo dziwię się władzom Katowic (a i również innych miast), które teraz płaczą, że główne ulice zostały naraz rozporządzeniami zastępczymi wojewodów nazwane imionami ofiar katastrofy smoleńskiej, Żołnierzy Wyklętych czy nawet nazwami neutralnymi politycznie. Przecież sami są sobie winni. Znali ustawę, dostali od IPN listę patronów ulic do wymiany. Ale myśleli, że jak przeczekają, to może nikt się o te zmiany nie upomni. A teraz figa z makiem. Przecież nikt nie zabraniał władzom Katowic zmienić nazwę pl. Szewczyka na np. pl. Szewców, czy Szewski, albo choćby Dworcowy. Stało by się zadość wymogom ustawy, a i Wojewoda nie mógłby zmienić już tej nazwy w oparciu o ustawę dekomunizacyjną. Ja sam, jako katowiczanin, nawet się aż tak przy Kaczyńskim w tym miejscu nie upieram, choć uważam, że powinien znaleźć miejsce na którejś z naszych ulic.Ale władze miast przechytrzyły. Chcieli zostawić czerwonych patronów ulic, a teraz mają takich, których nie potrafią ścierpieć. Niestety, nieobecni nie mają racji...Patrz: Niezalezna.pl          Wikipedia.org - życiorys W.Szewczyka
Ocena wpisu: 
Brak głosów
Kategoria wpisu: 

Armia i przemysł zbrojeniowy

$
0
0
Wielkie, potężne państwa, z którymi wszyscy się liczą mają potężne armie; nawet państwa neutralne - Szwajcaria miała w czasie II WW przeszkolone wojskowo i uzbrojone społeczeństwo - Hitlerowi wytłumaczono, że nie stać go na pokonanie tego kraju, wymagałoby to zaangażowania ogromnej armii.          Powszechnie wiadomo, że US wydaje rocznie na armię ponad 600 mld. dolarów, na drugim miejscu są Chiny (ok. 200 mld), później Rosja, Arabia Saudyjska, Indie, Francja, Wielka Brytania, Japonia, Niemcy, Korea Płd.Wydatki państw od 3 do 10 miejsca są rzędu ok. 65 mld. dol. do 35 mld.dol.          Polska na tle tych potentatów wygląda dość kiepsko; wyprzedzają nas jeszcze Włochy, Turcja, Kanada, Brazylia, Australia, Hiszpania oraz takie "małe" państwa jak Izrael, Holandia, Zjednoczone Emiraty Arabskie i nawet upadająca" Grecja. To pokłosie określonej polityki rządów PO-PSL - wg słów premiera Tuska: "Nam silna armia nie jest potrzebna, nikt nie zagraża naszym granicom". To właściwie powtórzenie słów hetmana wielkiego koronnego Ksawerego Branickiego wygłoszonych na Sejmie Wielkim: "Po co nam zaciężne wojska panowie bracia, w razie wojennej potrzeby jak chwycimy za szable, jak zaczniemy rąbać, to kto nam się oprze?" Ten targowiczanin oparł się... o kolana carycy. Rosja i Prusy miały milionowe zaciężne armie.          Za czasów Tuska i Rostowskiego budżet MON był rezerwą finansową, z której rząd korzystał w razie potrzeby (potrzebami były m.in. fanaberyjne wydatki na durne mistrzostwa Europy w piłkę i jeszcze durniejszą oprawę tzw. prezydencji UE w wykonaniu Tuska.)Ogółem z budżetu MON - rząd PO-PSL zabrał ponad 11 mld. zł. Przy czym tylko raz uzyskał zgodę sejmu na sumę ok 3 mld. zł.          Tegoroczne wydatki (i przyszłoroczne) na MON, to sumy rzędu 40 mld./rok zł. Za poprzednich rządów było to kilkanaście mld. rocznie (do 20 w ostatnim roku roku PO- PSL). Zaniedbania są ogromne i trzeba kilku lat by je odrobić. W tym czasie nastąpił oczywiście dalszy postęp techniczny uzbrojenia i sprzętu wojskowego.          Warto sobie uświadomić, że w okresie komuny Polska była zmuszona do dużego wysiłku na utrzymanie prawie 300 tysięcznej armii i jej odpowiedniego wyposażenia. Konsekwencją tego było rozwinięcie wszechstronnego przemysłu zbrojeniowego. Oczywiście, wyjątkami były zbrojenia atomowe, rakiety (od taktycznych do strategicznych), okręty podwodne i samoloty bojowe. Wszystko inne produkowaliśmy i to na światowym poziomie. Armia miała na wyposażeniu samoloty (Migi 29 - do dzisiaj), także rakiety operacyjno-taktyczne (ogromna siła bojowa uzyskiwana stosunkowo tanim kosztem), także okręty podwodne.          Polski przemysł zbrojeniowy, to produkcja czołgów i bojowych wozów piechoty, artylerii i artylerii rakietowej, radiolokacji i sprzętu łączności, sprzętu saperskiego, broni strzeleckiej i wielkokalibrowej. Polskie celowniki laserowe były najlepsze w UW (to była polska tajemnica).  Polskie małe radary były poszukiwane przez amerykańskich (i nie tylko) producentów jachtów. Bojowe wozy piechoty - MTLB w ilości ok 700 szt/rocznie (produkcji Huty Stalowa Wola) szły do ZSRR, my musieliśmy kupować gorsze BWP od Czechosłowacji. Także zbudowaliśmy kilkadziesiąt okrętów, które szły głównie do radzieckiej marynarki wojennej...         Przy okazji warto sobie uświadomić, że HSW to jedna z najlepszych hut na świecie - produkująca także broń artyleryjską, bojowe wozy typu BTR i BRDM, czy teraz Rosomaki, znajdujące się w czołówce światowej armato-haubice KRAB i mobilne moździerze RAK.         Ale nie tylko uzbrojenie i sprzęt wojskowy - także najlepszy na świecie od lat wielozadaniowy ciągnik - znany skądinąd Harvester - jest dziełem HSW. To wprawdzie amerykański projekt, tylko w US nie zrealizowany. W trakcie wdrożenia wyszły zresztą pewne błędy, które trzeba było udowodnić. Między HSW a renomowanymi hutami z Pittsburgha stanął zakład dotyczący klasy stali austenitycznej. HSW pokonała Yankesów z kretesem.          Jeszcze jeden przykład - w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych radomskie kałachy sprzedawano (głównie do Afryki) jak świeże bułeczki po 200 dolarów za sztukę; chińskich nikt nie chciał brać po 100 dolarów.          Piszę to po to, by może pomyśleć o większej promocji polskiej produkcji zbrojeniowej - to są ogromne pieniądze do zarobienia, a potrafimy to robić na światowym poziomie...
Ocena wpisu: 
5
Średnio: 5(głosów:3)
Kategoria wpisu: 

Je suis Petru

$
0
0
Ryszard Petru coś bardziej w stylu cyrkowca niż polityka, miał wyjątkowo trudny rok.  Na  ogół otaczający się kobietami dostał od nich w buzie.  Ta sama co broniła go „ własną piersią” po wycieczce  na Maderę  pani Lubnauer  stała się Brutusem w spódnicy.Szkoda Ryśka, jego powiedzenia przejdą do annałów  politycznych gaf. Dlatego trzeba  Je suis Petru.Nie dość , że Rysiek nie utrzymał fotelu lidera partii, to jeszcze, ta , która partię przejęła, nie widzi go jako wiceprzewodniczącego.Ale ktoś w Ryśka zainwestował, nie wiem czy ten, który   zainwestował w niego, będzie chciał  mieć na czele partii kogoś tak nudnego jak flaki z olejem o nazwisku Lubnauer.Jeszcze jedna okoliczność  może działać na korzyść Ryśka. Mówi się, że gdzie kucharek  sześć nie ma co jeść , tak może być z .N , gdzie tyle „bab” we władzach partii  może się nawzajem nie zdzierżyć i zaczną się wzajemne  podchody. Na to może grać Rysiek.Wydaje się, że nadchodzący rok może być ciekawy zarówno dla Ryśka jak i .N.  http://fakty.interia.pl/polska/news-petru-nie-bedzie-wiceszefem-nowoczesnej,nId,2482583https://wpolityce.pl/polityka/373815-katarzyna-lubnauer-wybierze-dwoch-wiceszefow-nowoczesnej-ryszard-petru-raczej-nie-powinien-oczekiwac-nominacji 
Ocena wpisu: 
Średnio: 5(1 głos)
Kategoria wpisu: 

Nie dajcie się wkręcać medialnej histerii

$
0
0
https://wpolityce.pl/polityka/373752-nasz-wywiad-scenariusz-arabskiej-wiosny-nad-wisla-dr-zoltaniecki-zobaczmy-czym-ona-sie-skonczyla-katastrofa-i-rozlewem-krwiTak jak pan Zółtaniecki jestem zdania, że należy przechodzić do porządku dziennego nad tego typu histerycznymi reakcjami ludzi nieodpowiedzialnych. Błędem jest przypisywanie im większej wagi a pisanie o tego typu histerycznych i marginalnych wypowiedziach narusza pewną równowagę postrzegania realnego układu sił.Ja także czasem daję upust swoim emocjom, ale to nie oznacza, że aż tak do końca. Emocje pomagają mi wskazywać na możliwe, wariantowe kierunki rozwoju sytuacji, ale nie one mną kierują. Tymczasem podmuch emocji działa na wszystkich i zamazuje im ostrość widzenia. Wiele się np. mówi o podziale wśród Polaków. Ale to nie jest podział prawdziwy, w sensie podziału społecznego, strukturalnego. Jeżeli, jak wskazują niektórzy, ten rzekomy podział objawia się nawet w rodzinach, to jest to najlepszy dowód na to, że nie ma on wiele wspólbnego z realnym podzialam społecznym, np. takim jak choćby klasowy. Podział ma wyraźnie charakter medialny, wykreowany marketingowo. Przecież PO wygrała wybory w r. 2007 wyłącznie dzięki budzącej emocje medialnej operacji marketingowej, o czym pisałem w tekście o “sojuszu filistra z buractwem”.Z dużym więc zdziwieniem czytałem alarmistyczny w tonie felieton Piotra Skwiecińskiego w tygodniku “Sieci”, przestrzegający przed mozliwym rozlewem krwi. Proszę Państwa, wielu autorów i komentatorów, z obu stron barykady, popadło w wirtualną fiksację, pod wpływem zmian technologicznych w mediach, przed którymi przestrzegałem. Nie należy wirtualu utożasamiać z realem, a jest to dość popularna dolegliwość wśród dziennikarzy. Tryb działania mediów, uwarunkowany technologicznie, jak wielokrotnie wskazywałem, jest niekompatybilny z procesami społeczno-politycznymi i tu właśnie tkwi niedostrzegane niebezpieczeństwo.Obawiam się jednak, że ta medialna histeria jest nieodłączną częścią obecnej epoki, bo przecież nawet aktywność większości forumowiczów jest w tę histerię uwikłana i na jej rzecz pracuje i w ten oto sposób jesteśmy świadkami czegoś w rodzaju samospełniającego się proroctwa. Z dobrych chęci internautów (zakładając, że większość je posiada), wynika bardzo niedobry zbiorowy efekt finalny. Taka jest naturalna, fizycznie opisywalna, różnica między jednostkowym a zbiorowym.
Ocena wpisu: 
5
Średnio: 5(głosów:7)
Kategoria wpisu: 

