Quantcast
Channel: Niepoprawni.pl
Viewing all 32783 articles
Browse latest View live

Pokuta a nie watykańskie honory dla łotra abp Andrzeja Szeptyckiego ze Lwowa

$
0
0
Ilustracja: 
Nadto moralnego zbrodniarza, błogosławiącego pełną gębą bestię Adolfa Hitlera i niemiecką armię nazistów. To właśnie on 22 lipca 1941 w imieniu swoim i narodu ukraińskiego, skierował do Hitlera własnoręcznie podpisaną deklarację chęci uczestniczenia w budowaniu „nowego porządku w Europie”. Znaczy tego niemieckiego, nazistowskiego porządku, w którym nie było naturalnie miejsca dla Żydów, Cyganów, Polaków, Rosjan i ogólnie Słowian.My wszyscy bowiem zostaliśmy w tym „nowym porządku” zakwalifikowani, jako podludzie i po temu mieliśmy być systematycznie eksterminowani, by stworzyć miejsce, którego już wtedy miało brakować dla nowej rasy panów! Tym samym przylgnęła do niego wieczna hańba! Obowiązkiem ludzi dobrych i uczciwych jest bowiem odpowiedzialne rozważenie w sercu i w sumieniu, choćby wyłącznie tego, odrażającego czynu, tego łotra abp Szeptyckiego.Blisko dwa lata temu, jak grom z jasnego nieba, przeszyła Kresowian niepokojąca wieść z Watykanu, który ogłosił, że greckokatolicki metropolita lwowski abp Andrzej Szeptycki znalazł się wśród ośmiorga Sług Bożych, których dekrety o heroiczności cnót, zatwierdził 16 lipca 2015 r. papież Franciszek. Naturalnie od pierwszych dni posypały się liczne protesty Kresowian i nie tylko wobec takiej wydaje się nieszczęsnej decyzji Watykanu. W sercach b. wielu ludzi mnożyły się bowiem żywe wątpliwości, a nawet b. głębokie oburzenie!I nadwyraz słusznie! Protestuj i Ty! Masz do tego święte prawo! Już ponad 1100 osób z całej Polski, z Europy i z świata całego, publicznie nie zgadza się, by abp Andrzej Szeptycki dostąpił godności błogosławionego Kościoła.Doprawdy trudno się dziwić, nagrabił sobie bez liku i to w materii, jak nabardziej b. poważnej. Ma na swoich rękach krew setek tysięcy niewinnych mieszkańców Wołynia, Podola, Polesia, Pokucia, Lubelszczyzny i Bieszczad, okrutnie zamordowanych w latach 1939 – 1947 przez zdziczałe bandy OUN – UPA, w ogromnej większości, były to bezbronne kobiety i dzieci.Długo i na różne sposoby wspierał bowiem rodzący się ukraiński ruch patriotyczny we Lwowie i na Kresach południowo – wschodnich, a gdy ów zaczął się z wolna wyradzać w krwawego potwora, ten nie umiał temu zaradzić. Na współczesnej Ukrainie toczy się właśnie zażarta walka o tę prawdę. Ostry konflikt rozgorzał dla przykładu, po opublikowaniu książki „Dwa Królestwa” błogosławionego kapłana i męczennika Hryhorija Chomyszyna. Zainteresowanym polecam wpis na moim blogu pt.: „O. Ihor Pełehatyj swoim poświęceniem zdarł maskę miłości i prawdy z zakłamanej facjaty Cerkwi grecko – katolickiej na Ukrainie”Wobec niespotykanego okrucieństwa ze strony Niemców i ukraińskich nacjonalistów, eksterminujących na potęgę Żydów, a potem Polaków właściwie zbrodniczo milczał. Zdołał wydusić z siebie jeden przydługi, teologiczny i mało zrozumiały dla wiernych List pasterski z 21 listopada 1942 r. : „Nie zabijaj”. Co gorsze, gdy banderowcy rozpoczęli ludobójstwo na niespotykaną skalę, dalej zbrodniczo milczał nie licząc dwu innych Listów, które również nie przyniosły oczekiwanego skutku, wobec braku stanowczych kroków. Ostatecznie usilnie proszony, a nawet przynaglany przez wielu, choćby przez kurierów AK, czy przez metropolitę Lwowa abp Bolesława Twardowskiego, w końcu zdecydował się otwarcie potępić banderowskie ludobójstwo, ale jak to się często mawia, było już po herbacie!Zarzuca mu się wiele, dużo więcej, pisałem o tym w artykułach opublikowanych, już na moim blogu na portalu niepoprawni.pl , polecam choćby: „Papieżu Franciszku gdy św. Maksymilian Maria Kolbe kończył żywot w bunkrze głodowym w tym samym czasie abp Andrzej Szeptycki zdradzał Polskę i błogosławił Hitlera”, czy inny: „Jak grom z jasnego nieba”, lub „Czy abp Szeptycki wzywał do grzebania Polski i wyrywania kąkolu z pszenicy?”Tym razem skupię się na dwóch jedynie, ale jakże wymownych aktach jego ohydnej zdrady. Otóż po ataku demonicznej III Rzeszy na ZSRR i zajęciu Lwowa przez Wehrmacht, napisał list powitalny, w którym dziękował za wyzwolenie spod bolszewickiego jarzma, a następnie poparł wraz z biskupem Hryhoryjem Chomyszynem, ogłoszony 30 czerwca 1941 akt niepodległości Ukrainy. Mało i tego bowiem po zdobyciu przez Wehrmacht stolicy Kijowa, wysłał do Hitlera list z gratulacjami! Odsyłam do treści tego ohydnego listu!Błogosławił w nim pełną gąbą bestię Adolfa Hitlera oraz niemiecką armię nazistów, zbirów spod najciemniejszej gwiazdy piekieł, tym samym z pełną świadomością bez dwóch zdań grzeszył śmiertelnie, zdradzając Chrystusa Pana, Kościół katolicki, II Rzeczypospolitą Polskę, której ślubował wierność, zdradzał podle zwykłego człowieka. I żeby go od tego ciężkiego osądu uwolnić, musiałby abp Szeptycki być w tym czasie niepoczytalny, ale był w pełni sił duchowych i umysłowych. Naturalnie zawsze, nawet i teraz, znajdą się i tacy, którzy jego niemoralną postawę, usiłują na wszelkie sposoby usprawiedliwiać. Nie zmienia to faktu, że jego służba na stolicy Św. Jura we Lwowie, budzi ogromne zgorszenie wśród b. wielu, a przykładem niech będzie artykuł Agnieszki Kasperskiej, który został opublikowany 5 grudnia 2015 r. w Dzienniku Wschodnim pt.: „’To nie święty, to diabeł’ Nie chcą beatyfikacji abp. Szeptyckiego. Napisali do papieża”Niektórzy dla przykładu podnoszą argument, że przecież metropolita abp Szeptycki uratował wielu Żydów i to od pewnej śmierci. Kiedy słyszę taką oto argumentację, to nie wiem czy ktoś raczy żartować, czy zwyczajnie wykazuje się pełną ignorancją, a może i niewiedzą na temat rozmiarów holocaustu Żydów na Kresach południowo – wschodnich. Tym odpowiem krótko, że owszem uratował może nawet dziesiątki i setki, by zarazem swą podłą postawą lizusa hitlerowskiego, żywo przyczynić się do zguby setek tysięcy, okrutnie zamordowanych na ulicach miast i miasteczek, podczas ukraińskich pogromów.Inni podnoszą, że abp Andrzej Szeptycki opublikował potępienie „nieludzkiego i niehumanitarnego... ateistycznego Związku Radzieckiego”. Dokładnie, by całą duszą, przynajmniej w tej pierwszej, niekrótkiej zresztą fazie zaprzedać się hitlerowcom, o czym dawał żywe dowody. Wszak utrzymuje się o nim, że w czasie okupacji niemieckiej, jak i uprzednio sowieckiej (1939 – 1941), prowadził samodzielną politykę wobec władz okupacyjnych, kontaktując się także bezpośrednio z episkopatem Niemiec. Dzięki temu w dystrykcie Galicja Ukraińcy byli relatywnie uprzywilejowani; istniały np. greckokatolickie seminaria duchowne i Akademia Teologiczna (podczas gdy polskie były w tym czasie zamknięte). No proszę, jak to abp Szeptycki potrafił zadbać o swoje owieczki i to w czasie, gdy pierwsze setki i tysiące Polaków, już umierały z głodu i wycieńczenia w niemieckich (nazistowskich) obozach zagłady. Ten to się dopiero potafił ustawić, chyba tylko pozazdościć, no nie ma to tamto, po prostu wręcz idelany kandydat na Ołtarze, ale jakie bo chyba raczej te od perfekcyjnego egoizmu?!Ostatnio bywają i tacy, a mnożą się na potęgę, co to nieustannie wieszają się na Bogu ducha winnym św. Janie Pawle II, który ku pokrzepieniu serc, owszem wspomniał abp Szeptyckiego, pochylając się z miłosierdziem nad jego człowieczeństwem. Owym z całkowitym przekonaniem, chę powiedzieć, że nawet jeśli papież Jan Pawel II, wyraził taką nadzieję o włączeniu w przyszłości abp Szeptyckiego do grona błogosławionych, a działo się to we Lwowie w 2002 r., to zarazem absolutnie nie określił czasu, kiedy miałoby się to ewentualnie dokonać. I dodam, że ten trudny, obecny czas, zdecydowanie na to nie wskazuje! A dajmy na to za jakieś 1500 lat to kto i wie....., jak się Ukraińcy wcześniej neobanderyzmu oficjalnie