Tatuś Kornel podstawia nogę synkowi - M. Morawieckiemu

$
0
0
  Czyni to udzielając wywiadu "Rzeczpospolitej' {TUTAJ(link is external)}.  Początek rozmowy jest taki, jakiego można by oczekiwać.  Na pytanie prowadzącego wywiad Jacka Nizinkiewicza "Ma pan poczucie, że pański syn jest przygotowany do funkcji premiera?" Kornel Morawiecki odpowiada:  "Jest przygotowany jak mało kto. Jest wykształcony, zawodowo doświadczony, zarządzał dużymi zespołami ludzkimi, piastował ważne stanowiska. Był prezesem trzeciego największego banku w Polsce. Jest moralnie i charakterologicznie przygotowany do funkcji szefa państwa. Podjął wielkie wyzwanie. Jest niesamowicie pracowity. Aż się martwię, czy nie przypłaci tego zdrowiem.".  Dalej jednak jest gorzej.  Oto fragmenty końcowej części rozmowy:  "Brakowało panu w exposé premiera Morawieckiego zwrócenia się w kierunku Rosji, a tymczasem minister Macierewicz publicznie oskarża Rosję o katastrofę smoleńską.Antek nie powinien tak mówić bez żelaznych dowodów, bo psuje relacje Polski z sąsiadami. Nie możemy odwracać się od Rosji. Powinniśmy szukać porozumienia.(...)  A co z uchodźcami?Te 7 tysięcy na 40-milionowy kraj, na które zgodził się poprzedni rząd, nie powinno być problemem. Zaproponujmy im naszą kulturę. Powinniśmy z uchodźców czynić nas. Tylko powinniśmy przybyszom postawić wymagania, zmusić ich do wysiłku, sami podjąć działania, które „ich" przerobią na „nas".  A co z korytarzami humanitarnymi, których chce Kościół i i nawet prezes Kaczyński w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej" mówił o gotowości ich otwarcia?Rząd Morawieckiego powinien uruchomić korytarze humanitarne. Nie ma powodów do zwlekania.".  No cóż - to własnie nieustępliwość w kwestii "uchodźców" oraz obietnica wyjaśnienia tragedii smoleńskiej były istotnymi przyczynami zwycięstwa PiS w roku 2015.  Kornel Morawiecki o tym przecież wie.  Powinien także zdawać sobie sprawę z tego, iż swoimi wypowiedziami pogłębia rów pomiędzy premierem Morawieckim, a elektoratem PiS, który już i bez tego odnosił się niechętnie do "bankstera" wygryzającego popularną panią premier Beatę Szydło z zajmowanego stanowiska.  Dlaczego Kornel Morawiecki postanowił zaszkodzić swemu synowi - nie wiadomo.  Efektem jego działań była istna burza w Internecie.  Opisał ją portal wPolityce.pl {TUTAJ(link is external)}.  Jednym z najważniejszych wydarzeń roku 2017 było ujawnienie się podziałów w obozie PiS.  W komentarzu do mojej poprzedniej notki napisał o tym bloger UPARTY.  Polecam wszystkim ten tekst.  Oto jego początkowy fragment - dla zachęty: "Wbrew pozorom wcale nie szkoda na to czasu, bo najprawdopodobniej to co teraz widzimy to narodziny nowej sfery politycznej. Nie elity, a sfery.Zdałem sobie z tego sprawę, gdy byłem na Pasterce w tym roku. Otóż na Pasterkę chodzę najczęściej do Katedry. W zeszłym roku była to pasterka triumfalna. Było już wiadomo, że ciamajdan padł, że potwierdziliśmy naszą zdolność do sprawowania władzy, mocno usadowiliśmy sie we władzy instytucjonalnej Polski.Zaraz po tej konstatacji zaczęły się silne ruch odśrodkowe. Wynika z tego, że nie tylko ja doszedłem do takiego wniosku. Np. PAD doszedł do wniosku, że jest samodzielnym politykiem, że jest "kimś", a różni działacze polityczni naszej formacji doszli do wniosku, ze nadszedł ich czas, bo można wreszcie zacząć się strać o stanowisko dla siebie, lub przynajmniej o swoją sferę wpływów.Na początek postanowiono pozbyć się Premier Szydło, która była jakby obok mainstreamu pisowskiego. I tu niespodzianka. Okazało się, że Szydło nienaruszalna nie ze względu na poparcie Prezesa ( bo takowego nie miała), nie ze względu na poparcie koterii wewnętrznych a ze względu na poparcie formacji okołopisowskich.W kierownictwie PiS chyba tylko Kaczyński zdaje sobie sprawę, że PiS jest zależny od tych formacji. Pamiętam jak pod koniec 2014 roku Kaczyński na miesięcznicach dziękował kilkukrotnie zgromadzonym ludziom za poparcie, za stworzenie "konstrukcji" ( to jego określenie), na której PiS mógł się oprzeć.Ale każda podpórka jest również ograniczeniem i ta druga cecha dała o sobie znać na jesieni tego roku, gdy ambicje wewnętrzne działaczy pisowskich wybuchły z cała, mam taką nadzieję, siłą. ...." {TUTAJ(link is external)}.  Za cztery dni - Nowy Rok.  Wszystkim Czytelnikom, Komentatorom, Blogerom i Adminom składam gorące życzenia pogodnego, zdrowego i szczęśliwego Nowego Roku 2018.  Niech się Wam darzy!!!  Odezwę się po Nowym Roku.
Ocena wpisu: 
Średnio: 5(głosów:6)
Kategoria wpisu: 

Zmiana nazwiska?

$
0
0
Czy stanowiska? A może ujawnienie  nieujawnionych dotychczas poglądów?.Wygląda na to, że pan Kornel  zmienił nazwisko z Morawiecki na Mahometański..Patrz - http://www.newsweek.pl/polska/polityka/kornel-morawiecki-za-przyjeciem-uchodzcow,artykuly,421006,1.html?src=HP_Section_2
Ocena wpisu: 
Brak głosów
Kategoria wpisu: 

JAK OSOBA ZNANA, ZDEJMUJE AUREOLĘ Z MORDY CHAMA.

$
0
0
Ilustracja: 
Publicysta „Studia Opinii” niejaki Łoziński Krzysztof osoba powszechnie z inteligencji, dobrego wychowania i kultury osobistej znana - zdejmuje publicznie aureolę nie ze skroni, a mordy prymitywnego polskiego chama Dziś bydło na salonach gości, to nobilitacja chamstwa. Na naszych oczach cham ponad poziomy urasta. Cham dzierży władzę cham jest wywyższany na pomniki. Bezczelny cham się odgraża, że jeszcze swoim śmiertelnym wrogom pokaże - prawdziwej polskiej elicie. Wkrótce, nawet Konstytucja ma zostać zmieniona - bo nie pod gust chama była skrojona. Pospólstwo suwerenem, wie co najwłaściwsze, lepiej. Choć nie znają ci prostaczkowie Miłosza i Gombrowicza, ani nie pokończyli uniwersytetów. Cham nie wie nawet, co to są mezony, ale może dać inteligentowi w mordę, kiedy jest wkur..ony. Do kościoła co niedziela chamy chodzą, regularnie też poszczą w piątek. Chociaż pozostają wierne Bogu jednak nie myślące. Cham się Miłoszem, Gombrowiczem wcale nie interesuje. Prostactwu Rymkiewicz w zupełności wystarczy też gość nieźle rymuje. Dla wrażliwego Łozińskiego który w kung-fu wzorców inspiracji i natchnienia szuka, nie walka z chamem najważniejsza - lecz kultura słowa, czytaj sztuka. Ani chybi ten facet ma coś z głową, albo jest po trudnych życiowych przejściach. Martwi się przewidujący człowiek, że kiedy kaczyzm już rządzić w tym kraju przestanie - trudno będzie zdjąć aureolę z mordy chama. Może upłynąć czasu całkiem sporo zanim uda się wytępić w Polsce tą plagę chamstwa. Pozrzucać z pomnikowych cokołów, oczyścić z chamstwa polskie wsie i miasta. Może nawet się uda zeskrobać błoto fałszu z ekranu telewizorów. A póki co, morda w kubeł chcąc nie chcąc musimy mówi, pogodzić się z tym przykrym stanem. My inteligencji ludzie - lwy i lamparty musimy milczeć jak grób, bo dziś głos mają osły i barany. Fizyka kwantowa została głównie w tym celu wymyślona dodaje, spośród nauk ścisłych wyjęta, żeby przy jej pomocy bez pudła można było wskazać inteligenta. Więc jak by na sprawę nie patrzył humanista nie ma pośród elity prawdziwych polskich inteligentów żadnej szansy. Tak zwulgaryzował autor artykułu zamieszczonego na portalu „Studia Opinii” chamstwa problem cały - jako na przedstawiciela elity, rodzimego inteligenta przystało. Ujawniając swojej inteligencji iloraz - sam się facet przy tej okazji zaorał. Własną osobę czytelnikowi obrzydził. Jednakże wielu przy tą erupcję myśli zrozumiało, że kwiat polskiej inteligencji tylko światłych reżimowych elit potomkowie, głównie ……. . Dobrze wie, każdy jeden polski cham - ten ze wsi i tamten z miasta że na miano inteligenta zasługuje w naszym polskim ciemnogrodzie, jedna jedyna, wyodrębniona spośród tłumu pospólstwa kasta Na powrót minionego raju, autor w skrytości ducha liczy, dlatego też usiłuje zjednoczyć podzieloną opozycję. Dla wielu rodaków dobra, ale dla niego zła zmiana więc znowu jest w opozycji do władzy, jak przed laty na barykadzie. Dziwne, że Pan Łoziński pisze takie teksty chociaż kiedyś sam rzekł święcie przekonany o tym - że w takiej obraźliwej formie odreagowują się miernoty. Narzeka że nieloty znoszą jaja pełne żółci, zaś internet pozwala się im ukryć. Wypomina pełnymi goryczy słowami, że każdy kto cokolwiek znaczącego osiągnie musi być przez nienawistników zaraz opluty i obrzucony obelgami. Nie tylko język i styl prostacki pana Łozińskiego złości. Przygnębiający jest jego ton mentorski, całkiem nieuprawnione, aroganckie poczucie wyższości. Jedyne co przebłysk geniuszu - do ważnej publicznej sprawy wnosi to obfity posiew ziaren nienawiści - uporczywe pogłębianie istniejących sprzeczności.
Ocena wpisu: 
Brak głosów
Kategoria wpisu: 

Pseudonauka na „apolitycznym” UJ

$
0
0
Pseudonauka na „apolitycznym” UJ podporządkowanym lewackim siłom politycznymOkreślenie niewygodnej dla politycznych sił lewackich konferencji naukowej na UJ jako pseudonaukowej [https://blogjw.wordpress.com/2017/12/18/socjologia-jagiellonska-i-nie-tylko/ ]skłania do przypomnienia pseudonaukowych, politycznych, poczynań etatowych sił UJPseudonaukowa, zdekomunizowana najnowsza historia UJ [ bez komunizmu i stanu wojennego !Pseudonaukowe badania nad pokrzywdzonymi w PRL [ tylko wśród beneficjentów PRL, z pominięciem pokrzywdzonych ! - Efekt-agenci SB i tow. PZPR pokrzywdzonymi w PRL ! ]Pseudonaukowe biogramy naukowców [zdekomunizowane !]Pseudonaukowe badania nad ochroną uczelni przez SB w PRL[ efekt- uczelnie rzekomo przeszły przez komunizm suchą nogą, jak Mojżesz przez Morze Czerwone]Pseudonaukowe, anonimowe, weryfikacje kadr akademickich w czasach PRL i pseudonaukowa ich ochrona w czasach III RP[ efekt - polityczne weryfikacje kadr interpretowane jako rutynowe poczynania na rzecz utrzymania UJ na poziomie, a że spadającym - to sprawa rutynowych represji przewodniej siły narodu ze strony warchołów akademickich [?] i braku pieniędzy [?] dla beneficjentów negatywnie wyselekcjonowanych przez przewodnią siłę narodu]Pseudonaukowe spotkania/konferencje z takimi tuzami nauki polskiej jak Adam Michnik, Jan Tomasz Gross, bez możliwości dialoguPseudonaukowa działalność Jana HartmanaTo tylko kontynuacja takich pseudonaukowych poczynań jak:łysenkizm[https://lustronauki.wordpress.com/2009/03/24/teodor-marchlewski/ ]kariera Juliana Harschinahttps://lustronauki.wordpress.com/tag/julian-haraschin/zamiana Uniwersytetu Jagiellońskiego w Instytut Propagandowy Polskich Ko­munistów za rektora Mieczysława Karasiahttps://lustronauki.wordpress.com/tag/mieczyslaw-karas/kariera Jerzego Trojana[ https://wobjw.wordpress.com/2009/12/31/system-trojana-czyli-druga-strona-nauki-polskiej/]…......................................................................................................Proszę uzupełniać w komentarzach 
Ocena wpisu: 
Brak głosów
Kategoria wpisu: 

Zsyp

$
0
0
Piszę do Was w sprawie, która od dawna irytuje, ale której ostatnie rozmiary przekraczają granice śmieszności. I pominę już fakt, że tak mniej więcej połowa notek blogerskich to „osobiste przemyślenia piszącego na temat tego, co kto powiedział w telewizji” – bo widocznie potrzeba podzielenia się publicznie swoim osądem spraw bieżących jest ważniejsza od autokompromitacji… Ale i z tej drugiej połowy nie wszystko złoto, co się świeci – więc skąd to parcie na „popularność”? Bo o tę popularność i w tym cudzysłowie tu chodzi - zjawisko, o którym mowa, to multiplikowanie swoich „pereł publicystyki” gdzie się da: otwierasz Niepoprawnych – tekst Iksińskiej, Iksa, Igreka; wchodzisz na Nasze Blogi – już tam siedzi Iksińska, Iks i Igrek; zaglądasz na S24 – Igrek, Iks, Iksińska… W „dorosłej” publicystyce sytuacja nie-do-pomyślenia: gdyby jakiś „wolny strzelec” (nazywany obecnie freelancerem) wysłał swój tekst do dwóch redakcji, zamknąłby przed sobą drzwi do wszystkich – tak się po prostu nie robi. Pomijam już fakt, że obowiązujące (pewno się zdziwicie: z roku 1984!) Prawo Prasowe nakazuje w art. 10 „trzymać się linii programowej redakcji” – więc albo wszystkie Platformy Blogerskie mają wspólną (horror), albo nie mają żadnej? linii programowej; ważniejsze jest jednak to poczucie blogera, że żadne zasady Go nie obowiązują, bo waga tego, co ma dziś do powiedzenia jest tak przeogromna, iż „wszyscy” muszą się o tym dowiedzieć. Tak tworzą oni tytułowy zsyp: z tego miejsca, gdzie byśmy mogli coś im przekazać w komentarzach, może dla nich pożytecznego, uciekają w kolejne, wszędzie „są u siebie”, nigdzie nie tworząc tej wartości dodatniej, jaką tworzą stali autorzy i czytelnicy – oni tę wspólnotę zdradzają, traktują mechanicznie, przelotnie, mają po prostu gdzieś… Portal Niepoprawni nie jest zsypem! Domagam się dlań szacunku poprzez wyłączność: to skandal, żeby swoje teksty dla NP wklejać gdziekolwiek indziej! A ponieważ to moje prywatne zdanie, to nie mogę nie zapytać: co o tym sądzicie?
Ocena wpisu: 
Średnio: 5(1 głos)
Kategoria wpisu: 