wyrzekną.... Nie dla beatyfikacji abp Andrzeja Szeptyckiego Od pierwszych dni października 2015 r. ruszyła zatem oficjalna strona Kresowian, proszących Watykan i osobiście papieża Franciszka o cofnięcie dekretu, uznającego heroiczność cnót abp Andrzeja Szeptyckiego, jeśli to tylko naturalnie możliwe. Tylko w pierwsze tygodnie blisko 1000 osób z całej Polski oraz z b. wielu miejsc Europy i świata, odpowiedziało pozytywnie na apel Kresowian, dając żywe świadectwo o negatywnych i złych owocach służby abp Andrzeja Szeptyckiego. W następnych miesiącach akcja została nieco zapomniana, ale na wciąż aktywnej stronie, wciąż pojawiają się nowe głosy poparcia. Ja sam pragnę przypomnieć, że swój podpis złożyłem już pod nr 98, zaś moja żona Maria pod nr 101.Nie bądź bierny! Nie bądź letni! W końcu nie bądź tchórzem i nie bój się mówić tego, co czujesz, o czym dobrze wiesz i co jest zwykłą prawdą. Protestuj i Ty! Masz do tego święte prawo! Możesz tego dokonać jeszcze dziś na specjalnie stworzonej, ku temu stronie pod adresem:http://www.petycjeonline.com/nie_dla_beatyfikacji_abp_andrzeja_szeptyckiegoZ tą b. cenną i błogosławioną inicjatywą wystąpił dwa lata temu pan Andrzej Łukawski, który w imieniu Ruchu Społecznego Porozumienie Pokoleń Kresowych, zwrócił się z gorącą prośbą o podpisanie Listu skierowanego do ówczesnego Nuncjusza Apostolskiego w Polsce Abp Celestiono Migliore. A ponieważ 6 sierpnia 2016 r. papież Franciszek mianował Nuncjuszem Apostolskim w Polsce abp Salvatore Pennacchio, który zastąpił na tym stanowisku abp. Celestino Migliore, (będzie odtąd przedstawicielem Ojca Świętego Franciszka w Federacji Rosyjskiej), po temu to na Jego barkach, spoczywa teraz wciąż aktualna petycja Kresowian.W Liście Kresowianie zwracają się z gorącą proźbą, bezpośrednio do samego papieża Franciszka, o cofnięcie dekretu heroiczności cnót metropolicie lwowskiemu Andrzejowi Szeptyckiemu. List jest dostępny także w języku francuskim.W zamyśle Andrzeja Łukawskiego powstanie strony jest b. ważnym gestem solidarności z Panią Janiną Kalinowską z Zamościa oraz z innymi naocznymi świadkami rzezi wołyńskiej. Wielu z nich całe swoje życie poświęciło upamiętnieniu pomordowanych, niewinnych Rodaków na Kresach, zwanych dziś już powszechnie Męczennikami Wołynia, Podola i innych części Kresów.Warto w tym miejscu dodać, że moim pierwszym artykułem na portalu niepoprawni.pl., był właśnie tekst poświęcony, tej problematyce pt. „Jak grom z jasnego nieba”. Pisałem w nim 8 listopada 2015 r.: „Tylko Bóg jeden wie, czy abp Andrzej Szeptycki odpokutował, już wszystkie swoje grzechy, a są one straszne przede wszystkim przeciwko narodowi polskiemu i żydowskiemu. To grzechy obrzydliwej opieszałości, jego nielicznych, publicznych wystąpień w obronie bestialsko mordowanych przez jego pobratymców z OUN – UPA, setek tysięcy niewinnych Żydów, a potem i Polaków oraz nadto Ormian, Czechów i Rosjan. Dziś powszechnie wiadomo już, że zbrodnie te to czyste ludobójstwo, a nie jakieś tam przypadkowe zdarzenia o znamionach ludobójstwa oraz że nie działo się to przez jeden dzień, tydzień, czy jeden miesiąc, ale trwało przez całe długie lata 1939 – 1947.” Zło jest złem i trzeba te sprawy nagłaśniać W poniedziałek 5 czerwca 2017 r. pisałem przed południem w sms-ie do b. wielu znajomych i przyjaciół w Anglii, Szkocji i w Polsce, tak oto: „Serwus. Właśnie wysłałem tekst do naszego proboszcza tej treści: Szczęść Boże O. Romanie. Słuchałem uważnie wczoraj kazania i intencji modlitwy wiernych. Jestem wdzięczny za wiele mądrych przemyśleń! Mnie uderzyło poruszenie zbrodni owych trzech islamskich terrorystów, którzy w sobotę wieczorem (3 czerwca około 22.00), zamordowali siedem osób, a ponad 40 ranili. Czytałem, że 21 osób jest w stanie krytycznym (potem ta liczba się zmniejszała). Wspomniał O. Roman przed ludźmi, że ci mordercy może będą musieli odpokutować w czyśćcu. W takim razie pomyślałem sobie, jak wiele musi pokutować zbrodniarz moralny i podły człowiek abp Andrzej Szeptycki, który patrzył, jak jego pobratymcy mordują w dużo b. sadystyczny sposób setki tysięcy Polaków. Mało tego wcześniej patrzył, jak jego pobratymcy mordują setki tysięcy Żydów, a on pełną gębą błogosławił Hitlera i niemiecką armię nazistów. Oficjalnie deklarował budowanie nowego, nazistowskiego porządku w Europie, u boku bestii Hitlera. Takich, obciążających abp Szeptyckiego faktów jest dużo więcej, mnóstwo. Powoli to wszystko publikuję, by ludzie znali dokonania tego łotra. Niech mu ziemia lekką będzie! Raz jeszcze serdecznie pozdrawiam. Z Panem Bogiem S. T. Roch”Otrzymałem liczne odpowiedzi, a niektóre z nich zasługują, bym je tu uwiecznił (za zgodą autorów), a zatem:Grzegorz z Watford: „Również widzę podobieństwa między ISIS i OUN-UPA. Sławek pamiętaj aby o tym też napisać do Episkopatu i do Watykanu. Wiem że pragniemy, aby chrześcijanie się zjednoczyli, ale ukraińska Cerkiew grecko – katolicka nie spełnia wymogów unijnych. Pora aby Ich usunąć z łona Kościoła, albo przynajmniej upomnieć, ale to jeszcze nie teraz, nie za tego papieża. Kościół potrzebuje przebudzenia, tak samo jak ta zachodnia cywilizacja. Kościół przetrwa, bo nam to powiedział Jezus Chrystus, ale zachodnia Europa może już nie przeżyć tej degrengolady. Bardzo się cieszę, że coraz więcej kapłanów chce odprawiać mszę w rycie tradycyjnym.”Jerzy z Glasgow: „Czołem Sławku. Z pewnością masz wiele racji. Z tego co piszesz trudno jego wybory uzasadnić polityką mniejszego zła. Prawda musi ostatecznie zwyciężyć. Pozdrawiam serdecznie. Z Bogiem Jurek.”Nikodem z Londynu: „Dzięki Sławek. Nie mam zdania, choć czytam Twoje e-maile, to jednak kontrowersyjna postać, ale niech mu będzie lekko, gdziekolwiek jest. Nawet nie chcę się na Jego temat wypowiadać, jako że był arcybiskupem, a mam zasadę: ‘Księży nie krytykować, ale się za nich modlić’. Generalnie b. cenię Twoje posty i odsyłam do nich również zainteresowanych. Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Marysię. Nikodem”Ponieważ nie otrzymałem odpowiedzi, zadzwoniłem 6 czerwca do naszego proboszcza O. Romana Wernera TChr i pytałem go w sprawie treści tego sms-sa, który mu przesłałem dzień wcześniej. Powiedział mi: „No ale co my możemy zrobić?! Możemy się tylko modlić. Zło jest złem! Trzeba na pewno takie rzeczy nagłaśniać. Dobrze że to doszło ostatnio do Watykanu i proces beatyfikacyjny został wstrzymany.”Na zakończenie trzeba zaś dodać:I jeśli temu łotrowi Pan z wysokości krzyża w ostatniej godzinie życia jego, przebaczył podłe czyny jego, to b. wiele ma do odpokutowania z ziemskiego żywota. A nawt i po tym zapewne b. długim czasie jest wielce wątpliwe, czy taka kreatura moralna, jak abp Andrzej Szeptycki, winna być stawiana na świecznikach. Jeśli jednak to chyba wyłącznie po to, by najbardziej podli ludzie nie tracili nigdy nadziei, że i oni mogą kiedyś, po czyśćcowych udrękach swej duszy, jednak mogą w końcu dostąpić Bożego miłosierdzia. Będziemy się wtedy zapewne modlić: łotrze Andrzeju błogosławiący Hitlera, módl się za nami, czy łotrze Andrzeju pragnący z Hitlerem budować nowy porządek światowy, módl się za nami! Na cześć tego moralnego zbrodniarza możnaby ułożyć dość stosowną, długą i wymowną litanię prawdy!Póki co tysiące Polaków nie zgadza się, by ta kreatura przez swoje podłe i zbrodnicze czyny, dostąpiła tak wielkiego zaszczytu w Kościele. Osobiście uważam, że może kiedyś (za 1500 lat) żywa, ewentualna, ciężka pokuta abp Szeptyckiego na tamtym świecie i gorąca modlitwa wiernych tu na ziemi, ten obraz zdoła odmienić, lecz na dziś nie ma na to absolutnie zgody. Oto lista osób, które swój sprzeciw, publicznie podpisały: 1. Andrzej Łukawski, Warszawa, 3 października 2015 r.2. Ireneusz Domżalski, Warszawa, jak wyżej.3. Piotr Burkat, Wisniowa, jak wyżej.4. Michał