Huna w Starym Testamencie o.11 Przymierze i Arka Przymierza cz.3

$
0
0
Ilustracja: 
Huna w Starym Testamencie Materiały Zebrane Przymierze i Arka Przymierza cz.3Marduk realizując w starożytności swój plan tworzył kolejne imperia w Azji i Europie. Na drodze stanęła mu aryjsko-słowiańska Lechia, która niweczyła jego plany. Najpierw na Bliskim Wschodzie Ariowie-Słowianie przeciwstawiali się imperiom Marduka a później w Europie.Po powstaniu Imperium Perskiego, Lechia nie dopuściła Persów do wejścia do Europy. Cyrus Wielki uderzył na słowiańskich Masagetów od strony Jeziora Aralskiego. Lechia ruszyła na niego z całą potęgą, armia perska została wybita do nogi. Głowa Cyrusa znalazła się w bukłaku gdzie piła perską krew, ponieważ była spragniona słowiańskiej. Następną wyprawę przeciwko Lechii podjął Dariusz Wielki na czele ogromnej armii, przeprawiając się przez cieśninę Bosfor. Dariusz ze swoją armią wkroczył na teren Lechii, ale wnet musiał uchodzić z niedobitkami swojej armii do Persji.Aleksander Macedoński na początku swoich podbojów i tworzenia Imperium Greckiego wyruszył na Lechię chcąc ją opanować. Udało mu się podejść pod stary Kraków leżący na prawym brzegu ówczesnego biegu Wisły i spalić prawobrzeżną część miasta. Ale dalej już nie ruszył w wyniku zorganizowanego oporu i kontrataków. Macedończyk czym prędzej uchodził do Macedonii jak wcześniej Dariusz perski do Persji.Z Imperium Rzymskim Lechia walczyła na Zachodzie Europy i razem z aryjsko-słowiańskimi Partami na Bliskim Wschodzie. Rzymianie zdołali jedynie zająć zachodnie i południowe obrzeża Lechii. Na zachodzie Europy walczyła z Rzymem najpierw w Galii, następnie w słowiańskiej Bawarii na Lechowym Polu pod miastem Lecha dzisiejszym Augsburgiem, gdzie cały legion rzymski przestał istnieć. Na północy słowiańskiej Germanii w Lesie Teutoburskim, gdzie trzy legiony rzymskie przestały istnieć. Kampanią dowodził król Awiłło Leszek IV, a jednym z dowódców słowiańskich był książę Arminiusz.Lechia wspomagała Partów w walkach z Rzymianami, między innymi w Syrii pod Carrhae, gdzie potężna armia rzymska pod wodzą Krassusa została wybita a niedobitki wzięte do niewoli. Ze strony aryjskiej kampania była dowodzona przez króla Lecha III Ariowita oraz wodza partyjskiego Surenasa. Krassus był to największy bogacz i lichwiarz tamtych czasów, był chciwy złota, wcześniej obrabował świątynię w Jerozolimie ze złota, dlatego przed ścięciem głowy musiał wypić roztopione gorące złoto, ponieważ był spragniony złota. Partowie później wspomagali Lechię w walce z Niemcami, między innymi w bitwie na Psim Polu, która była większą bitwą i nie mniejszym zwycięstwem jak bitwa pod Grunwaldem.Na przełomie starej i nowej ery Iluminaci ściągnęli na Słowian w Europie germańskich Gotów spod Samarkandy, którzy opanowali Lechię od południowego wschodu i północy. Lechia sięgnęła po rezerwy słowiańskie w Azji Środkowej i ściągnęła na pomoc aryjsko-słowiańskich Hunów. Wśród Hunów jedną trzecią stanowili ludy aryjsko-słowiańskie a pozostała część była to ludność aryjska wymieszana z azjatycką. Goci zostali wymiecieni z całej Europy środków-południowo-wschodniej i pogonieni na Rzym, odwiecznego wroga Słowian. Słowiańscy Wandalowie i Alanowie zostali wysłani do zajęcia Kartaginy w północnej Afryce, aby kontrolować szatańskie Imperium Rzymskie od strony Morza Śródziemnego, na południu, natomiast główne siły miały atakować od strony lądu na północy. Ostatecznie cała batalia rozciągnięta w czasie na wiele lat nie odniosła całkowitego zwycięstwa, wprawdzie Rzym został nadszarpnięty, ale szatańskie Imperium Rzymskie przetrwało. Utworzone zostało Cesarstwo Rzymskie zachodnie z narodami Franków i Niemców oraz Cesarstwo Rzymskie wschodnie. Cesarstwo Rzymskie na początku IV w. ne przyjęło nową religię państwową, Chrześcijaństwo, mające korzenie w Starym Testamencie i stanowiące jego kontynuację. Chrześcijaństwo, gdy stało się rzymską religią państwową, przestało być religią Jezusa, a stało się religią okupanta i najeźdźcy oraz jego ideologii politycznej, która z naukami Jezusa nie miała wiele wspólnego.Cesarstwo Rzymskie i rzymskie chrześcijaństwo, zdominowane przez Marduka-lucyfera, pod płaszczem chrystianizacji rozpoczęło ekspansję na Lechię. Lechia walczyła z Frankami, byli to Celo-Goci zromanizowani, oraz Alemanami, byli to i są nadal Celto-Goci niemieccy i austriaccy. Ze wschodu Lechia walczyła z nasłanymi przez Iluminatów Mongołami-Chazarami-Tatarami i Turkami. I tak trwało aż do II Wojny Światowej w której Polska została osamotniona i oddana na zagładę przez dwa totalitarne szatańskie systemy niemiecki i sowiecki, dowodzone przez dwa wcielenia Lucyfera, przez dwóch opętanych przez szatana despotów. To, że było ich dwóch dlatego zaczęli walczyć między sobą. Polska Jak przystało na Naród Wybrany walczyła na obydwu frontach i na słowiańskim i na celtyckim. To Polska flaga pierwsza zawisła na gruzach odradzającego się nowego, tym razem Niemiecko-Rzymskiego Imperium Szatana. A stolica Niemiec Berlin jak i całe wschodnie Niemcy i Austria leżą na rdzennych lechickich ziemiach znacznie później zagrabionych przez Alemanów niż słowiańska zachodnia Germania.Dzięki polskim kryptologom, niemiecka maszyna szyfrująca Enigma została rozszyfrowana. To skróciło znacznie wojnę, a być może uratowało świat, bo Niemcy nie zdążyli z produkcją swojej tajnej broni opartej na zaawansowanej kosmicznej technologii. Po części takiej jak być może została wykorzystana w Mojżeszowej arce wojny, a przymierza z Szatanem. Po wojnie Polska, jaki i inne kraje Lechii zostały oddane przez „sojuszników” na pół wieku w okowy sowieckiego komunistycznego imperium.A obecnie Lechia walczy politycznie i ekonomicznie na dwa fronty ze zdominowanym przez Iluminatów i Masonerię zachodem i wschodem Europy oraz nasłanymi przez nich na Europę Islamistami. Europa jak i cały świat toczony jest i rozkładany wewnętrznie przez korupcję i lichwę. Wywoływane są sztucznie konflikty zbrojne na całym świecie i migracje ludów, oraz wywołany jest sztucznie i utrzymywany terroryzm, aby zastraszyć i kontrolować ludzkość. Wykonawcą tych planów Szatana od czasów Atlantydy byli i są nadal „czarni” kapłani, Iluminaci i Masoneria, czyli Wielka Nierządnica, wykonujący chętnie i z własną korzyścią wolę i polecenia swojego boga Marduka-Lucyfera, czyli Bestii.Niemcy i Austriacy pochodzący od Celto-Gotów przypominają Celtów Hyksosów Izraelitów z Biblii, w swoich podbojach, okupacji i grabieży innych krajów, począwszy od okupacji i grabieży Egiptu przez Hyksosów. Kolejne Imperia Szatana były tworzone na bazie Hyksosów Celtów Izraelitów, a ich ukoronowaniem była Niemiecko-Austriacka III Rzesza. Jedną z wielu cech wspólnych tych imperiów było dążenie do podboju i eksterminacji Ariów-Słowian, było to prawdopodobnie pierwsze przykazanie ich boga Marduka-Lucyfera i jego „czarnych” kapłanów Iluminatów i Masonerię.Słowianie wyznawali religię zwaną Wedyjski Arianizm lub Wedyjskie Chrześcijaństwo, a Księgami Świętymi były słowiańsko-aryjskie Wedy spisane pismem słowiańskim. Religia słowiańska była w harmonii z przyrodą, naturą i kosmosem, dlatego religię tą nazywa się Wiarą Przyrodzoną. Religia słowiańska należy do religii starodawnych, tak jak Wedyzm i Hinduizm, oparta była na Dekalogu i wartościach, które później głosił Jezus. Słowianie mieli swoją religię, swoich Bogów i swoje Święte Księgi i nie potrzebowali żadnych obcych. Słowianom narzucono religię chrześcijańską głoszoną przez kapłanów obcego kultu. Popalono im Święte Księgi, spalono świątynie, eksterminowano kapłanów i kapłanki rodzimej religii słowiańskiej. Następnie podzielono Słowian według religii katolickiej na wschodnich i zachodnich. Słowianom wschodnim odebrano im własne pismo i wprowadzono pismo oparte na grece, ale zachowano im rodzimy język religijny i urzędowy. Słowianom zachodnim odebrano im własne pismo i wprowadzono rzymską łacinę, ale także łaciński język religijny i urzędowy. Pismo i mowa najeźdźcy i okupanta rzymskiego, całej Europy Zachodniej oraz Basenu Morza Śródziemnego, odwiecznego wroga Słowian, poprzez religię chrześcijańską zostały narzucone Słowianom zachodnim na wiele wieków. Język okupanta rzymskiego wpłynął także na historyczne języki wielu ludów. Jedynie co można stwierdzić to to, że runiczne pismo słowiańskie dało początek pismu fenickiemu, greckiemu, etruskiemu a na końcu łacinie, oraz aramejskiemu i arabskiemu. Wszystkie te alfabety są to przerobione runy słowiańskie.Chrześcijaństwo było dla Słowian, tak jak i dla wielu ludów świata, religią najeźdźcy i okupanta, czy to rzymskiego czy germańsko-niemieckiego. Istotne zmiany w Kościele rozpoczęły się dopiero od połowy dwudziestego wieku.Papieże oraz hierarchowie Kościoła rzymskiego, za którymi stało Cesarstwo Rzymskie germańsko-niemieckie, rzucili wiele klątw i interdyktów na władców i naród Lechii-Polonii. Na władców całej Polonii lub dzielnicy zwierzchniej inaczej senioralnej rzucono 22 klątwy. Ponadto wieloma klątwami obłożono pomniejszych książąt. Klątwy te wywoływały destrukcie dla całego kraju oraz ludu słowiańskiego, a to z kolei pozwalało Niemcom na ingerencję i najazdy na Lechię. Papiestwo razem z Cesarstwem Rzymskim germańsko-niemieckim zorganizowało wiele zbrodniczych najazdów, wypraw i krucjat krzyżowych na Lechię-Polonię. Ostatnią krucjatą krzyżową na Polskę była Bitwa pod Grunwaldem. Granica Limes Sorabicus wyznaczona przez Karola Wielkiego w roku 805 pomiędzy Rzymo-Germańskim Państwem Frankońskim a słowiańską krainą Lechii, przebiegała od Adriatyku po Lubekę nad Bałtykiem. Po okresie 1000 lat rzymsko-niemieckiej chrystianizacji skończyło się upadkiem i rozbiorami całej Lechii, czyli Polski oraz wszystkich krajów środkowo-południowo-wschodniej Europy i wymazaniem ich z mapy świata. Kościół występował w tym okresie jako piąta kolumna niemiecka w Europie. Można przypuszczać, że w późniejszym okresie także. W 1941 roku ówczesny papież błogosławił niemieckie czołgi ruszające na ZSRR, nazywając operację Blitzkrieg „nową wyprawą krzyżową”.Zachodnie tereny Lechii wraz z całą infrastrukturą od Renu po Wisłę zostały zagrabione przez chrześcijańską katolicką i protestancką Rzeszę Niemiecko-Austriacką, a ludność sukcesywnie była niemczona. Wschodnie tereny Lechii wraz z infrastrukturą po Wisłę zostały wcielone do chrześcijańskiego wschodnio-katolickiego Imperium Rosyjskiego, w którym wpływy mieli Niemcy oraz Iluminaci i Masoneria, a ludność sukcesywnie była rusyfikowana. Poróżnienie Polaków i Rosjan wprowadził Kościół katolicki, a szczególnie ekspansja Kościoła rzymsko-katolickiego na prawosławie. Tereny Azji Mniejszej zamieszkałe przez ludność indoeuropejską w większości chrześcijańską, zostały zagrabione wraz z całą infrastrukturą przez Islamskie Imperium Tureckie, a ludność była sukcesywnie turczona i islamizowana. Południowo-wschodnią Europę przez wiele wieków okupowało Islamskie Imperium Tureckie, a ludność sukcesywni była turczona i islamizowana. Należy nadmienić, że Niemcy i Niemiecka Austria zawsze sympatyzowały z Turcją. Aryjsko-Słowiańskiego Imperium Lechii nie zdołali pokonać Persowie, Grecy i Rzymianie, dopiero wpuszczenie obcej religii i ideologii, jako wirusa niesionego przez barbarzyńskie ludy doprowadziło do destabilizacji słowiańszczyzny, a za tym całej Europy. Później na początku XX w. Iluminaci i Masoneria razem z Niemcami wpuścili Słowianom wschodnim ponownie wirusa, tym razem religii ateizmu i ideologii komunizmu, co doprowadziło do dziesiątków lat terroru i prześladowań. Rzymskie chrześcijaństwo oparte na Biblii było wmuszane Słowianom siłą i prześladowaniem przez kilka set lat.Najpierw Watykan wspólnie z chrześcijańskimi krajami Zachodniej Europy pod przywództwem Germanów Franków i Niemców, organizowali krucjaty krzyżowe do Ziemi Świętej oraz na Konstantynopol, stolicę Kościoła Wschodniego. Natomiast Watykan wspólnie z krajami zachodniej Europy nigdy nie zorganizował krucjaty przeciwko Imperium Tureckiemu w celu ratowania Kościoła Wschodniego oraz południowo-wschodniej Europy przed zalewem Islamu. Podobnie chrześcijańska Hiszpania była przez wiele wieków pod okupacją Islamu i Zachód przez tak długi okres nie przyszedł jej z pomocą. Później te same Zachodnie narody za wiedzą i cichą zgodą Watykanu kolonizowały kontynenty świata prowadząc eksterminację podbitych ludów, niszcząc ich historię i ich Święte Pisma a narzucając im Biblię.Chrześcijaństwo w większości było wprowadzane oraz utrzymywane siłą i przymusem przez kapłanów chrześcijańskiej ideologii, która niosła ze sobą feudalizm i niewolnictwo. Jezus na pewno nie chciał takiego głoszenia dobrej nowiny.W 325 roku ne Cesarz rzymski Konstantyn zwołał sobór w Nicei. Podczas tego soboru polityczna doktryna chrześcijańska została zatwierdzona. I tak zaczęła się długa historia Chrześcijaństwa rzymskiego, przesiąknięta krwią i duchowymi kłamstwami. A przez następne 1600 lat Watykan wraz z Germanami Frankami i Niemcami trzymał polityczną władzę nad całą Europą. Doprowadzając do okresów zwanych "Ciemnymi Wiekami", podczas których zaistniały Krucjaty czy Inkwizycja. Chrześcijaństwo, razem ze wszystkimi podobnymi systemami, do pewnego stopnia jest oszustwem wieku. Służyło oderwaniu gatunków od naturalnego świata, i od siebie samych. Polega ono głównie na ślepym słuchaniu autorytetów. Chrześcijaństwo wprowadziło zacofanie w wiedzy i nauce na wiele set lat. Nieprawdy, półprawdy i zakłamanie w historii i archeologii oraz naginanie całej wiedzy do nieścisłości, półprawd i zakłamań podanych w Biblii trwają do tej pory. Zatajanie faktu istnienia we wszechświecie innych cywilizacji oraz istnienia na ziemi prehistorycznych technicznych cywilizacji kosmicznych i ziemskich trwa do tej pory. Nadal ukryta inkwizycja Kościoła i Chrześcijaństwa istnieje. Poprawność zakłamania tak religijnego, jak i historycznego nadal w całym chrześcijańskim świecie jest nadal narzucana.Jako reakcja na dominację Chrześcijaństwa w Europie powstały ruchy Oświecenia, a krwawą reakcją była Rewolucja Francuska, a później z tego wyewoluowały ideologie komunizmu i faszyzmu. A wcześniej jako reakcja na dominację Chrześcijaństwa na Bliskim Wschodzie było powstanie Islamu. Chrześcijaństwo, Islam, i stojący w cieniu za tymi dwoma religiami, ale działający za kulisami Judaizm wywodzą się z Biblii, te trzy religie biblijne zdominowały prawie cały obszar Ziemi, i tak wygląda świat od dwóch tysięcy lat.Przez cały okres Chrześcijaństwa w Europie, Niemcy razem z Niemiecką Austrią wykorzystywały religię i ideologię chrześcijańską z centrum w Watykanie do ekspansji na wschód na ziemie Słowiańskie oraz do dominacji w Europie Zachodniej. Obecnie okres wykorzystywania Chrześcijaństwa do ekspansji i dominacji w Europie się skończył. Powstał na bazie Cesarstwa Rzymskiego nawy twór europejski z nową ideologią, tym razem lewacką o której mówią że wywodzi się od Lewitów, jest to Unia Europejska z centrum w Brukseli. Obecnie Niemcy i stojące w cieniu za nimi Francja i Niemiecka Austria wykorzystują Brukselę, aby poprzez Unię Europejską i jej ideologią prowadzić ekspansję i dominację w Europie. Niemcy cały czas ingerują w krajach Europy środkowo-południowo-wschodniej i dążą aby poróżnić je między sobą.A w tle nadal ścierają się ze sobą nawzajem i wewnętrznie trzy dominujące na świecie biblijne religie. A prym w tym wszystkim wiodą Iluminaci i Masoneria, czyli Wielka Nierządnica, której patronuje bóg Marduk-Lucyfer, czyli Bestia. W szeregi Iluminatów i Masonerii wciągnięci są ludzie polityki, ekonomii, nauki i religii, to przez tych ludzi kontrolują świat stojący w cieniu najwyżsi rangą „czarni” kapłani Marduka-Lucyfera, Tajna Rada tajnych stowarzyszeń. Jest to mafia globalna, która całą ziemię oplotła pajęczyną sieci powiązań politycznych, ekonomicznych i religijnych.Zgodnie z Księgą Objawienia (17:10-13) obecnie istnieje siódme mocarstwo-imperium Szatana. Zgodnie z proroctwem w Księdze Daniela (2:28-43) poszczególne mocarstwa Szatana, przedstawione w postaci posągu stają się coraz słabsze, a obecne siódme ma stopy z żelaza zmieszanego z gliną, jest to kolos na glinianych nogach. Militarnie te mocarstwa są coraz silniejsze, ale wpływy Iluminatów i Masonerii na świecie się zmniejszają, ponieważ świadomość ludzkości jest coraz większa. Centrum Tajnej Rady „czarnych” jest obecnie w siódmym mocarstwie. Gdy ta globalna zdegenerowana mafijna organizacja kapłanów Szatana upadnie, to wpływy Szatana na ziemi się zakończą, monstrum na glinianych nogach rozleci się i przestanie istnieć. Siódme mocarstwo może dać początek pozytywnych zmian na świecie. Kraje Europy środkowo-południowo-wschodniej powstają z kolan, odrodzona się w nowej formie Lechia, walcząca od tysiącleci z Szatanem, jako gwarant pokoju w Europie.Ludzkość kontrolowana jest poprzez manipulację i wymuszoną poprawność historyczną, religijną i polityczną, drugim elementem jest różnego rodzaju zastraszanie, między innymi ekonomiczne poprzez wirtualny magiczny pieniądz. Wszystko to jest tylko iluzja. Tak samo jak iluzją jest świętość świętej skrzyni Mojżesza i jego magii, od których zaczęło się tworzenie tej wielkiej iluzji, największego przekrętu religijnego w dziejach ludzkości.Kończy się stara era Ryb, era Chrześcijaństwa, a wraz z nią przechodzą do historii wszystkie trzy splecione ze sobą i wzajemnie konkurujące Judeochrześcijańskie religie, a przynajmniej w dotychczasowej formie. Zaczyna się nowa era Wodnika, era wiedzy, prawdy, nauki i postępu.Ludzkość na ziemi jest jak na wielkim okręcie, którym płynie po wielkim oceanie, ale większość śpi i ktoś inny, obcy kontrolerzy kierują tym okrętem tak, że on nie powinien znajdować się w obecnym miejscu gdzie jest. Różni obcy kontrolerzy dowodzili tym statkiem przez stulecia i tysiąclecia.Ale prądy się zmieniają. Coraz więcej z ludzi się budzi, chociaż niektórzy wciąż w połowie uśpieni, zataczają się chwiejnie na nogach na pokładzie, obserwując przed sobą wzburzony sztorm ich zmieniającego się świata. Kontrolerzy wiedzą, iż wielu z ludzi się budzi – zbyt wielu dla ich komfortu. Jest konieczne, aby w interesującym momencie być żywym! A zbiorowe przeznaczenie ludzkości jest sumą indywidualnych wyborów, których poszczególne osoby dokonują.Ziemia jest u progu przygotowań do zupełnej transformacji. Formy tej transformacji mają wiele ekspresji, a ludzkość jako kolektyw, będzie jej wynikiem w większym lub mniejszym stopniu. Niektóre z tych wyników, tych możliwości, spełniają proroctwa zniszczenia oraz zubożenia planety. Inne ekspresje, odsłonią inne pozytywne wyniki. Nagła, nieoczekiwana zmiana ludzkiej świadomości może rzucić kontrolerów, którzy mają bardzo negatywny wpływ na przeznaczenie Ziemi, na kolana. Istnieje wiele możliwych rozwiązań w zależności od poziomu świadomości całej ludzkości. Jest grupa interesu w ludzkiej społeczności, która chce ludzi pozostawić zahipnotyzowanych, chce aby ludzkość pozostawała w złudzeniu, że jest ograniczona do jednej możliwości, do jednego doświadczenia życia, skazana bezwiednie i bezsilnie na swój los jaki im gotują kontrolerzy.A ludzie mają w swojej naturze zdolność do zmiany każdej sytuacji, aż do ostatniego momentu każdego wydarzenia – czy jest ono osobiste czy grupowe. Istnieje ewolucyjny potencjał pozytywnego rozwoju planety, ale czy ludzkość kolektywnie osiągniecie ten potencjał, czy nie, pozostanie pod znakiem zapytania.Człowiek posiada dwa z największych skarbów w swojej własnej naturze – wolną wolę (dla podejmowania decyzji) oraz zdolność do odczuwania. Te dwa elementy, połączone właściwie, pozwalają człowiekowi zmienić każdą sytuację, jak sobie życzy, jako że ludzie są współtwórcami swojej rzeczywistości, bardziej niż zwykłymi pionkami na szachownicy.Kiedy świadomość się budzi, zostaje uaktywniona i wzmocniona energia w człowieku, otwiera to drzwi nowym możliwościom, nowemu postrzeganiu, nowym formom inspiracji oraz rozkwitu kreatywności. Ale jeśli świadomość jest zablokowana przez strach, energia ta zostanie zablokowana w niższych centrach, w instynkcie przetrwania, seksu i władzy. Ludzkość powinna obudzić się i powstać z kolan. Uwierzyć w możliwość własnej kreacji przyszłej rzeczywistości. Zbiorowe przeznaczenie ludzkości jest sumą indywidualnych wyborów, których poszczególne osoby dokonują. Jeżeli dostatecznie dużo ludzi będzie kreować swoją pozytywną wizję przyszłości, to jest w stanie przeważyć negatywną wizję kontrolerów i zahipnotyzowanej części ludzkości, która przyjmuje i godzi się z wizją kontrolerów. Każda osoba, która wierzy w obecną rzeczywistość, w czasy zagłady, destrukcji i horroru zostanie dodana do tej rzeczywistości. Wszyscy, którzy utrzymają jako realną nową rzeczywistość, czasy Nowej Ziemi zostaną dodani do tej nowej rzeczywistości.
Ocena wpisu: 
Brak głosów
Kategoria wpisu: 

Koniec świata "obszarników"

$
0
0
Ilustracja: 
Mamy pecha zamieszkiwać teren, który jest tzw. "głównym europejskim teatrem działań wojennych". W ciągu wieków przez nasz kraj przetaczały się zbrojne hordy ze wszystkich możliwych kierunków. Szczególnie niszcząca była ostatnia wojna z licznymi przemarszami wojsk wrogich i zaprzyjaźnionych. To dlatego Polska jest tak uboga w pamiątki przeszłości.Dwory polskie rozrzucone niegdyś na ogromnych obszarach od Dźwiny po Nowy Tomyśl, od Pomorza po kresy Ukrainy, stanowiły esencję polskości i dlatego były szczególnie narażone na zniszczenie przez wszystkich okupantów. W czasie ostatniej wojny likwidacji uległo 19 tys. dworów, lecz w jeszcze większym stopniu niż budynki niszczono ich mieszkańców."Polskie pany" miały małą szansę przeżycia, gdyż mordowanie ich było ulubionym zajęciem zarówno niemieckich faszystów jak i rosyjskich komunistów.Gdy we wrześniu 1939 roku wojska Wermachtu wkroczyły do Wrześni, natychmiast zamordowano hrabiego Mycielskiego. Niemcy, to stary europejski naród o wielkiej kulturze, więc przed zamordowaniem pozwolono hrabiemu pożegnać się z żoną. Bolszewicy nie byli tak subtelni, ale nie mniej skuteczni. Mieszkańcy dworów jako klasa społeczna zostali zlikwidowani i obecnie sam termin "ziemianie" praktycznie przestał być rozpoznawalny. Ci, którzy przeżyli, narażeni byli na wiele szykan i upokorzeń - nie wolno im było przebywać nawet na terenie powiatu, w którym mieli rodową siedzibę. Dwory zasiedlone często przez wiele pokoleń, zostały skonfiskowane.PKWN (stalinowski "rząd" powołany w 1944 r.) zlikwidował ok.10 tys majątków ziemiańskich, których średnia powierzchnia liczyła ok. 400 ha. Dzisiaj, po przekształceniach 1989 roku, powstało 8 tys. wielkich gospodarstw rolnych o średniej powierzchni 500 ha. Czyli jedna grupa społeczna została zastąpiona drugą pochodzącą w 60 % z partyjnych dyrektorów zlikwidowanych przez Balcerowicza PGR -ów. Przed wojną Zamoyscy mieli 19 tys. ha, a dzisiaj największy "magnat" Stokłosa dysponuje 40 tys. ha. Dla struktury społecznej i kształtu elit chyba nie jest wszystko jedno, że zamiast historycznego ziemiaństwa nowa elita ma twarz pana Stokłosy...Plan Sachsa - Sorosa zwany w Polsce planem Balcerowicza przewidywał reprywatyzację, jednak podczas konsultacji międzysojuszniczych w Moskwie, które prowadził w imieniu D. Rockefellera Zbigniew Brzeziński, okazało się że Rosjanie nie zgadzają się na polską reprywatyzację. Można się domyślać, że chodziło im o przekazanie dóbr narodowych (np.gruntów warszawskich) nie dawnym właścicielom często "obcym klasowo", lecz ludziom, którzy skłonni będą dbać o moskiewskie interesy w Polsce.Niedobitki dawnych ziemian wegetowały gdzieś na marginesie "społeczeństwa socjalistycznego" utrzymując się z korepetycji lub tłumaczeń z obcych języków. Ich dzieci prawie nie miały szans, by dostać się na studia, więc dostęp do zawodów inteligenckich był dla "źle urodzonych" w zasadzie niemożliwy. Tak więc po tysiącu lat polska warstwa przywódcza zepchnięta została na "śmietnik historii" uzyskując status "wrogów ludu". Zresztą "wrogami ludu" byli też inni tzw. "wyzyskiwacze" - "fabrykant" i "kułak"- czyli przedsiębiorca i bogaty chłop.W podręcznikach historii z czasów PRL autorstwa Heleny Michnik (redaktor Adam to już drugie pokolenie Wychowawców Narodu Polskiego), ziemianie określani byli jako "obszarnicy", którzy "wyzyskiwali chłopów", a "ucisk chłopa wzrastał" niezależnie od omawianego okresu historii.Jednak w przerwach między uciskaniem chłopstwa małorolnego, ziemianie robili też inne rzeczy, o których warto pamiętać.Dokonania niezwykle zasłużonej rodziny Raczyńskich gospodarujących w podpoznańskim Rogalinie są zbyt obszerne, by wymienić je w tym artykule.Większość z nas słyszała o dębach rogalińskich, ale dęby rosły kiedyś w pradolinie Warty od południowych dzielnic Poznania (Dębiec, Dębina) aż po Śrem. Przetrwały jedynie w Rogalinie, gdyż już w osiemnastym wieku, na długo przed pojawieniem się pierwszych "ekologów" czy "zielonych", Raczyńscy objęli je ochroną. Dzięki właścicielom Rogalina dziś mamy1435 dębów, z których najstarsze mają po ok. 800 lat.Co najmniej od Kazimierza Raczyńskiego, starosty wielkopolskiego, który kupił wieś Rogalin i wybudował pałac, Raczyńscy swój majatek wykorzystują na rzecz społeczności. Jego wnuk – Edward I Raczyński założyciel jednej z pierwszych bibiotek publicznych na ziemiach polskich, zbudował w Poznaniu wodociągi. Jego dziełem była także słynna złota kaplica przy katedrze poznańskiej upamiętniająca pierwszych władców Polski. Zmarł zaszczuty przez liberałów i masonów, (takie środowiska istniały na długo przed Gazetą Wyborczą), którzy zwalczali go jako konserwatystę, a pretekstem była inskrypcja na cokole "comes Edvardus Raczynski fundabis". Lewicowi liberałowie oburzyli się na tę inskrypcję, bo na budowę kaplicy była przeprowadzona zbiórka publiczna. Tyle tylko, że pokryła ona zaledwie 2% kosztów, a resztę uregulował Raczyński ...Pod wpływem ataków fundator kazał napis skuć, ale depresja wywołana aferą była przyczyną jego śmierci.Inną niezwykłą postacią tego rodu był Edward Raczyńskiu ostatni – ambasador, a później prezydent RP na uchodźctwie. Jego pogrzeb w 2003 roku (zmarł w wieku 102 lat!) był wielką manifestacją patriotyczną, która zgromadziła w Rogalinie kilkanaście tysięcy osób.W przedwojennej Polsce była zasada, że ambasadorami zostawali arystokraci, którzy za swoją służbę publiczną nie otrzymywali wynagrodzenia. Praca na rzecz ojczyzny była dla nich zaszczytem, a nie sposobem zarobkowania. Ówczesnym ambasadorom nie przyszło by do głowy pobieranie zasiłku na rzekomo niepracującą żonę, zatrudnioną w rzeczywistości w telewizji. Wykluczony byłby także udział w antyrządowych demonstracjach w pobliżu ambasady. Mieli oni kontakty międzynarodowe (często rodzinne), a znajomość francuskiego - ówczesnego języka dyplomacji, wynosili z domu. Podobnie jak dobre maniery. Dawni dyplomaci nie potrzebowali odbywać kursów jedzenia drobiu nożem i widelcem (w kręgach dyplomatycznych obgryzać kości nie wypada), nie mieli też przeszkolenia szpiegowskiego w moskiewskim MGIMO.To dlatego dwaj bracia Raczyńscy Edward i Roger zostali ambasadorami. Edward jako ambasador Polski w Wielkiej Brytanii był architektem sojuszu polsko – brytyjskiego, zasługą zaś Rogera – ambasadora w Bukareszcie - było bezpieczne przejście polskich oficerów i rządu (wraz ze skarbem narodowym!) przez Rumunię do Francji.Obaj bracia zdawali sobie sprawę, że dojdzie do wybuchu wojny i nie chcieli powtórzyć błędu swojego ojca, który cenne zbiory pozostawił na wsi w Zawadzie pod Dębicą, gdzie zostały spalone przez kozaków. Bracia Raczyńscy postanowili ukryć zbiory w bezpiecznym miejscu czyli w Warszawie. Zbiory zostały złożone w Muzeum Narodowym i tam przetrwały bombardowania wrzesienia 1939 roku, całą okupację niemiecką, Powstanie Warszawskie i następnie dzięki profesorowi Lorencowi zostały ewakuowane do Niemiec i ukryte w kopalni. Później wpadly w ręce Rosjan i zostały wywiezione do ZSRR jako trofeum wojenne, lecz w latach pięćdziesiątych zostały rewindykowane!Mimo takich przejść zbiory obrazów cudownie przetrwały niemal w całości i zostały zwrócone właścicielowi, a Edward Raczyński przekazał je, za zgodą swoich trzech córek, Fundacji Raczyńskich (możemy je podziwiać w muzeum rogalińskim).Prezydent Raczyński zawsze podkreślał, że ich rodzina jest depozytariuszem dóbr narodowych, a oni są tylko kustoszami tradycji. Takie podejście spowodowało, że Edward Raczyński utworzył fundację, którą afiliował do Muzeum Narodowego w Poznaniu i jej zapisał całą schedę rogalińską tj. pałac z zespołem pałacowym, park, majątek rolny i gigantyczne zbiory dzieł sztuki.Gdy w 1991 roku powstawała fundacja, wszyscy spodziewali się, że najdalej w ciągu tygodni albo miesięcy dojdzie do wydania ustawy reprywatyzacyjnej i zwrotu majątku na rzecz fundacji.Nikt z nas nie wiedział wówczas, że powstała III RP ma bardzo ograniczoną suwerenność i reprywatyzacja jest niemożliwa, bo nie było na nią zgody Moskwy. Również kręgi emigracyjne, skupione przy legalnym polskim rządzie w Londynie, nie miały pojęcia co jest grane. To dlatego prezydent Kazimierz Sabbat zmarł na serce na wieść, że generał Jaruzelski został prezydentem formalnie niekomunistycznej już Polski. Następny prezydent Ryszard Kaczorowski w 1990 roku uznał, że Polska jest już wolna i przekazał insygnia i urząd prezydencki ... Lechowi Wałęsie.Nie tylko my nie wiedzieliśmy, że najważniejsze stanowisko w państwie objął konfident komunistycznych służb.Edward Raczyński pozbył się majątku wielkiej wartości w geście niczym nie wymuszonym. Gdyby nie pewien idealizm ,czy naiwność, swój majątek rolny mógłby po prostu odkupić sprzedając kilka obrazów. Prezydent nie spodziewał się problemów z utrzymaniem całości darowizny.Zresztą podobny błąd popełnił Józef Maksymilian Ossoliński przekazując swoją bibliotekę "miastu Lwów", czym uniemożliwił odzyskanie zbiorów przez obecne Ossolineum mające siedzibę we Wrocławiu. W 1827 roku darczyńca nie mógł przypuszczać, że we Lwowie kiedyś nie będą mieszkać Polacy...Majątek Rogalin przetrwał zabory, okupacje, reformę rolną i niepewny czas po 1989 roku.Fundacja dzierżawi grunty (po cenach rynkowych) od zasobów skarbu państwa, czyli Agencji Nieruchomości Rolnych. Istnieje groźba nieprzedłużenia umowy dzierżawnej i ew. sprzedaży gruntów deweloperom.To, co wolą Edwarda Raczyńskiego mialo stanowić niepodzielną i wieczystą całość, może zostać rozparcelowane.W Rogalinie rolnictwo (zresztą dochodowe) nie jest celem samym w sobie, ale środkiem do utrzymania krajobrazu w stanie nienaruszonym. Dzięki takim działaniom Rogalin wygląda dziś dokładnie tak samo, jak na dziewiętnastowiecznych obrazach Wyczółkowskiego, Malczewskiego czy Wiewiórskiego.Raczyńscy zmagali się już 100 lat temu z problemem stepowienia Wielkopolski. Sadzono zadrzewienia śródpolne jako ostoję zwierzyny i jako kurtyny przeciwwiatrowe zapobiegające wysychaniu To dlatego tutejszy krajobraz jest tak malowniczy. I to zaledwie 17 km od centrum milionowej aglomeracji!Ponieważ Rogalin to ładne miejsce i bardzo dobry adres, istnieje olbrzymie ciśnienie urbanizacji ze wszystkich stron. Fundacja ma statut obwarowany licznymi zastrzeżeniami, który bardzo trudno zmienić. Statut stanowi, że wszystko, co zostało wniesione przez Edwarda Raczyńskiego do fundacji, jest niezbywalne – nawet na cele statutowe, a w celach statutowych jest dbałość o dziedzictwo krajobrazowe i kulturowe. Konserwator zabytków wpisał cały majatek do rejestru zabytków, ale ta decyzja nie jest wciąż prawomocna. Istnieje realne niebezpieczeństwo, że Raczyńscy zostaną kolejny raz "przekręceni", a jest więcej niż pewne, że w obronie majątku Rogalin nie będą protestować Obywatele RP, czy "ekolodzy".Zarząd fundacji liczy 9 osób, w tym sześciu członków rodziny Raczyńskich. Mikołaj Pietraszak Dmowski (sekretarz fundacji od początku jej istnienia) będąc historykiem sztuki i filologiem pozyskał nowoczesną wiedzę rolniczą i administruje majątkiem w imieniu fundacji. Można go określić jako ostatniego ziemianina polskiego. Gdy na gruntach Fundacji Raczyńskich powstaną galerie handlowe, osiedla apartamentowców, czy pola golfowe, utracimy ważną część naszego dziedzictwa narodowego. Czy "dobra zmiana" okaże się dobra także dla Fundacji im. Raczyńskich zagrożonej przez komercyjne decyzje, nieliczące się z jej unikalną wartością kulturową?
Ocena wpisu: 
Brak głosów
Kategoria wpisu: 