Stosiak, Wrocław, jak wyżej.5. Mirosław Kowzan, Chodzież, jak wyżej.6. Szczepan Lewandowski, Braniewo, jak wyżej.7. Maciej Dziubański, Wrocław, jak wyżej.8. Piotr Kowalski,Warszawa, jak wyżej.9. Paweł Owsiany, Hłudno, jak wyżej.10. Joanna Nawrocka, Norwegia, Drammen, jak wyżej.11. Anna Wiejak, Warszawa, jak wyżej.12. Paweł Remus, Iława, jak wyżej.13. Sławomir Wittkowicz, Bydgoszcz, jak wyżej.14. Ruch Społ. Poroz. Pokoleń Kresowych, Warszawa, jak wyżej.15. Antoni Kowalski, Katowice, jak wyżej.16. Tomasz Hadała, Przemyśl , jak wyżej.17. Iwona Turowska, Gdańsk, jak wyżej.18. Dawid Słupski, Zagórz, jak wyżej.19. Grzegorz Markowski, Niemcy, Braunschweig, jak wyżej.20. Ewa Bogacz, Nowa Ruda, jak wyżej.21. Marek Murawa, Lublin, jak wyżej.22. Stanisław Żurek, Płouszowice Kolonia, 4 października 2015 r.23. Zbigniew Dzięgielewski, Brzeg, jak wyżej.24. Bogusław Sokalski, Tarnowskie Góry, jak wyżej.25. Wiesław Tokarczuk, Kraków, jak wyżej.26. Zdzisław Koguciuk, Lublin, jak wyżej.27. Ewa Kotowska, Bielany Wrocławskie, jak wyżej.28. Radosław Stypka, Sieniawa, jak wyżej.29. Jadwiga Tokarczuk – Wójciga, Włodawa, jak wyżej.30. Dariusz Butyrowski, Niemcy, Essen, jak wyżej.31. Monika Butyrowski-Thomas, Niemcy, Essen, jak wyżej.32. Oskar Ceranski, Mrągowo, jak wyżej.33. Andrzej Zator, Bytom, jak wyżej.34. Łukasz Komoszyński, Biała Podlaska, jak wyżej.35. Igor Sobotnicki, Federacja Rosyjska, Nowgorod, jak wyżej.36. Dominik Adamski, Gutów Duży, jak wyżej.37. Andrzej Sawicki, Pęchowo, jak wyżej.38. Elżbieta Kloc, Francja, Merignac, jak wyżej.39. Jan Turowski, Stary Las, jak wyżej.40. Michał Karlik, Sosnowiec , jak wyżej.41. Kamil Antończak, Łódź, jak wyżej.42. Włodzimierz Zawierucha, Warszawa, jak wyżej.43. Lucjan Kupczak, Sól, jak wyżej.44. Tomasz Koronkiewicz, Augustów, jak wyżej.45. Jarosław Gołąb, Przemyśl , jak wyżej.46. Grzegorz Grykiel, Dębica, jak wyżej.47. Sławomir Nelus, Wałcz, jak wyżej.48. Aleksandra Strzemecka, Warszawa, jak wyżej.49. Adam Ryglowski, Wielka Brytania, Loughborogh, jak wyżej.50. Robert Zielski, Ząbki, jak wyżej.51. Michał Banaszak, Poznań, jak wyżej.52. Alina Kazmierczak, Warszawa, jak wyżej.53. Wioletta Koch, Ludwików, jak wyżej.54. Krzyszof Pęku, Łomianki, jak wyżej.55. Anna Łuchtaj, Chełm, jak wyżej.56. Krzysztof Mazur, Hrubieszów, jak wyżej.57. Urszula Lisiewicz, Chodzież, jak wyżej.58. Waldemar Tkaczyk, Bircza, jak wyżej.59. Krzysztof Wnęk, Bączal Dolny, jak wyżej.60. Bronisław Kosowski, Kraków, jak wyżej.61. Piotr Koch, Ludwików, jak wyżej.62. Elżbieta Rusinko, Jarosław, jak wyżej.63. Stanisław Misiarz, Biłgoraj, jak wyżej.64. Anna Sobkiewicz-Foremska, Bytom, jak wyżej.65. Teresa Kraśniewska, Wrocław, jak wyżej.66. Henryk Kleinrok, Kraków, jak wyżej.67. Andrzej Woszczyk, Jozefoslaw, jak wyżej.68. Jerzy Czerwiński, Prudnik, jak wyżej.69. Bogumił Ircha, Dębno, jak wyżej.70. Bogusław Fabian, Myślibórz, jak wyżej.71. Beata Kosińska-Fabian, Myślibórz, jak wyżej.72. Krystyna Chłopek, Gdańsk, jak wyżej.73. Ludwik Piksa, Gdańsk, jak wyżej.74. Sławomir Tomasz Roch, Wielka Brytania, Watford, jak wyżej.75. Grażyna Lipska-Zaremba, Ożarów Mazowiecki, jak wyżej.76. Marcel Koprowski, Grudziądz, jak wyżej.77. Maria Henryka Roch, Wielka Brytania, Watford, jak wyżej.78. Michalina Skuldzicka, Wrocław, jak wyżej.79. Piotr Jędrzejczak, Warszawa, jak wyżej.80. Michał Szumichora, Gdańsk, jak wyżej.81. Elżbieta Drwięcka , Sanok, jak wyżej.82. Lucjan Ratajczak, Oława, jak wyżej.83. Anna Skwierzyńska, Nowa Sól, jak wyżej.84. Czesław Buczkowski, Bielsko-Biała, jak wyżej.85. Łukasz Kuźmicz, Rzeszów, jak wyżej.86. Józef Sadowski, Samborowice, jak wyżej.87. Tomasz Kamiński, Białystok, jak wyżej.88. Danuta Borowiec, Kraków-Wieliczka, jak wyżej.89. Marzena Chodor, Bielawa, jak wyżej.Małgorzata Kamińska, Białystok, jak wyżej.91. Romuald Drohomirecki, Olsztyn, jak wyżej.92. Piotr Danek, Zembrzyce, 5 października 2015 r.93. Jerzy Nowak, Zawichost, jak wyżej.94. Ryszard Salewicz, Zielona Góra, jak wyżej.95. Sławomir Parypa, Tomaszów Lubelski, jak wyżej.96. Dominika Nowicka, Radzyń Podlaski, jak wyżej.97. Tomasz Barczuk, Tarnobrzeg, jak wyżej.98. Wiesław Buczkowski, Bielsko-Biała, jak wyżej.99. Jakub Handke, Szczecin, jak wyżej.100. Aleksander Zadorecki, Olsztyn, jak wyżej.101. Zbigniew Łazarski, Bydgoszcz, jak wyżej.102. Lucyna Kulińska, Kraków, jak wyżej.103. Patryk Górka, Wytrębowice, jak wyżej.104. Urszula Wojnar, Przemyśl, jak wyżej.105. Sławomir Wesołowski, Włocławek, jak wyżej.106. Jan Baczmański, Wrocław, jak wyżej.107. Leszek Smoliński, Zamość, jak wyżej.108. Krzysztof Urbanowicz, Chodzież, jak wyżej.109. Witali Witkowski, Mołdawia, Kiszyniów, jak wyżej.110. Tomasz Trapczyński, Marki, jak wyżej.111. Cecylia Maciejczyk, Krosno, jak wyżej.112. Małgorzata Czeczot, Zamość, jak wyżej.113. Andrzej Szpilarewicz, Wałbrzych, jak wyżej.114. Alicja Bednarek, Wrocław, jak wyżej.115. Igor Bajraszewski, Łódź, jak wyżej.116. Piotr Mazur, Rzeszów, 6 października 2015 r.117. Grażyna Majchrowicz, Krasnystaw, jak wyżej.118. Marian Buczkowski, Przytoczna, jak wyżej.119. Maciej Radziejewski, Kołaczkowo, jak wyżej.120. Zbigniew Kowalewski, Nowe Bielice, jak wyżej.121. Piotr Jaroszczak, Przemyśl, jak wyżej.122. Wiesław Huk, Zamość, jak wyżej.123. Andrzej Zapałowski, Przemyśl, jak wyżej.124. Halina Trelski, Stany Zjednoczone, Middletown, CT, jak wyżej.125. Krzysztof Bębnik, Tomaszow Lubelski, jak wyżej.126. Mieczysław Czytajło, Kraków, jak wyżej.127. Bogusław Paź, Wrocław, jak wyżej.128. Paweł Orzechowski, Lublin, jak wyżej.129. Henry Szczyglewski, Stany Zjednoczone, San Jose, jak wyżej.130. Danuta Wojtowicz, Warszawa, 7 października 2015 r.131. Janusz Młynarski, Wielka Brytania, Londyn, jak wyżej.132. Marek Marfiak, Piotrówka, jak wyżej.133. Jerzy Wolnik, Kraków, jak wyżej.134. Dariusz Żurek, Krajenka , jak wyżej.135. Edward Bator, Stany Zjednoczone Vass, N.C., jak wyżej.136. Tadeusz Grabowski, Trzcianka, jak wyżej.137. Dariusz Romanowicz, Białogard, jak wyżej.138. Adam Żurawski, Bytom, jak wyżej.139. Grzegorz Sierota , Wielka Brytania, Croydon, jak wyżej.140. Robert Kubiak, Łódź, jak wyżej.141. Jakub Bazelak, Warszawa, jak wyżej.142. Marian Grzelak, Koszalin, jak wyżej.143. Krzysztof Nering , Chełmża, jak wyżej.144. Ewa Konieczna, Wielka Brytania, Ashford, jak wyżej.145. Barbara Piotrowska, Niemcy, Diepholz, jak wyżej.146. Kazimierz Golinowski, Warszawa, jak wyżej.147. Katarzyna Buczkowska, Bielsko-Biała, jak wyżej.148. Andrzej Borkacki, Piła, jak wyżej.149. Zbigniew Pałka, Kruszyn Krajeński, jak wyżej.150. Helena Romaszko, Kostrzyn nad Odrą, jak wyżej.151. Marian Romaszko, Kostrzyn nad Odrą, jak wyżej.152. Bożena Cząstka-Szymon, Kraków, jak wyżej.153. Krzysztof Zarzycki, Legionowo, jak wyżej.154. Wojtek Drewniak, Bielsko Biała, jak wyżej.155. Piotr Lubowiecki , Kościelisko, jak wyżej.156. Halina Jaworska, Szczecin, jak wyżej.157. Józef Łukasiewicz, Janów Lubelski, jak wyżej.158. Piotr Woźniak, Siedlce, jak wyżej.159. Antonina Woźniak, Siedlce, jak wyżej.160. Ludwik Woźniak , Siedlce, jak wyżej.161. Maria Woźniak, Siedlce, jak wyżej.162. Michał Woźniak, Siedlce, jak wyżej.163. Alicja Gizińska, Siedlce, jak wyżej.164. Henryk Janusz, Kanada, Toronto, jak wyżej.165. Jadwiga Apolonia Bator, Stany Zjednoczone Vass, N. C., jak wyżej.166. Robert Gołębiwski, Rzeszów, jak wyżej.167. Maria Czerny, Rzeszów, jak wyżej.168. Artur Parypa, Siemianowice 2015-10-07 18:17169. Krzysztof Łuszczek, Siemianowice, jak wyżej.170. Róża Szaranik, Włodawa, jak wyżej.171. Zdzisław Głuchowski, Pruszków, jak wyżej.172. Piotr Pazio, Mscice, jak wyżej.173. Lech Kowalewski, Koszalin, jak wyżej.174. Zdzisław Roman Gągalski, Sieradz, jak wyżej.175. Andrzej Harembski, Nowa Iwiczna, jak wyżej.176. Janusz Niedziałek, Kraków, jak wyżej.177. Kazimierz Ducin , Lublin, jak