Dziwne pomysły

$
0
0
Dziwne pomysły pojawiły się ostatnio z "naszej strony". Rozpoczął Kornel Morawiecki, który w wywiadzie dla Rzepy, opowiedział się za przyjęciem 7 tys imigrantów (na co zgodziła się Kopaczka i Piotrowska) a także, za "otwarciem korytarzy humanitarnych". Reakcje w necie były na ogół krytyczne. Większość piszących uznałą, że "stary" Morawiecki ujawnił zamiary "młodego" Morawieckiego, który akurat niedawno został premierem. Ogólny ton komentarzy, jest następujący. PiS poprzez nominację Morawieckiego na premera, pragnie załagodzić ostry spór z KE i rozumie, że trzeba KE "coś" dać, aby wstrzymała procedurę art. 7. Prezes uznał więc, ze trzeba trochę ustąpić na froncie uchodźczym, po to aby KE odczepiła się od polskiej reformy sądownictwa. Oczywiście nie ma dowodów, że tak jest w istocie, ale internauci i niektórzy publicyści tak interpretują wydarzenia kilku ostatnich tygodni. Tym właśnie tłumaczą dymisję Szydło, której postawa wobec przymusowej relokacji i żądań otwarcia granicy dla imigrantów była bezkompromisowa i twarda. Usunięto więc "twardą" Beatę zastępując Ją Morawickim, który może być bardziej "otwarty" na postulaty KE (czyli Berlina w istocie). W tej interpretacji, wypowiedź "starego" Morawieckiego ma być czymś w rodzaju balonu próbnego, który pozwoli zorientować się, jak na zmianę polityki uchodźczej zareaguje elektorat PiSu. Zarówno ten "twardy" który przełknie każdy manewr polityczny PJK, jak i ta jego część, która jest z PiSem, dlatego, że została "uwiedziona" przez PBK i która do dziś nie rozumie dlaczego lubianą panią premier odstawiono na boczny tor. O "większej otwartości" i konieczności "przemyślenia sprawy", co do korytarzy humanitarnych wypowiedział się wczoraj Gowin. Oczywiście nie można pominąć arcbpów Gądeckiego i Nycza którzy w homiliach światecznych, przypomnieli o naszych obowiązkach, zaopiekowania się ludzmi uciekającymi przed wojną i biedą. Jednym słowem, dostojnicy KK uważają, że Polska powinna przyjąć zarówno uchodźców jak i zwykłych emigrantów. Kolejny już raz część biskupów pragnie otwarcia granic na napływ muzułmanów i wrzucenia nam, czyli społeczeństwu, wszystkich konsekwencji związanych z tym ubogaceniem. Powtarzam to o czym pisałem już wielokrotnie. Od wszystkich zwolenników otwierania granic dla imigracji należy żądać, aby przyjęli ich w swych domach, (ewentualnie pałacach arcybiskupich), gdyż dopiero wówczas nabywają oni moralnych praw do tego, aby sugerować innym osobom takie postępowanie.Przejdźmy jednak do próby oceny, o czym świadczą te wypowiedzi proimigranckie. Mogą one świadczyć o tym, że władze PiSu (PJK i najbliższe otoczenie) nabyło przeświadczenia, że kontynuacja twardej polityki wobec KE jest trudna do utzrymania, więc należy pójść na ustępstwa. Coś tam dać trzeba KE, aby odczepiła się od Polski. Jeśli w kierownictwie PiS jest takie myślenie i płynąca stąd gotowość do ustępstw, to jest to błąd strategiczny. KE flekuje Polskę nie dlatego, że coś tam się działo z TK, sądami,czy też z oporem wobec szalonej polityki wobec imigrantów, ale brukselscy biurokraci uważają rząd PiSu w Polsce za wyzwanie dla całego obozu lew-lib w Europie, za anomalię, którą należy zlikwidować. Stąd bierze się poparcie dla totalniackiej opozycji w Polsce, którą tam przecież oceniają realnie, jako nieudaczniaków i fuszerów bez szans na zdobycie władzy na powrót. Cała akcja dyfamacyjna wobec rządu RP, ma głębsze przyczyny, niż tylko to, że ten rząd "stawia się" KE (czytaj Berlinowi). Ten rząd jest nie do przyjęcia dla Brukseli i Berlina. A więc każde ustępstwo będzie zinterpretowane jako słabość i będzie przyczyną do wyswuwania kolejnych żądań. Sytuacja jest więc kiepska. Postawa "twardej Beaty" była powszechnie zrozumiała i akceptowalna przez elektorat PiSu. A teraz ustępstwa (jeśli będą) nie będą dobrze przyjęte. Wręcz przeciwnie. Trudno oceniać sytuację na podstawie kilku faktów. Równocześnie bowiem do ględzenia o "korytarzach humanitarnych" i 7000 uchodzców, od "ludzi Kornela Morawieckiego" z klubu "Wolni i solidarni" dobiegają stanowcze głosy, że twarde stanowisko w sprawach uchodźczych należy utrzymać i pójść "na ostro"  z KE. Zresztą po otwarciu postępowania zgodnie z art. 7, to już nie KE ma karty w ręku, ale Rada Europejska. A więc mamy problem, czy znaldziemy 6 państw, które powiedzą NIE Brukseli i Berlinowi - jest bowiem oczywiste, że za decyzją KE w sprawie art. 7 stoi Berlin. Jeśli prawdą jest, że Polska mięknie, to oznaczałoby to, że tych 6 państw zebrać się nie da. Z drugiej strony ustępstwo rządu RP w sprawach uchodźczych rozwala V-4. Problem "uchodźców" i relokacja, jest to jedyny problem międzynarodowy który skutecznie i twardo spaja  całą czwórkę. Po powołaniu nowego rządu w Austrii może być "piątka", ale tylko w kwestii uchodźczej. A więc jeśli rząd PMM ustąpi w tej sprawie, to powróci do stanowiska Kopacz i Piotrowskiej z 2015 roku. A to byłaby wręcz kompromitacja. Na marginesie można tylko dodać, że jeśli poszukuje się w kręgach PiSu i nowego rządu PMM jakiegoś obszaru do ustępstw wobec KE, to sprawa uchodźcza jest najgorszym wariantem.Podsumowując. Źle, że pojawiały się pomysły zmiany stanowiska wobec uroszczeń KE. Nawet jeśli takie pomysły pojawiłyby się w kręgach decyzyjnych PiS to podwójnie źle, że sprawa jest grzana publicznie. Ględzenie "starego" Morawieckiego są poniżej krytyki. O takich sprawach nie mówi się w wywiadach prasowych. Znów za dużo gadania i puszenia się, "co to ja wiem, co to ja mogę". Niektórzy z blogerów i komentatorów widzą w tym wszystkim przejaw rywalizacji wewnątrz PiSu, które usiłuje kontrolować PJK. Np. zob: http://niepoprawni.pl/blog/elig/tatus-kornel-podstawia-noge-synkowi-m-morawieckiemuByć może tak jest, ale by to tylko świadczyło o tym, że "dobra zmiana" lezie w kierunku kryzysu, którego nikt (jak się wydaje) nie umie zahamować. Nawet PJK. Na marginesie można przytoczyć dzisiejszą twardą wypowiedź PBS, która podkreśliła bankructwo polityki KE w sprawach uchodźczych. Czyżby Beata grała "na siebie"? Tak to wygląda. Ona doskonale zdaje sobie sprawę ze swej popularności, a więc z tego, że Jej pozycja jest znacznie silniejsza niż dostrzegają to ludzie z zakonu PC, którzy stoją za Jej dymisją. Chyba to oni właśnie wymusili to na PJK, co akurat zbiegło się z koncepcją PJK z PMM jako premierem rządu.No i rekonstrukcja, która spokojnie trwa dalej, bo przecież PMM stoi na czele rządu PBS. Zmiany nastąpią po "Trzech Królach". Bardziej niezręcznie tego wszystkiego nie można było zrobić.Jedyna nadzieja, że sytuację uratuje min. Suski (ps. Wazelina) szef Gabinetu Premiera. Powściągnie opozycję, frakcyjność w PiS i za jaja uchwyci KE, Brukselę i Berlin jedną ręką, a drugą Putina za gardło złapie. Tadzio Cymański (ps. Grzechotka) będzie dla niego kluczowym sojusznikiem. Komedia fredrowska zaiste.
Ocena wpisu: 
Brak głosów
Kategoria wpisu: 

WIZYTA KRESOWIAN W OJCZYŹNIE

$
0
0
samotność nas dopadłanienawiść i głódzostaliśmy zapomnianiprzez nasz własny lud gorzkie nasze milczenienadzieja i wiarajak piołun stepowyza Ojczyznę kara tu gdzie naszych Ojcówpodeptany trudzarośnięty i zapadłypohańbiony grób strzepie czasem okruchyze swego sumieniata co winna nam pamięćza krew i cierpienia słowa tylko jak liściespadają na wietrzewiatr historii pamięćniczym plamę zetrze w Sejmie i Senacienikt już nie pamiętaże ta część Ojczyznyto wciąż ziemia święta że jeszcze na Kresachkrew Ojczyzny płynieszmer polskich pacierzybez macierzy zginie tęsknotę w nas rozdrapiąjak bolącą ranęgdy publicznie otwierająserca zapłakane my zaś ową drzazgęco rani i boliszarpiemy przed Bogiemwołając z niewoli potem nas odwioząna wschód samolotembyśmy szli do końcana swoją Golgotę oni zaś sumieniezastąpią mamonąbo Ojczyzna dziś nie nasząw modlitwach obroną…     
Ocena wpisu: 
Brak głosów
Kategoria wpisu: 

Kto chciał zgładzić Papieża Benedykta XVI?

$
0
0
Ilustracja: 
Na temat abdykacji papieża Benedykta XVI powiedziano już wiele. Niestety, pomimo dobrej woli wielu autorów, nie potrafiono należycie połączyć faktów. Poniższy artykuł planowałem napisać już 13 miesięcy temu, i przyznaję, w pogoni za światem zajmowałem się bieżącymi sprawami politycznymi. W okresie Bożego Narodzenia powracam do jednego z najtragiczniejszych wydarzeń w historii nowożytnego katolicyzmu.W Santiago de Compostela znajduje się odkryty w IX w. grób Jakuba Apostoła, który przedstawiany jest z nieodłącznym pielgrzymim kijem, sakwą i muszlą. Droga św. Jakuba została spopularyzowana za pontyfikatu Jana Pawła II, ale szczególną, wręcz medialną popularność, zyskała za pontyfikatu Benedykta XVI. To wówczas na polskich drogach, słupach elektrycznych (itp.), pojawiły się intrygujące rysunki muszli – symbol szlaków wskazujących drogi dla pielgrzymek do tego świętego miejsca.W „1982 r. Rada Europy uznała Drogę św. Jakuba za trasę o szczególnym znaczeniu dla kultury kontynentu i zaapelowała o odtwarzanie i utrzymywanie dawnych szlaków pątniczych. Szlak ten został ogłoszony pierwszym Europejskim Szlakiem Kulturowym w październiku 1987 r. oraz wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w 1993 roku”.Czasy Europy nie odżegnującej się od chrześcijaństwa już minęły. Przejdźmy do sedna:W Kościele Katolickim św. Jakub Starszy jest patronem Hiszpanii i Portugalii, ale także walk z islamem, zakonów rycerskich i pielgrzymów.                                                           Duchowa walka z islamem„W sierpniu 2005 roku Benedykt XVI w Kolonii oświadczył, że dialog między chrześcijanami a muzułmanami jest „kwestią żywotną, od której w dużej mierze zależy nasza przyszłość”, ponieważ tylko on może zagwarantować pokój na świecie”. Przypomnijmy sobie zamieszki, gdy Papież Benedykt powiedział:„Mahomet przyniósł rzeczy złe i nieludzkie”. Benedykt XVI - papież, który przewidział islamską inwazję!Benedykt XVI nawoływał do konieczności jak najszybszego nowego przymierza między wiarą a rozumem, które zagwarantuje odrzucenie przemocy na polu religijnym. W wykładzie wygłoszonym na Uniwersytecie w Ratyzbonie 12 września 2006 roku, papież mówił o relacjach między religią a rozumem i ostro krytykując sprzeczność wiara – przemoc, pragnął ukazać rozumowość wiary. Jego celem było oderwanie przemocy od jakichkolwiek konotacji religijnych i dowiedzenie rozbieżności między wiarą w Boga a wyznawaniem jej w aktach terroru, jak też sprzeciw wobec instrumentalizacji religii.Podczas wykładu papież przytoczył część rozmowy prowadzonej przez cesarza bizantyjskiego Manuela II Paleologa z perskim wyznawcą islamu: „Pokaż mi — mówi — co nowego przyniósł Mahomet, a znajdziesz tam tylko rzeczy złe i nieludzkie, takie jak jego nakaz szerzenia mieczem wiary, którą głosił”.Po zakończeniu wykładu zdanie o Mahomecie zostało przekazane przez agencje prasowe z całego świata wraz ze słowami oburzenia. „Islamski gniew” wybuchł w Indonezji, Maroku, Egipcie, Afganistanie, Pakistanie i Iraku; ludzie wychodzili na place, wykrzykując pełnie nienawiści hasła. Wiele kościołów zostało zniszczonych. Papieżowi grożono śmiercią. Kilkudziesięciu chrześcijan straciło życie. W wielu krajach muzułmańskich rządy wezwały do siebie nuncjuszy papieskich. W świat poszły oficjalne oświadczenia przywódców muzułmańskich oraz ministrów (nawet ze strony takich krajów jak Turcja, Kuwejt, Emiraty Arabskie czy państwa Maghrebu), domagających się przyznania do błędu i publicznych przeprosin”.http://malydziennik.pl/mahomet-przyniosl-rzeczy-zle-i-nieludzkie-benedyk...Kryzys w końcu został zażegnany, ale islam pokazał swoją prawdziwą „twarz”.                                "Papież umrze w ciągu 12 miesięcy!" Spisek w Watykanie?http://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/papiez-umrze-w-ciagu-12-miesiecy-spi...11 lutego 2012 r. media informowały, że Papieżowi grozi niebezpieczeństwo. Pisał o tym nie tylko dziennik „Fakt”:Powyższy artykuł (na zdjęciu) pt.: „Bredzą” o spisku na Benedykta XVI” jest już niedostępny na stronie „e-KAI” – internetowego wydania Katolickiej Agencji Informacyjnej. Tak komentowano (zignorowano) doniesienia włoskiego dziennika „Il Fatto Quotidiano” na ten temat.Ja jednak wykonałem zrzut ekranu z którym dzielę się teraz z Czytelnikiem. Proszę o dokonywanie kopii i profilaktyczne zapisywanie oraz udostępnianie całego artykułu!Tymczasem Benedykt XVI ogłosił swoją abdykację... ku zaskoczeniu wiernych, nagle, dokładnie rok później - 11 lutego 2013 roku. Ale to tylko spisek i kolejna teoria spiskowa.Wszystko wskazuje, że abdykacja Benedykta została na nim wymuszona. Czy wybór Franciszka w obliczu powyższych faktów jest ważny? Czy Benedykt XVI wiedział coś, o czym nie mógł powiedzieć światu, a pomimo tego, podjął stosowne działania? Czy został odsunięty za walkę z Islamem? Wszystko na to wskazuje.Zastanawia inna kwestia: czy od czasów Feliksa V z Chambéry z XV w., papież Franciszek jest pierwszym antypapieżem, czyli został wybrany niezgodnie z prawem?Kościół broni Franciszka twierdząc, że słów, które powiedział, Franciszek nie powiedział. Proszę obejrzeć film, krótka analizę wypowiedzi Franciszka, który cytuje... św. Jakuba: https://www.youtube.com/watch?v=7IlQKGAU5TU Przypadek?Na koniec „zabawny” komentarz internauty:„Tarcischio Bertone jest szefem masońskiego skrzydła w Watykanie!!!!!!!!!!!!Będzie on dążył od wybrania papieża-masona który zniszczy Kościół!!!!!!!!!!!!!!Kandydatem skrzydła tradycyjnego jest kardynał Scola!Oby Scola został Papieżem inaczej świat zginie!!!!!!”https://f.kafeteria.pl/temat/f1/przedstawiciel-masonow-bertone-p_5509158Kto wie, może to nie prawda, ale czy przypadkiem, jak mówi dr Stanisław Krajski, islam nie jest ostatnim etapem 33. masońskiego wtajemniczenia. Dlaczego Kościół Katolicki jest w takiej defensywie? Zostawiając te rozważania, w świetle powyższych faktów, myliłem się również ja – Romuald Kałwa, pisząc błędną analizę „Wielka abdykacja planem awaryjnym” https://konserwatyzm.pl/wielka-abdykacja-planem-awaryjnym/Fakty wskazują, że spełniają się złowieszcze prognozy. Bez wątpienia abdykacja Benedykta XVI była wymuszona i nie spowodowana stanem zdrowia. Zamkniętemu w grubych ścianach Watykanu Benedyktowi XVI, ostatniemu prawdziwemu papieżowi, 16 kwietnia na 91 urodziny, będę życzył dużo zdrowia i błogosławieństwa bożego.Romuald Kałwa ©superklaster@wp.plPS. Autor nie ma zamiaru popełnić samobójstwa.
Ocena wpisu: 
Brak głosów
Kategoria wpisu: 