wyżej.178. Roman Oleszko, Brzeg, jak wyżej.179. Henryk Madurski, USA, Plainville, 8 października 2015 r.180. Czesław Buksiński, Przemyśl, jak wyżej.181. Tomasz Gumienny, Warszawa, jak wyżej.182. Maria Ratajczak, Białogard, jak wyżej.183. Bolesław Bieliński, Toruń, jak wyżej.184. Krystyna Ziemba , Krynica Zdrój, jak wyżej.185. Wiesław Ziemba, Krynica Zdrój , jak wyżej.186. Krystyna Serbin, Słupsk, jak wyżej.187. Tomasz Inglot, Małkowice, jak wyżej.188. Zdzisław Biteff, Szczecin, jak wyżej.189. Grzegorz Domański, Wielka Brytania, Corby, jak wyżej.190. Marek Kuliński, Kraków, jak wyżej.191. Jan Zubelewicz, Warszawa, jak wyżej.192. Jerzy Rudnicki, Warszawa, jak wyżej.193. Magdalena Hughes, Dania, Skævinge, jak wyżej.194. Marek Berak, Toruń, 9 października 2015 r.195. Zbigniew Reiss, Janiszów, jak wyżej.196. Danuta Stadnicka, Kamień, jak wyżej.197. Teresa Gielas, Kraków, jak wyżej.198. Jadwiga Denysiuk, Gdańsk, jak wyżej.199. Wojciech Kulan, Przemyśl, jak wyżej.200. Bogusław Bembenik, Rzeszów, jak wyżej.201. Zdzisław Malinowski, Częstochowa, jak wyżej.202. Stanisław Staniszewski, Jarosław, jak wyżej.203. Arkadiusz Łygas, Zamość, 10 października 2015 r.204. Joanna Biniszewska, Kuklówka Radziejowicka, 11 października 2015 r.205. Bogdan Kozyra, Majdan Nepryski, jak wyżej.206. Mieczysław Zdynowski, Bielsko-Biała, 12 października 2015 r.207. Marcin Kurcewicz, Islandia, Reykjavik, jak wyżej.208. Barbara Łysko, Gliwice, jak wyżej.209. Jan Jakuczek, Dębska Kuźnia, 13 październik 2015 r.210. Piotr Ruciński, Lublin, jak wyżej.211. Kamila Nahacz, Radymno, jak wyżej.212. Andrzej Nahacz, Radymno, jak wyżej.213. Witold Rymer, Gliwice, jak wyżej.214. Bolesław Pluta, Łask, jak wyżej.215. Małgorzata Kościńska, Szamotuły, jak wyżej.216. Krzysztof Skowronek, Kielce, jak wyżej.217. Leokadia Kołodyńska, Bogatynia, 14 październik 2015 r.218. Iwona Łukowska , Jeżów Sudecki, jak wyżej.219. Dariusz Lukowski, Jeżów Sudecki, jak wyżej.220. Maria Pyż, Ukraina, Lwów, jak wyżej.221. Grażyna Maria Wudniak , Świdnica, jak wyżej.222. Krystyna Konowalska, Grudziadz, jak wyżej.223. Jerzy Tycjan Klijanienko, Francja, Paryż, 15 październik 2015 r.224. Wiesław Przetacznik, Bolechowice, jak wyżej.225. Wacław Wachułka, Gdynia, jak wyżej.226. Henryk Chmielewski, Wrocław, jak wyżej.227. Stanisław Korzeniewski, Okopy Kol., jak wyżej.228. Dariusz Janicki, Łomża, jak wyżej.229. Jolanta Tarkowska, Wielka Brytania, Inverness , 16 październik 2015 r.230. Eva Bartoszewicz, Kanada, Toronto, 17 październik 2015 r.231. Maciej Chwała, Warszawa, jak wyżej.232. Agnieszka Obst-Chwała, Warszawa, jak wyżej.233. Katarzyna Dela, Kraków , jak wyżej.234. Damian Nejman, Radom , jak wyżej.235. Janusz Komenda, Zielonki, jak wyżej.236. Stanislaw Kryla, Stany Zjednoczone, South Windsor, jak wyżej.237. Anna Teresa Łukowska, Lublin, jak wyżej.238. Marek Maziarz, Nowy Dwór Mazowiecki, jak wyżej.239. Marceli Zając, Wielka Brytania, Londyn, jak wyżej.240. Jacek Jopowicz, Kielce, jak wyżej.241. Janusz Burkat, Kraków, jak wyżej.242. Paweł Wiktor, Ząbki, jak wyżej.243. Tomasz Baranowski, Bydgoszcz, jak wyżej.244. Emil Balik, Łowicz, jak wyżej.245. Adam Ferch, Warszawa, jak wyżej.246. Tomasz Rutkowski, Wielka Brytania, Birmingham, jak wyżej.247. Marcin Sierszulski, Ukraina, Sataniv, jak wyżej.248. Mateusz Wiski, Szablak, jak wyżej.249. Krzysztof Mika, Posada, jak wyżej.250. Hubert Bednarczyk, Stalowa Wola, jak wyżej.251. Konrad Czyjt, Dębica, jak wyżej.252. Grażyna Dyka, Kraków, jak wyżej.253. Zygmunt Dyka, Kraków, jak wyżej.254. Robert Kadelski, Wielka Brytania, Londyn, jak wyżej.255. Krzysztof Boik, Wielka Brytania, Stoke-on-trent, jak wyżej.256. Damian Głowacki, Warszawa, jak wyżej.257. Joanna Wasilewska, Kanada, Mississauga, jak wyżej.258. Sławomir Dybowski, Warszawa , jak wyżej.259. Czesław Popiel, Smolec, jak wyżej.260. Tomasz Pyryt Pobiedna, jak wyżej.261. Tadeusz Jankowski, Gdynia, jak wyżej.262. Małgorzata Pacuła, Lubartów, jak wyżej.263. Albert Hinz, Białystok, jak wyżej.264. Waldemar Noworyta, Niemcy, Künzelsau, jak wyżej.265. Szymon Lisiecki, Warszawa, jak wyżej.266. Michał Szkudzinski, Paragwaj, Asuncion, jak wyżej.267. Mateusz Jankowski, Gdynia, jak wyżej.268. Jolanta Krupińska, Żary, jak wyżej.269. Jędrzej Dyndor, Warszawa, jak wyżej.270. Ewa Piesiewicz, Józefów, jak wyżej.271. Elżbieta Kozicka, Tarnów, jak wyżej.272. Michał Stelmaszczyk, Gdańsk, jak wyżej.273. Marcin Biskup, Zabrze, jak wyżej.274. Sebastian Kusyk, Lublin, jak wyżej.275. Janina Kozicka, Tarnów, jak wyżej.276. Radosław Pietrzyk, Bejsce, jak wyżej.277. Krzysztof Kaminski, Bialystok, jak wyżej.278. Adam Jaroszek, Ciecierzyn, jak wyżej.279. Krzysztof Pstrowski, Miękinia, jak wyżej.280. Krystyna Czyjt, Dębica, jak wyżej.281. Michał Pawiński, Radom, jak wyżej.282. Edward Kloc, Konin, jak wyżej.283. Kazimierz Bomczyński, Lubliniec, jak wyżej.284. Piotr Augustyniak, Chorzów, jak wyżej.285. Sławomir Zabłocki, Kanada, Toronto, jak wyżej.286. Tomasz Cebulski , Chorzów, jak wyżej.287. Stanisław Buliński, Warszawa, jak wyżej.288. Tadeusz Pogonowski, Radom, jak wyżej.289. Zdzisława Sar-Pogonowska, Radom, jak wyżej.290. Ryszard Żukowski, Ostrołęka, jak wyżej.291. Grzegorz Boniecki, Gdańsk, jak wyżej.292. Aleksander Jarmoliński, Brzezna, jak wyżej.293. Anna Kramarz, Lipnica Wielka, jak wyżej.294. Grażyna Wiśniewska, Polska, jak wyżej.295. Arkadiusz Witkowski, Świerchowa, jak wyżej.296. Andrzej Trzeciak , Wierzbnica, jak wyżej.297. Bogdan Stawarski, Wrocław, jak wyżej.298. Tomasz Kotarba, Świątniki Górne, jak wyżej.299. Marceli Stradomski, Nowa Ruda, jak wyżej.300. Joanna Kotarba, Świątniki Górne, jak wyżej.301. Lech Marczak, Gize, jak wyżej.302. Krzysztof Wojtas, Kłodzko, jak wyżej.303. Rafał Buda, Warszawa, jak wyżej.304. Krzysztof Antoniewicz, Bolesławiec Śląski, jak wyżej.305. Katarzyna Dzieża, Łódź, jak wyżej.306. Tomasz Paradowski, Łódź, jak wyżej.307. Jan Pokrywka, Kłodzko, jak wyżej.308. Elżbieta Ceklarz, Gdynia, jak wyżej.309. Mariusz Kowalik , Wrocław, jak wyżej.310. Władysław Polakowski, Federacja Rosyjska, Moskwa, jak wyżej.311. Włodzimierz Merka, Bielsko-Biała, jak wyżej.312. Dorota Strus, Warszawa, jak wyżej.313. Jerzy Stańczak, Kamieniec Wrocławski, jak wyżej.314. Jakub Bednarczyk, Tuchola, jak wyżej.315. Elżbieta Krupińska, Zabrze, jak wyżej.316. Halina Prostak, Poznań, jak wyżej.317. Jan Franczak, Wrocław, jak wyżej.318. Jadwiga Pikon, Bielsko-Biała, jak wyżej.319. Mariusz Lipski, Łódź, jak wyżej.320. Krystyna Dziedowiec, Białystok, jak wyżej.321. Stanislaw Kukula, Norwegia, Lorenskog, jak wyżej.322. Jarosław Sperski, Mierzyn, jak wyżej.323. Roger Białas, Jaworzno, 18 październik 2015 r.324. Mateusz Sobczuk, Warszawa, jak wyżej.325. Anna Mlazga, Leśna, jak wyżej.326. Małgorzata Feńków, Racibórz, jak wyżej.327. Bogusław Majcher, Leżajsk, jak wyżej.328. Marcin Głuchowski, Częstochowa, jak wyżej.329. Lech Krawczyk, Austria, Wiedeń, jak wyżej.330. Mariusz Chojnowski, Gdynia, jak wyżej.331. Marta Wałach, Węgorzewo, jak wyżej.332. Antoni Kułaga, Tarnów, jak wyżej.333. Jerzy Stecki, Jarosław, jak wyżej.334. Marian Hordejuk , Chełm, jak wyżej.335. Piotr Łojko, Przeworsk, jak wyżej.336. Rafał Ratyński, Wielka Brytania, Londyn, jak wyżej.337. Janina Pigoń, Krosno, jak wyżej.338. Wiesław Kowalski, Lubsko, jak wyżej.339. Marek Blachnierek, Chojna, jak wyżej.340. Patryk Zieliński, Gdańsk , jak wyżej.341. Małgorzata Niewiadomska, Bełchatów, jak wyżej.342. Genowefa Blachnierek, Chojna, jak wyżej.343. Piotr Trębacz, Trzebinia, jak wyżej.344. Janusz Dykta, Chorzów, jak wyżej.345. Marian Baron, Suszec, jak wyżej.346. Wojciech Rechowicz, Gdańsk, jak wyżej.347. Grzegorz Poznański, Przemyśl, jak wyżej.348. Aniela Pęcak, Pyrzany, jak wyżej.349. Dariusz Sokołowski, Szczecin, jak wyżej.350. Piotr Szulewski, Warszawa, jak wyżej.351. Krzysztof Kaczmarski, Sanok, jak wyżej.352. Franciszek Zawojowski, Dębica, jak wyżej.353. Zdzisław Mołodyński, Ustrzyki Dolne, jak wyżej.354. Karol Krzyżewski, Wielka Brytania, Worksop, jak wyżej.355. Leszek Cyrankowski, Niemcy, Berlin, jak wyżej.356. Krzysztof Skoczylas, Legnica, jak wyżej.357. Sebastian Nowak , Grudzeń Kolonia, jak wyżej.358. Ireneusz Lisiak, Kraków, jak wyżej.359. Jarosław Dabrowski, Kanada, Brantford, jak wyżej.360. Aneta Jalowska, Warszawa, jak wyżej.361. Adam Feder, Żyrardów, jak wyżej.362. Wiesław Bobrowski, Wojciechów, jak wyżej.363. Waldemar Mleczko, Bielsko Biała, jak wyżej.364. Robert Szaniawski, Koło, jak wyżej.365. Grzegorz Strzeszewsk, Wyszków, jak wyżej.366. Jerzy Skaluba, Kanada, Toronto, jak wyżej.367. Halina Morhofer-Wojcik, Niemcy, Hamburg, jak wyżej.368. Mirosław Papliński, Lublin, jak wyżej.369. Andrzej Dziąba, Będzin, jak wyżej.370. Robert Osikowski, Kożuchów, jak wyżej.371. Zofia Czerczyńska, Opiesin, jak wyżej.372. Piotr Świdrak, Roztoki, jak wyżej.373. Michał Posadzy, Szubin, jak wyżej.374. Jerzy Flont, Opole Lubelskie, jak wyżej.375. Franciszek Wójcik, Chorążec, jak wyżej.376. Krzysztof Nagrodzki, Łódź, jak wyżej.377. Marek Wachol, Przemyśl, jak wyżej.378. Matthew Szczepanowski , USA, Philadelphia, jak wyżej.379. Sylwia Kozak, Lublin, jak wyżej.380. Mieczysław Sylwester Kazimierzak, Wrocław, jak wyżej.381. Telesfor Zatorski , Zielona Góra, jak wyżej.382. Lidia Marks, Elbląg, jak wyżej.383. Jacek Boki, Elbląg, jak wyżej.384. Czesław Ozga, Głogów, jak wyżej.385. Wiktoria Żukiewicz, Świnoujscie, jak wyżej.386. Mieszko Kamiński, Zielona Góra, jak wyżej.387. Edyta Ryciuk, Piastów, jak wyżej.388. Przemysław Kelnich, Skaryszew, jak wyżej.389. Tomasz Sidor, Puławy, jak wyżej.390. Anna Kozłowska , Hrubieszów, jak wyżej.391. Wiktor Węgrzyn, Warszawa, jak wyżej.392. Piotr Łuczyński, Lesznowola, jak wyżej.393. Piotr Matysek, Lublin, jak wyżej.394. Andrzej Andrzejczak, Łask, jak wyżej.395. Piotr Sitkowski, Ostróda, jak wyżej.396. Agnieszka Fuksa , Sanok, jak wyżej.397. Ireneusz Ferenc, Krzeszów, jak wyżej.398. Zbigniew Paczkowski, Lubin, jak wyżej.399. Czarek Tarka, Nowa Rokitnia, jak wyżej.400. Janusz Foszcz, Tarnów, jak wyżej.401. Zbigniew Kovats , Mosina, jak wyżej.402. Edmund Wesołowski, Łomianki , jak wyżej.403. Wilhelm Zajączkowski, Łódź, jak wyżej.404. Władysław Zięba, Huta, jak wyżej.405. Andrzej Gajda, Warszawa, jak wyżej.406. Magdalena Zajączkowska, Łódź , jak wyżej.407. Artur Michałek, Kraków , jak wyżej.408. Marek Sarna, Warszawa, jak wyżej.409. Maria Kantyka, Chełm, jak wyżej.410. Agnieszka Mikołajczyk, Puszczykowo, jak wyżej.411. Marcin Kociniewski, Toruń, jak wyżej.412. Zbigniew Głuszak, Poznań, jak wyżej.413. Mirosław Purwin, Kraków, jak wyżej.414. Grzegorz Mikołajczyk, Kamienica, jak wyżej.415. Jerzy Godziejewicz, Lądek-Zdrój, jak wyżej.416. Marcin Gałązka, Warszawa, jak wyżej.417. Justyna Zun-Dalloul, Wenezuela, Caracas, jak wyżej.418. Andrzej Baziak, Nowy Sącz, jak wyżej.419. Ewa Zun-Dalloul, Wenezuela, Caracas, jak wyżej.420. Tomasz Jarząb, Opoczno, jak wyżej.421. Zbigniew Dowgwillo, Holandia, Amsterdam, jak wyżej.422. Mariusz Bieniak, Gdynia, jak wyżej.423. Bartosz Brzozowski, Warszawa, jak wyżej.424. Wiesław Ślubowski, Łąck, jak wyżej.425. Andrzej Kamiński, Stargard, jak wyżej.426. Stanisław Naskrętski, Wielka Brytania, Norwich, jak wyżej.427. Tadeusz Saternus, Zabrze, jak wyżej.428. Henryka Saternus, Zabrze, jak wyżej.429. Sławomir Zięcina, Łazy Biegonickie, jak wyżej.430. Artur Żukow, Częstochowa, jak wyżej.431. Krzysztof Bystrzycki, Gorzów Wielkopolski, jak wyżej.432. Jarosław Dudzicz, Słubice, jak wyżej.433. Maciej Tasarz, Stany Zjednoczone, Portland, jak wyżej.434. Stanisław Srokowski, Wrocław, jak wyżej.435. Krzysztof Jatowczyc, Norwegia, Suwałki, jak wyżej.436. Łukasz Jańczak, Poznań, jak wyżej.437. Teresa Gatz, Niemcy, Dortmund, 19 październik 2015 r.438. Katarzyna Niemczyk, Gdynia, jak wyżej.439. Jacek Kupinski, Kanada, Burlington, jak wyżej.440. Izabela Trzaska, Stany Zjednoczone, Niles, jak wyżej.441. Edyta Kuriata, Stany Zjednoczone, Belle Mead , jak wyżej.442. Florian Kuriata, Dzierżoniów, jak wyżej.443. Marek Modrak, Łódź, jak wyżej.444. Ks Jan Stankiewicz, Australia, Riverstone, jak wyżej.445. Tomasz Dunaj, Stany Zjednoczone, Chicago, jak wyżej.446. Andrzej Jadzinski, Kanada, Calgary, jak wyżej.447. Roman Dorna, Kanada, Mississauga, jak wyżej.448. Edward Kupracz, Kanada, Montreal, jak wyżej.449. Cezary Kaźmierczak, Łódź, jak wyżej.450. Sławomir Kot, Miastków Kościelny, jak wyżej.451. Paweł Panasewicz, Pruszków, jak wyżej.452. Paweł Szklarz, Stare Bojanowo, jak wyżej.453. Adrian Tympalski, Sejny, jak wyżej.454. Tadeusz Dębecki, Łaziska Górne, jak wyżej.455. Rafał Kulig, Jerka, jak wyżej.456. Aleksandra Formela, Myszków, jak wyżej.457. Piotr Nowak, Poznań, jak wyżej.458. Katarzyna Zawadzka, Bartoszyce, jak wyżej.459. Dorota Kulig, Jerka, jak wyżej.460. Sławomir Śmietanowski, Chotomów, jak wyżej.461. Alicja Piotrowska, Stargard Szczeciński, jak wyżej.462. Jarosław Baczewski, Gdańsk, jak wyżej.463. Bartłomiej Mnich, Rzeszów, jak wyżej.464. Dariusz Chmielowski, Wrocław , jak wyżej.465. Paweł Słomski, Jasło, jak wyżej.466. Tomasz Walasek, Kraków, jak wyżej.467. Sławomir Wawrzyniak, Poznań, jak wyżej.468. Wojciech Siński, Jaworzno, jak wyżej.469. Barbara Chojnacka, Warszawa, jak wyżej.470. Dorota Długozima, Gdynia, jak wyżej.471. Kamil Zimiński, Białystok, jak wyżej.472. Kacper Żak, Warszawa, jak wyżej.473. Elzbieta Hild, Niemcy, Murrhardt, jak wyżej.474. Władysław Sierszulski, Warszawa, jak wyżej.475. Aleksandra Pawliszak, Ruda Śląska, jak wyżej.476. Walerian Bielski, Litwa, Wilno, jak wyżej.477. Janusz Sapka, Warszawa, jak wyżej.478. Halina Czaja, Niemcy, Ahlen, jak wyżej.479. Piotr Jaremek, Lublin, jak wyżej.480. Marcin Chlasta, Chrzanów, jak wyżej.481. Robert Jedynak, Ostrowiec Świętokrzyski, jak wyżej.482. Tadeusz Orlowski, Kanada, Toronto, jak wyżej.483. Jan Ogonowski, Kanada, Toronto, jak wyżej.484. Anna Fimińska, Szczecin, jak wyżej.485. Tomasz Miazga, Dęblin, jak wyżej.486. Grażyna Ogrodnik, Józefów, jak wyżej.487. Jacek Cywa, Kraków, jak wyżej.488. Adam Kurzaj, Kanada, Brampton, jak wyżej.489. Ewa Kurtycz, Stany Zjednoczone, Floryda, jak wyżej.490. Wojtek Hryniewicki, Stany Zjednoczone, Chicago, jak wyżej.491. Jakób Butyrowski, Niemcy, Essen, jak wyżej.492. Konrad Żarowski, Wrocław, jak wyżej.493. Krzysztof Ziewiec, Kanada, Toronto, jak wyżej.494. Piotr Paśko, Rzeszów, jak wyżej.495. Krystyna Krzyżewska, Srebrny Borek, jak wyżej.496. Jacek Wójcikiewicz, Warszawa, jak wyżej.497. Przemysław Pieniak, Łuków, jak wyżej.498. Barbara Stachowicz, Lubin, jak wyżej.499. Ewa Gawronska, Legionowo, jak wyżej.500. Ryszard Golis, Poznań, jak wyżej.501. Kazimierz Jagoda, Tczew, jak wyżej.502. Tomasz Wójcik, Gdańsk , jak wyżej.503. Mirosław Tybura , Łódz, jak wyżej.504. Dariusz Flitta, Piła, jak wyżej.505. Beata Królewska, Andrychów, jak wyżej.506. Grażyna Klimowicz, Mierzyn, jak wyżej.507. Grzegorz Szyszkowski, Rzeszów, jak wyżej.508. Marian Korniak, Radogoszcz, jak wyżej.509. Leszek Ligaj, Nowosiółki Kolonia, jak wyżej.510. Grzegorz Terlikowski, Sorkwity , jak wyżej.511. Jerzy Pietrzyk, Metelin, jak wyżej.512. Piotr Cierpioł, Piaseczno , jak wyżej.513. Beata Kusak, Łódź, jak wyżej.514. Wojciech Kusak, Łódź, jak wyżej.515. Tomasz Piasecki, Częstochowa, jak wyżej.516. Krystyna Siemiątkowska, Toruń , jak wyżej.517. Jerzy Jońca, Sandomierz , jak wyżej.518. Marek Cywa, Kraków, jak wyżej.519. Dariusz Zielonka , Ząbki, jak wyżej.520. Łukasz Grygolec, Wielka Brytania, Londyn, jak wyżej.521. Justyna Boruszewska, Kraków, jak wyżej.522. Łukasz Biel, Golkowice, jak wyżej.523. Zbigniew Dąbrowski, Legnica, jak wyżej.524. Marek