Prawicowca kanapa w obronie TVN

$
0
0
Ilustracja: 
Nałożenie przez KRRiT na TVN kary w wysokości 1,48 mln złotych wywołało burzliwą dyskusję i co najciekawsze nadawcę z Wiertniczej w obronę wzięło nie tylko lewactwo z „Gazetą Wyborczą” na czele. Na portalu wPolityce.pl głos zabrał redaktor Piotr Skwieciński pisząc: „Linię polityczną TVN uważam (ja, subiektywnie) za szkodliwą dla Polski. Ale próba przeniesienia tej oceny na grunt prawa i ukarania owej telewizji za sposób, w jaki relacjonowała grudniowy kryzys 2016 roku, może zaowocować skutkami, groźnymi dla polskiej demokracji”. Łukasz Warzecha twierdzi, że: „Można nie cierpieć TVN i mieć liczne uwagi. Ale kara tej wielkości bez podania żadnego konkretnego zarzutu, za relacjonowanie sprawy tak politycznie drażliwej - mówiąc delikatnie – niepokojąca”. Z kolei Igor Janke już w bardziej stanowczym tonie pisze na Twitterze: „Mam nadzieję, że idiotyczna i groźna decyzja KRRiT będzie cofnięta. W wolnym kraju nie wolno karać mediów za stronniczość”. No i czas na głos polityka obozu dobrej zmiany. Wicepremier Jarosław Gowin: „Mnie się ta kara nałożona na TVN, skądinąd stację, którą uważam za bardzo stronniczą i też osobiście wobec mnie, (...) zdecydowanie nie podoba”. Minął rok od nieudanej próby zamachu stanu i jak widać emocje bardzo opadły, a czas uleczył rany zadane kanapowym prawicowcom. Skwieciński pisze o „grudniowym kryzysie 2016 roku”, a Janke ówczesną postawę stacji TVN wyrozumiale zakwalifikował tylko, jako „stronniczą”. Z kolei Gowinowi decyzja KRRiT się „zdecydowanie nie podoba”. Od razu przypominają mi się „wydarzenia grudniowe” z 1970 roku, jak propaganda komunistyczna nazywała rzeź dokonaną na robotnikach Wybrzeża. Czyżby niektórzy do dziś mieli we krwi strach przed nazywaniem rzeczy po imieniu? Przypomnę, co 27 grudnia 2016 roku mówił Jarosław Kaczyński: „Trzeba to nazwać wprost: to była próba puczu. […] Media osiągnęły dno. Po pierwsze, brały bezpośrednio udział w próbie puczu, później ataku na Sejm. Ona się wprawdzie nie udała, bo okazali się za słabi, ale taką próbę podjęto, a media zwoływały ludzi, by wzięli w niej udział. To coś w państwie demokratycznym niesłychanego”.  No więc jak to jest bohaterscy dziennikarscy i polityczni „chłopcy prawicowcy”? Za udział w antypaństwowym puczu, przewrocie, zamachu stanu – zwał jak zwał – nikt nie powinien ponosić żadnej odpowiedzialności? Ustawa medialna mówi wprost: „Koncesję telewizyjną można cofnąć, jeśli rozpowszechnianie programu powoduje zagrożenie interesów kultury narodowej, bezpieczeństwa i obronności państwa lub narusza normy dobrego obyczaju”.Nie ma poważniejszego wewnętrznego zagrożenia dla państwa niż zamach stanu wymierzony w legalne władze. Można więc powiedzieć, że KRRiT zachowała się niezwykle łagodnie, ponieważ zgodnie z literą prawa mogła stacji TVN odebrać koncesję i prawdę mówiąc powinna to zrobić, jeżeli rzeczywiście chcemy żyć w poważnym państwie prawa. Czarno widzę skuteczne przeprowadzenie zapowiadanej repolonizacji mediów, do której od dawna nawołujemy na lamach „Warszawskiej Gazety”. Obawiam się nie tyle o ataki Berlina Brukseli i całej lewackie międzynarodówki. Najbardziej boje się „głosów rozsądku” dochodzących z tej całej prawicowej kanapy, której odwaga zaczyna i kończy się właśnie na owej kanapie. Jeżeli tak szybko zapomnieli o ubiegłorocznej próbie obalenia legalnego rządu, roli w tym TVN-u oraz Donaldzie Tusku przybywającym na ten czas do Polski by zagrzewać spiskowców do walki, to czego możemy się po nich spodziewać, gdy do sejmu trafi ustawa repolonizująca media? Czy ona w ogóle wejdzie pod obrady skoro i w Zjednoczonej Prawicy nie brakuje papierowych tygrysów, którzy już dziś na samą myśl o tej ustawie trzęsą krótkimi portkami, choć jej zapisy ani trochę nie odbiegają od rozwiązań prawnych stosowanych dzisiaj w Niemczech czy Francji? Nie udawajmy, że zagrożenia są tylko po drugiej stronie barykady. One istnieją także po prawej stronie. Terror poprawności politycznej zorał umysły wielu politykom i dziennikarzom, których na wyrost zaliczyliśmy do prawicowo-patriotycznego obozu. Oni niestety dają o sobie tchórzliwie znać przy każdej odważnej próbie wybicia się Polski na niepodległość i niezależność.        Tekst ukazał się w „Warszawskiej Gazecie”
Ocena wpisu: 
Brak głosów
Kategoria wpisu: 

Jak doszło do powstania święta 6 króli?

$
0
0
Ilustracja: 
Trzej Mędrcy bieżą do Betlejem a żaden z nich nie jest demokratą, liberałem czy lewakiem.To prawdopodobnie z tego powodu geniusz Petru oświadczył że królów było sześciu - dodał tych trzech których mu brakowało.A tak na prawdę. Jedni uważają że ci trzej królowie to tylko przypowieść związana z Bożym Narodzeniem. Ale to nie tylko jest chrześcijańska opowieść. Islam relacjonuje to wydarzenie nawet bardziej dokładnie niż katolicyzm. Z informacji tej odmiany Staro Testamentowej religii wynika że Trzej Mędrcy dotarli w dwa lata po narodzeniu Chrystusa. Dlatego Herod dowiedziawszy się od nich o narodzeniu nowego króla Judei kazał wymordować chłopców w wieku do lat dwóch w Betlejem i okolicy.Pomimo prób obalenie ewangelicznego, biblijnego opisu trzech mędrców odwiedzających Jezusa w Betlejem, historie ta okazuje się  być "historycznie prawdziwą" wynika z szeroko zakrojonych badań jakie prowadzi się w ostatnich (może ostatecznych) czasach.Badacze sceptycy odrzucają możliwość, że historie o Jezusie mogą być historycznie prawdziwe z wielu powodów, w tym głównie takich jak to, że zawierają elementy nadprzyrodzone. Ze względu na takie uprzedzenia zaniechano prowadzenia badań w ogóle.Badając możliwe tożsamości trzech mężczyzn, znanych jako magowie, mędrcy lub królowie, dochodzi się do wniosku, że goście ze Wschodu byli postaciami historycznymi i najprawdopodobniej Nabatejczykami, których "starożytni przodkowie i światopogląd łączy z Żydami".Herod Wielki, jak się okazało, matki Nabateanką, wychowany  został przez Nabatejczyków, został królem kraju Nabateanów dokładnie w momencie narodzin Chrystusa w 6 roku pne."Ponieważ Herod był stary i chory, było naturalnym i zrozumiałym , że mędrcy Nabateanów udali się do Jerozolimy w imieniu swego króla, aby złożyć hołd następcy tronu królaHeroda " - sugeruje badacz tamtych czasów Ojciec Longenecker.  
Ocena wpisu: 
Brak głosów
Kategoria wpisu: 

Opozycja krzyczała: " Będziesz siedział" - no i sznurkiem idą siedzieć

$
0
0
Ilustracja: 
Rozpoczyna si e program " Cela+".  Jest takie powiedzenie angielskie: " be careful what you wish fror" - które na język polski można przetłumaczyć : " nie życz drugiemu, co tobie nie miłe". Krzykacze z totalnej opozycji którzy nie potrafiąc prawidłowo mówić po polsku domagają się od innych znajomości języków obcych padają ofiarą własnej głupoty.Nie zorientowali się że pakt o nieagresji zawarty przy okrągłym stole przestał obowiązywać.Obywatele żądają, rząd słucha i wykonuje:[video:https://www.youtube.com/watch?v=8y44eSoaQ-c width:500 height:300]Nie wiem tylko dlaczego ten krzykacz mówiący o osobniku który nigdy nie powiedział prawdy, który złamał każdy zawarty układ, który sieje faszystowską propagandę nie uszczegółowił czy chodzi mu o Tuska czy o Schetynę. No ale skoro i tak obaj zmierzają do celi+ to w sumie żadna różnica.Jak na razie przestępcy z koalicji ustawiają się do więzienia w kolejce jak samoloty na lotnisku w Monachium do lądowania. Wieża kontrolna niby ta sama która kontrolowała ich loty ale lądowanie dla nich zapowiada się dla nich jak z wierzą w Smoleńsku.
Ocena wpisu: 
Brak głosów
Kategoria wpisu: 

Dlaczego Morawiecki a nie Szydło

$
0
0
Komentując jakiś czas temu na bieżąco kwestię zmiany na stanowisku premiera podchodziłem do tego bez emocji, widząc w tym przejaw racjonalnej strategii. Po pewnym czasie jednak doszedłem, pod wpływem refleksji, do wniosku, że jednak jest w tym coś wiecej niż tylko racjonalna strategia.Pani Beata Szydło jest kobietą i tu trzeba, żeby móc myśleć racjonalnie, odrzucić lewackie urojenia równościowe. Kobiety są zbyt cenne w przyrodzie by je narażać i na tym polega niezbędna męska rycerskość. Nie dajmy jej sobie odebrać.Osobiście odczytywałem wystąpienia na forach zagranicznych pani premier Beaty Szydło jako dysonans. Po pewnym czasie dopiero dotarło do mnie skąd się wział ten dysonans. Nie można było narażać Beaty Szydło na bezczelne, aroganckie i wyrachowane ataki chamstwa w wykonaniu brukselskich biurokratów i ataki ich totumfackich z polskiej lumpenelity złożonej z dzieci resortowych. Stąd ta decyzja jest jak najbardziej zgodna z polską tradycją. Dwa lata tej orki na postkomunistycznym ugorze to był okres wystarczająco długi.Trzeba bowiem sobie uświadomić, co nie jest rzeczą prostą w kontekście mediów żywiących się infotaninment, że mamy do czynienia z prawdziwą wojną, toczoną jedynie przy pomocy innych, nowoczesnych środków, a wojna to jest biologiczne zadanie dla facetów. A premier będzie musiał wlaczyć na wielu frontach, jako że obecna rozgrywka polityczna ma wymiar nie tylko europejski, ale też globalny.Beata Szydło była, w r. 2015, doskonałym kandydatem głównie dlatego, że, poza Kaczyńskim, żaden z polskich facetów, mięczaków, do tej roboty się nie nadawał. A Kaczyński ze względów strategicznych usunął się na drugi plan, więc nie powinny nas dziwić prowokacyjne apele z rozmaitych stron, by podjął wyzwanie. To sytuacja dość podobna do sytuacji w rzucie młotem w polskiej reprezentacji. A w piłce nożnej, tylko dlatego nie ma kobiet, że są fizycznie za słabe i tylko jeden facet z Polski, Lewy, robi tam karierę.Na szczęście zaczyna się to zmieniać i w Polsce pojawiła się wreszcie generacja nowych młodych ludzi, w gabinetach Ziobro czy Macierewicza, którzy będą w stanie przejąć pałeczkę po Jarosławie Kaczyńskim, a którzy dobrze rokują, pod warunkiem, że wykażą taką twardość jak Kaczyński czy Macierewicz. Niewątpliwie charakter taki, zahartowany już w dzieciństwie, ma Mateusz Morawiecki i to on teraz będzie musiał się kopać z eurokratycznym koniem. Gdy nowy system się ustabilizuje, powstanie odpowiednia sytuacja by ktoś taki jak Beata Szydło mógł objąć stanowisko premiera. 
Ocena wpisu: 
Brak głosów
Kategoria wpisu: 
Viewing all 32795 articles
Browse latest View live