Boćkowski, Warszawa, jak wyżej.525. Mariusz Lyczek, Kanada, Mississauga, jak wyżej.526. Janusz Panak, Austria, Wiedeń, jak wyżej.527. Małgorzata Ruszczyc, Wielka Brytania, Paisley, jak wyżej.528. Jarosław Zarzynski, Wielka Brytania, Leeds, jak wyżej.529. Ewa Strzeszewska, Wyszków, jak wyżej.530. Mateusz Unger, Ruda Śląska, jak wyżej.531. Robert Pytlik, Kanda, Toronto, 20 października 2015 r.532. Antoni Nadstazik, Australia, Noble Park, jak wyżej.533. Władyslawa Domaradzka, Stany Zjednoczone, Chicago, jak wyżej.534. Andrzej Jastrzębski, Kanada, Montreal, jak wyżej.535. Bożena Tarnawska, Kanada, Toronto, jak wyżej.536. Joanna Duma-Saini, Kanada, Toronto, jak wyżej.537. Roman Tarnawski, Stany Zjednoczone, Marseilles, jak wyżej.538. Maria Komorska, Kanada, Toronto, jak wyżej.539. Tadeusz Sztajerowski, Kanada, Amaranth, jak wyżej.540. Ewa Adamson, Kanada, Toronto, jak wyżej.541. Mirosław Dajos, Jamielnik, jak wyżej.542. Ludmiła Kotyk, Ukraina, Chmielnicki, jak wyżej.543. Andrzej Przybyszewski, Radomyśl Wielki, jak wyżej.544. Krzysztof Myszkowski, Niemcy, Frankfurt nad Menem, jak wyżej.545. Damian Smyk, Radom, jak wyżej.546. Aleksander Moździerz, Kłodzko, jak wyżej.547. Dariusz Zając, Lublin, jak wyżej.548. Iwona Pawelec, Kanada, Kitchener, jak wyżej.549. Piotr Cholewa, Kraków, jak wyżej.550. Danuta Jaworska, Kanada, Toronto, jak wyżej.551. Marcin Więckowski, Ustrzyki Dolne, jak wyżej.552. Jadwiga Rokicka, Kanada, Kitchener, jak wyżej.553. Tobiasz Woroniecki, Warszawa, jak wyżej.554. Christoph Jaworski, Niemcy, Tuebingen, jak wyżej.555. Gromska Wiktoria, Federacja Rosyjska, Kaliningrad, jak wyżej.556. Aleksander Pieniazek, Radawa, jak wyżej.557. Leszek Skonka, Wrocław, jak wyżej.558. Władysław Kołomański, Kielce, jak wyżej.559. Stow. Spotkanie Małżeńskie, Mołdawia, Bielce, jak wyżej.560. Grzegorz Wasniewski, Kanada, Ariss, jak wyżej.561. Mateusz Zarzyczny, Stalowa Wola, jak wyżej.562. Władysław Sarnicki, Szczecin, jak wyżej.563. Marta Harasimowicz, Koźmin Wlkp, jak wyżej.564. Robert Głębocki, Warszawa, jak wyżej.565. Kinga Klęczar, Stare Babice, jak wyżej.566. Maksymilian Bilewicz, Plewiska, jak wyżej.567. Marta Szameto, Lubiesz, jak wyżej.568. Irena Łuczyńska, Kraków, jak wyżej.569. Małgorzata Kuriata, Wroclaw, jak wyżej.570. Czesław Świętojański, Rodom, 21 października 2015 r.571. Zofia Szarska, Kanada, Ottawa, jak wyżej.572. Dominik Wysocki, Kanada, Toronto, jak wyżej.573. Krzysztof Wrona , Wrocław, jak wyżej.574. Bartosz Lamik, Katowice, jak wyżej.575. Teresa Stoppa, Stany Zjednoczone, Chicago, jak wyżej.576. Elżbieta Ogłaza, Karpacz, jak wyżej.577. Aleksander Gruszecki, Elbląg, jak wyżej.578. Bogumiła Gruszecka, Elbląg, jak wyżej.579. Maria Trzynoga-Fajer, Wrocław, jak wyżej.580. Leszek Stojanowski-Han, Zielona Góra, jak wyżej.581. Aneta Budzikowska, Pruszków, jak wyżej.582. Mariusz Łukasik, Lublin , jak wyżej.583. Waldemar Bugaj, Opole, 22 października 2015 r.584. Krystyna Ciura, Rzeszów, jak wyżej.585. Roman Rachmajda, Wrocław, jak wyżej.586. Paweł Szymanski, USA, Lake Villa, Illinois, jak wyżej.587. Stanisław Szaranowicz, Lublin, jak wyżej.588. Jarosław Wojcik, Niemcy, Goslar, jak wyżej.589. Adam Smyczynski, Australia, Melbourne, jak wyżej.590. Regina Zawadzka, Australia, Adelaide, jak wyżej.591. Jacek Chuchacz, Stany Zjednoczone, Chicago, jak wyżej.592. Marzenna Geurtsen, Stany Zjednoczone, Chicago, jak wyżej.593. Józef Wilinski, Kolno, jak wyżej.594. Daniel Józefowicz, Warszawa, jak wyżej.595. Jolanta Wójcik, Ruda Śląska, jak wyżej.596. Anna Hornik, Tychy, jak wyżej.597. Elżbieta Kulka, Ustka, jak wyżej.598. Lidia Czechowska, Kanada, Toronto, 23 października 2015 r.599. Krystyna Tyszecka, Australia, Perth, jak wyżej.600. Dariusz Shostak, Holandia, Gouda, jak wyżej.601. Paweł Przysiężniuk, Głubczyce, jak wyżej.602. Maciej Gawłowski, Słupno, jak wyżej.603. Beata Zięba, Zamość, jak wyżej.604. Henryk Kubiak, Kraków , jak wyżej.605. Barbara Kowalska, Prężynka, jak wyżej.606. Bożena Lech, Kanada, Ottawa, jak wyżej.607. Halina Ignaczewska, Warszawa, jak wyżej.608. Marek Ignaczewski, Warszawa, jak wyżej.609. Joanna Brechelke, Irlandia, Ballintogher, 24 października 2015 r.610. Piotr Dudek, Grodzisk Mazowiecki, jak wyżej.611. Iwona Skorzec-Małolepsza, Kępno, jak wyżej.612. Rafał Juszczak, Kraków, jak wyżej.613. Marek Miśko, Warszawa, jak wyżej.614. Jakub Koltys, Sulechów, jak wyżej.615. Piotr Dutkowski, Przemyśl, jak wyżej.616. Magdalena Pachucka, Warszawa, jak wyżej.617. Janusz Prusinowski, Mława, jak wyżej.618. Joanna Gołębiowska, Kraków, jak wyżej.619. Sebastian Krzemiński, Dobra, jak wyżej.620. Barbara Stalmach, Katowice, jak wyżej.621. Dawid Guzak, Polska, jak wyżej.622. Dariusz Klecz, Wielka Brytania, Sunderland, jak wyżej.623. Marcin Wróblewski, Warszawa, jak wyżej.624. Szymon Wawer, Warszawa, jak wyżej.625. Krzysztof Kabala, Warszawa, jak wyżej.626. Maciej Żukowski, Bydgoszcz, jak wyżej.627. Artur Stasiak, Jasienica, jak wyżej.628. Dagmara Jagiełłowicz, Warszawa, jak wyżej.629. Patryk Szafer, Niemcy, Berlin, jak wyżej.630. Ireneusz Matuszewski, Wielka Brytania, Merthyr Tydfil, jak wyżej.631. Janina Hiszczyńska, Rakowiec, jak wyżej.632. Agata Żabowska, Piastów, jak wyżej.633. Anna Głowaczewska, Siechnice, jak wyżej.634. Paweł Dubert, Ciechanów, jak wyżej.635. Sylwia Kluczyk, Niemcy, Mannheim, jak wyżej.636. Monika Miśko, Warszawa, 25 października 2015 r.637. Radosław Handke, Warszawa, jak wyżej.638. Paweł Mieńciuk, Poznań , jak wyżej.639. Krystian Buchowiecki, Ostróda, jak wyżej.640. Marcin Gnych, Wrocław , jak wyżej.641. Jolanta Nowak, Radzymin, jak wyżej.642. Danuta Sztrajt, Radzymin, jak wyżej.643. Grzegorz Misztal , Suchedniów, jak wyżej.644. Roman Fryze, Ustka, jak wyżej.645. Iwona Kopańska – Konon, Wrocław, jak wyżej.646. Witold Listowski, Kędzierzyn-Koźle, jak wyżej.647. Monika Zelaskiewicz, Wielka Brytania, Stevenage, jak wyżej.648. Mirosław Marek, Wielka Brytania, Londyn, jak wyżej.649. Ryszard Jezierski, Szczecin, jak wyżej.650. Witold Stański, Niemcy, Krefeld, jak wyżej.651. Maciej Lubieński, Warszawa, jak wyżej.652. Sławomir Wełniński, Łaszewo, jak wyżej.653. Jolanta Pagacz, Kanada, Kitchener, jak wyżej.654. Alicja Rutkowska, Kraków, jak wyżej.655. Przemyslaw Rybialek, Niemcy, Monachium, 26 października 2015 r.656. Magdalena Bernacka, Katowice, jak wyżej.657. Bożena Gubernat , Tychowo, jak wyżej.658. Irena Szymkowicz, Tychowo, jak wyżej.659. Sławomir Szarek, Kielce , jak wyżej.660. Łukasz Waligórski, Wielka Brytania, Londyn, jak wyżej.661. Eugeniusz Truszkowski, Kanada, London, 27 października 2015 r.662. Leszek Kowalski, Federacja Rosyjska, Nieftiekamsk, jak wyżej.663. Hanna Urbańska, Gdynia, jak wyżej.664. Stanisław Kruszyński, Kłodobok, 28 października 2015 r.665. Urszula Królikowska, Złotkowo , jak wyżej.666. Zdzislaw Kowalczuk, USA, Nowy Jork , jak wyżej.667. dr Zbyszko Stojanowski-Han, Lublin, jak wyżej.668. Jan Solowiej, Stany Zjednoczone, Passaic, jak wyżej.669. Jerzy Lesniak, Stany Zjednoczone, jak wyżej.670. Zenobia Diop-Zielinski, Stany Zjednoczone, New York, jak wyżej.671. Jacek Kawczynski, Stany Zjednoczone, Palatine, jak wyżej.672. Anna Wojtowicz, Stany Zjednoczone, Mt . Prospect, jak wyżej.673. Teresa Pietrzak, Gdynia, jak wyżej.674. Jan Wilinski, Stany Zjednoczone, New York, jak wyżej.675. Piotr Czech, Łódź, jak wyżej.676. Witomiła Wołk-Jezierska, Warszawa, jak wyżej.677. Zbigniew Makowski, Łódź, jak wyżej.678. Włodzimiera Pajewska, Poznań, jak wyżej.679. Lubow Skrymińska, Ukraina, Kijów, 29 października 2015 r.680. Jan Siedlik, Poznań, jak wyżej.681. Barbara Budzyńska, Wielka Brytania, Watford, jak wyżej.682. Anna Chojnacka, Warszawa, jak wyżej.683. Dana I. Alvi, USA, Santa Monica, California, jak wyżej.684. Barbara Jednoróg-Wójcik, Wrocław, jak wyżej.685. Agnieszka Bogucka, Warszawa, jak wyżej.686. Urszula Cybowska, Rzeszów, jak wyżej.687. Lucyna Gocka, Świnoujście, jak wyżej.688. Zbigniew Biedacha, Norwegia Lillestrem, 30 października 2015 r.689. Jan Lesz, Wrocław, jak wyżej.690. Grażyna Thomas, Nowe, jak wyżej.691. Małgorzata Hardonk-Wejman, Holandia, Klaaswaal, jak wyżej.692. Bogusław Karolewski, Wrocław, jak wyżej.693. Zygmunt Kaźmierczak, Koszalin, jak wyżej.694. Ryszard Szymański, Niemcy, Iserlohn, jak wyżej.695. Leonard Piotrowski, Warszawa, 31 październik 2015 r.696. Zofia Sadowski, Stany Zjednoczone, Meriden Ct, jak wyżej.697. Barbara Bobrowski, Stany Zjednoczone, Niles, jak wyżej.698. Witold Wegrzyn, Stany Zjednoczone, Glenvie, jak wyżej.699. Stanisław Dulian, Jasło, jak wyżej.700. Elżbieta Truszkowska, Kanada, London, jak wyżej.701. Halina Zawadzka, Stany Zjednoczone, Glenview,702. Paweł Strzelecki, Reda, jak wyżej.703. Halina Batko, Stany Zjednoczone, Chicago, 1 listopad 2015 r.704. Bogdan Maksymczuk, Francja, Cernay, jak wyżej.705. Zofia Śliwińska-Grochowska, Gdańsk, jak wyżej.706. Joanna Kozakiewicz, Wielka Brytania, Londyn , jak wyżej.707. Anna Janiszewska, Wrocław, jak wyżej.708. Karol Domownik, Lublin, 2 listopad 2015 r.709. Teresa Rolińska, Wrocław, jak wyżej.710. Ryszard Żmudzki, Jawor, 3 listopad 2015 r.711. Bronisław Polikowski, Wrocław, jak wyżej.712. Waldemar Pekalski, Szczecin, jak wyżej.713. Alicja Klimek-Buszko, Katowice, jak wyżej.714. Teresa Sobczynska, Niemcy, Ratyzbona, jak wyżej.715. Łukasz Pogonowski, USA, Washington DC, jak wyżej.716. Mirosława Dulczewska, USA, Glenview, jak wyżej.717. Czesław Pielak, Olsztyn, jak wyżej.718. Mariusz Chomura, Pulki, 4 listopad 2015 r.719. Robert Strug, Polkowice, 5 listopad 2015 r.720. Adam Chodacki, Kraków, jak wyżej.721. Marcin Sebastiański, Świnoujście, jak wyżej.722. Marian Pleciak, Godziętowy, jak wyżej.723. Hubert Pawlak, Łódź, jak wyżej.724. Aleksandra Raczyńska, Dobiegniew, 7 listopad 2015 r.725. Tadeusz Moniak, Puławy, jak wyżej.726. Jacek Iwko, Wrocław, jak wyżej.727. Joanna Iwko, Wrocław, jak wyżej.728. Vladimir Polivka, Czechy, Ústi nad Labem, 8 listopad 2015 r.729. Stanisława Buczkowska, Bielsko-Biała, jak wyżej.730. Dominik Bartkowski, Wielka Brytania, Dagenham, jak wyżej.731. Barbara Górniak, Sielsko, jak wyżej.732. Alina Kowzan, Chodzież, jak wyżej.733. Grzegorz Strzeszewski, Wyszków, jak wyżej.734. Bożena Kowalczyk, Olsztyn, 9 listopad 2015 r.735. Leszek Jazownik, Zielona Góra, jak wyżej.736. Maria Jazownik, Zielona Góra, jak wyżej.737. Kamila Paczkowska, Brunów, jak wyżej.738. Paweł Dobies, Żuromin, jak wyżej.739. Maria Sękowska, Lublin, jak wyżej.740. Jarosław Chruścicki, Sopot, 10 listopad 2015 r.741. Sabina Kuriata, Dzierżoniów, 11 listopad 2015 r.742. Jan Kuriata, Dzierżoniów, jak wyżej.743. Władysław Szumigalski, Wrocław, jak wyżej.744. Anna Jaskulska, Wrocław, jak wyżej.745. Halina Irena Bienioszek, Jastrzębie Zdrój, jak wyżej.746. Barbara Witkowska, Warszawa, jak wyżej.747. Andrzej Żyłka, Rzeszów , jak wyżej.748. Sławomir Zachariewicz, Kraków, jak wyżej.749. Kazimierz Drzewiński, Zamość, 12 listopad 2015 r.750. Ryszard Reszczyński, Opole, jak wyżej.751. Iwona Trofimowicz, Australia, Melbourne, 13 listopad 2015 r.752. Tomasz Wrotek, Warszawa, jak wyżej.753. Zygmunt Dunajski, Bojadła, jak wyżej.754. Edward Prosicki, Kolsko, jak wyżej.755. Dariusz Żytnicki, Radom, jak wyżej.756. Zofia Kedra-Jasinska, Zamość, jak wyżej.757. Halina Grzelakowska, Suchy Dwór, jak wyżej.758. Janusz Czeczko, Gdańsk , jak wyżej.759. Piotr Sibiga, Gdańsk, jak wyżej.760. Zofia Szwal, Zamość, 14 listopad 2015 r.761. Aleksandra Skowron, Zamość, jak wyżej.762. Elżbieta Orzechowska, Zamość, jak wyżej.763. Przemysław Skowron, Zamość, jak wyżej.764. Wiesław Rudnicki, Strzegom, jak wyżej.765. Halina Rudnicka, Strzegom, jak wyżej.766. Aldona Milczarek, Częstochowa, jak wyżej.767. Anna Skorupska, Hrubieszów, jak wyżej.768. Robert Niedźwiezki, Wrocław, 15 listopad 2015 r.769. Janusz Wolski, Szklarska Poręba, jak wyżej.770. Marian Rudnicki, Komorzno, jak wyżej.771. Grażyna Wysocka, Częstochowa, jak wyżej.772. Marek Wysocki, Częstochowa, jak wyżej.773. Andrzej Grzelakowski, Suchy Dwór, 16 listopad 2015 r.774. Jerzy Nawotka, Bydgoszcz, jak wyżej.775. Helena Kawińska, Gdynia, jak wyżej.776. Piotr Różanowski, Łomianki, 17 listopad 2015 r.777. Renata Majer, Gdynia, jak wyżej.778. Ryszard Dąbrowski, Gubin, 18 listopad 2015 r.779. Henryk Szczerbicki, Stężyca, 19 listopad 2015 r.780. Izabela Szczerbicka, Stężyca, jak wyżej.781. Jadwiga Suchorzyńska, Toruń, jak wyżej.782. Robert Polit, Kielce, jak wyżej.783. Mirosława Koziejowska, Dzierżoniów, jak wyżej.784. Alina Podściańska, Chełm, 21 listopad 2015 r.785. Rafał Frankiewicz, Przemyśl, jak wyżej.786. Zuzanna Nowak, Kraków, jak wyżej.787. Julia Stuchly-Dam, Rojów, 27 listopad 2015 r.788. Ryszard Cieśla, Warszawa, 28 listopad 2015 r.789. Barbara Dziadkowiak, Czarne, jak wyżej.790. Grzegorz Bujek, Warszawa, jak wyżej.791. ks. Daniel Maksymowicz, Kietrz, 29 listopad 2015 r.792. Jerzy Domagała, Poznań , 30 listopad 2015 r.793. Roman Kućma, Gdańsk, 1 grudzień 2015 r.794. Monika Bieniek, Kraków, 2 grudzień 2015 r.795. Krzysztof Bzdyl, Kraków, jak wyżej.796. Daniel Stanik, Wielka Brytania, Watford, 6 grudzień 2015 r.797. Alojzy Szymański, Radom, jak wyżej.798. Adam Michalski, Wrocław, jak wyżej.799. Bernadeta Wątorek, Tarnów, 8 grudzień 2015 r800. Maria Tomaszek, Świdnik, jak wyżej.801. Edward Olasiński, Kraków, 9 grudzień 2015 r.802. Tadeusz Stefanowski, Łódź, 10 grudzień 2015 r.803. Anna Soltys, Kanada, Toronto, 11 grudzień 2015 r.804. Magdalena Sędziwy, Kraków, jak wyżej.805. Barbara Olasińska, Kraków, jak wyżej.806. Janusz Polechoński, Wrocław, 12 grudzień 2015 r.807. Marek Wichrowski, Podkowa Leśna, 14 grudzień 2015 r.808. Zdzisław Kanas, Piękocin, 15 grudzień 2015 r.809. Daniela Kossakowska, Wrocław, 26 grudzień 2015 r.810. Adam Kaszyński, Katowice, jak wyżej.811. Aldona Barwińska, Janów, 27 grudzień 2015 r.812. Robert Osadziński, Warszawa, 28 grudzień 2015 r.813. Anna Wołczyńska, Koszalin, 29 grudzień 2015 r.814. Katarzyna Guziak, Białystok, 30 grudzień 2015 r.815. Arkadiusz Wydmuch, Kepno, jak wyżej.816. Wojciech Klukowski, Mierzyn, 31 grudzień 2015 r.817. Rafał Dmowski, Warszawa, jak wyżej.818. Grzegorz Baginski, Szczecin, jak wyżej.819. Magdalena Wolczynska, Wielka Brytania, Slough, 1 styczeń 2016 r.820. Joanna Nagel, Kraków, 4 styczeń 2016 r.821. Przemysław Nagel, Kraków, jak wyżej.822. Katarzyna Mihułowicz, Kraków , jak wyżej.823. Agata Natalis, Kraków, 5 styczeń 2016 r.824. Małgorzata Oczko, Kraków, jak wyżej.825. Krystyna Komor, Francja, Paryż, 7 styczeń 2015 r.826. Stanisław Kumon, Kraków, 14 styczeń 2016 r.827. Tadeusz Stanowski, Kraków, 15 styczeń 2016 r.828. Marek Sztorc, Tarnów, 17 styczeń 2016 r.829. Maria Chomać-Rudzka, Wielka Brytania, Danehill, 25 styczeń 2016 r.830. Czesław Falkowski, Częstochowa, 29 styczeń 2016 r.831. Monika Basiak, Końskie , jak wyżej.832. Edward Rudzki, Orle, 30 styczń 2016 r.833. Konrad Ciastoch, Kraków, 4 luty 2016 r.834. Ludwik Hajduk, Kanada, Toronto, 5 luty 2016 r.835. Piotr Fulara, Warszawa, 8 luty 2016 r.836. Katarzyna Bogusławska, Wojcieszów, 9 luty 2016 r.837. Mirosław Ciepłuch, Gostynin, 10 luty 2016 r.838. Teresa Bielicz, Niemodlin, 17 luty 2016 r.839. Julia Kamińska, Wysokie Mazowieckie, 19 luty 2016 r.840. Ryszard Baecker, Pruszków, 7 marzec 2016 r.841. Paweł Szura, Rzeszów, 8 marzec 2016 r.842. Grzegorz Kałuża, Oława, 11 marzec 2016 r.843. Michał Pawelec, Rybnik, 20 marzec 2016 r.844. Mariusz Jurek, Kalinówka, 22 marzec 2016 r.845. Krystyna Tokarska, Poznań, jak wyżej.846. Anna Solińska, Strzelin, jak wyżej.847. Bogdan Garstecki, Połajewo, jak wyżej.848. Maria Garstecka, Połajewo, jak wyżej.849. Joanna Małachowska, Goszczyn, jak wyżej.850. Alicja Paszko, Stargard, 24 marzec 2016 r.851. Beata Czulińska, Janowiec Wlkp, 25 marzec 2016 r.852. Aleksandra Wysocka, Wałbrzych, 29 marzec 2016 r.853. Sylwester Wysocki, Wałbrzych, jak wyżej.854. Ryszard Antolak, Wielka Brytania, Grangemouth, 16 kwiecień 2016 r.855. Wojciech Knuth, Piotrków Trybunalski, 19 kwiecień 2016 r.856. Jolanta Stypińska, Chrzanów, 3 czerwiec 2016 r.857. Robert Kłoczkowski, Lublin, 13 czerwiec 2016 r.858. Aleksander Stroński, Bielsko-Biała, 19 czerwiec 2016 r.859. Anna Nawrocka, Tarnów, 13 lipiec 2016 r.860. Joanna Misztal, Lubaczów, 31 lipiec 2016 r.861. Bolesław Błaszczyk, Gdańsk, 8 wrzesień 2016 r.862. Józef Zwolak, Australia, Eagle Vle, 9 wrzesień 2016 r.863. Stanisław Gołuński, Grudziądz, 3 październik 2016 r.864. Mariusz Mroziński, Lublin, jak wyżej.865. Piotr Bielawski, Kozienice, 23 październik 2016 r.866. Ewa Kostka, Brzozów, 12 listopad 2016 r.867. Dionizy Złotopolski Arendarski, Warszawa, 28 listopad 2016 r.868. Dorota Trąbka, Wrocław, 11 marzec 2017 r.P.S.Lista została opracowana na podstawie Listy opublikowanej i dostępnej obecnie w internecie: „Nie dla beatyfikacji abp Andrzeja Szeptyckiego” i została doprowadzona póki co do samego końca. Opracowanie wciąż jest uaktualniane! Opracowanie na moim blogu powstało nie dla zemsty, ale dla pamięci i dla przestrogi przyszłym pokoleniom oraz dla tej żywej prawdy, że oto Pan nasz jest sędzią sprawiedliwym, który za dobro wynagradza, a za zło karze. I niech tak pozostanie już na zawsze!Ważne wyjaśnienia:W oryginale jeszcze 208 innych sygnatariuszy podpisało swój sprzeciw ale zadecydowało nie ujawniać swojego nazwiska w internecieJeżeli wpis jest z zagranicy, to jest podany kraj pochodzenia sygnatariusza.Jeżeli nie ma daty, to znaczy że wpis został dokonany w tym samym dniu co poprzednie.Podkreślenia pochodzą od autora bloga S. T. Roch i dotyczą osób o których wiem, że są zaangażowane w żywotne sprawy Kresowian, lub też znam osobiście
Ocena wpisu: 
Średnio: 2.4(głosów:2)
Kategoria wpisu: 

86 MIESIĄC POSZUKIWANIA PRAWDY O KATASTROFIE SMOLEŃSKIEJ i XXXV ROCZNICA SOLIDARNOŚCI WALCZĄCEJ

$
0
0
86 miesięcy już minęło od smoleńskiej katastrofy i 35 lat od powstania Solidarności Walczącej. My nie tylko żądamy prawdy, my robimy wszystko, pracujemy i walczymy o to, by prawda stała się ostoją mocy i trwałości Rzeczypospolitej, aby prawda była fundamentem jakości życia, aby była drogą do rozwiązania każdego problemu i drogą do porozumienia w każdym konflikcie. Pracujemy i  walczymy, aby Polska była Polską.Od dzisiaj, od 10 czerwca do 18 czerwca 2017 roku trwają obchody trzydziestej piątej rocznicy utworzenia Solidarności Walczącej pod patronatem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy.Głównym celem Solidarności Walczącej było całkowite usunięcie komunistycznej władzy i przywrócenie Polsce Niepodległości. Tak prosto określony cel nie został jeszcze osiagniety - wciąż jesteśmy w drodze, widzimy to na każdym kroku. Dzisiaj jest święto, jeden dzień miesięcznicy i początek obchodów okrągłej trzydziestej piątej rocznicy, nie czas na filozoficzne rozważania, święto jest apelem do naszej pamięci, czasem uroczystym.Powiem tylko jedno, uważam to za moją osobistą i najważniejsza prawdę. Jest to uzasadnienie mojego podkreślenia słowa "całkowite". Dlaczego uważam, że całkowite odcięcie się od komunizmu i zupełne odsuniecie komunistów od władzy jest wręcz cywilizacyjną koniecznością?Po prostu, aby Polska była Polską nie może w Polsce być ani strzępka komunistycznej władzy, ani grama totalitarnej opozycji. Dlaczego zupełne zero i wielkie nic wolności dla komunizmu, komunistów i wszelkich złogów komunizmu?Otóż, jeśli Polska chce być krajem demokratycznym, a a wszyscy ludzie, bez względu na swoje pochodzenie etniczne, rasę i kolor skóry chcą być obywatelami demokratycznego państwa w bezpiecznym Kraju, to powinni wiedzieć, że demokracja polega na szacunku, demokracja polega na wzajemnym poszanowaniu i wolności poglądów każdego człowieka. Nie ma zgody na kłamstwo i chamstwo w polskiej polityce.A komunizm jest odwrotnością, jest zupełnum przeciwieństwem demokracji, jest totalitaryzmem polegajacym na nienawiści i pogardzie do wszystkiego co inne... Komunizm jest kłamstwem i chamstwem, które ma ochotę "ruszyć z posad bryłę świata", podszywając się pod internacjonalistyczny globalizm.Widzimy to co dzień, widzimy totalitarną opozycję, która nie jest opozycją. Dlatego w roku 1989 Solidarność Walcząca sprzeciwiła się porozumieniu z komunistami, do którego przystąpiła część opozycji w Polsce, dlatego w roku 1990 przywódca Solidarności Walczącej symbolicznie wywrócił symboliczny okrągły stół.Wszystko można zrozumieć, wszystko może znaleźć miejsce na kompromis, nie można pogodzić jedynie przeciwieństw, nie można pogodzić tezy z antytezą, ani demokracji z antydemokracją, ani zdrowia z chorobą, tak jak nie można pogodzić życia ze śmiercią.Zdrowie polega na braku choroby. Demokracja polega na braku antydemokracji, tak jak życie polega na braku śmierci. * * * 
Ocena wpisu: 
Brak głosów
Kategoria wpisu: 

Przyjmijmy z 10000 uchodźców, nawet za cenę zamachu..... czyli moje koszmary

$
0
0
   Normalnie straszne mnie koszmary męczą od jakichś dwóch tygodni.  Tak okropne natręctwa myślowe, że strach pomyśleć.  Dlaczego od rzeczonego okresu? Ano dlatego, że już dwa tygodnie mijają od czasu, jakem oglądał program na WSI....oj, przepraszam: na TVN24.. Program ów się dosyć groteskowo nazywa, bo "Śniadanie mistrzów". Nie wiem, czego mistrzami są konsumenci tegoż śniadania (może sami się tak mianowali?),...nieważne.   Otóż w ramach tego śniadania "mistrzowskiego" podjadała sobie i odzywała się niejaka pani Pamuła.  Niewiasta owa z jakimś dziwacznym (psychopatycznym?) uśmiechem stwierdziła, że powinniśmy przyjąć 10 000 uchodźców, nawet jeśli jeden z nich okaże się zamachowcem, bo jednak uratujemy 9999 uchodźców. Ilu taki jeden terrorysta zabiłby Polaków, tego pani Pamuła nie określiła. Pewnie nie ma to dla niej żadnego znaczenia.     No i wtedy rozpoczęły mnie napadać agresywnie koszmarne natręctwa myślowe.  Normalnie, strach pomyśleć, jakie to natrętne natręctwa!  A jakie koszmarnie koszmarne!!! Aż chce mi się trawestować tekst jednej z ostatnich piosenek Fredzia "pedzia" Merkurego""Am I going slightly mad?" (Czy mi z lekka odbija?). Oj, strasznie okropny i przerażający to "najtmar", co mnie dręczy.   Otóż w tym horrorze ja się godzę, a nawet postuluję (nieeeee!!!) sprowadzenie do Polski 10 tysięcy islamistów (w najstraszliwszej wersji hardcore nightmare - nawet widzę ich 15 tysięcy!!!), i może być wśród nich..... 10-ciu a nawet 20-stu terrorystów w pasach szahida.  Terror, horror, aberracja!!!!!!  Ale to nie koniec.  Opętańcze natręctwo mnie porywa i w jego szponach monstrualnych wyłania mi się wizja zamachów, na które się zgadzam(sic!!!). Do tego dochodzą hartdcore'owe wizualizacje kilku odwiedzin.   Brrrrr, w moim obłędnym horrorze onirycznym widzę, jak młodzieńcy w pasach szahida wpadają pod dwa znane adresy: - na Czerskiej i na Wiertniczej, a tam się wysadzają wraz z dziesiątkami postępowych redaktorów i  autorytetów moralnych tudzież intelektualnych. W paranoicznym zwidzie pojawiają mi się kolejni islamscy uchodźcy z nożami, maczetami i pistoletami, którzy odwiedzają chyba z dziesięć wypasionych willi, należących do wielce humanitarnych i postępowych celebrytów. No, nie koszmarna zgroza, jak koszmarna zgroza!!!???        I ja się na wszystko zgadzam(sic!!!), nawet to popieram, bo trzeba pomóc tym 15-stu tysiącom islamistów, choćby mieli wysadzić znane budynki na Czerskiej, na Wiertniczej i siedzibę PO z zarządem. Uchodźców należy przyjmować!!!!!!!   Budzę...uffff dobrze, że to tylko senny koszmar. 
Ocena wpisu: 
Brak głosów
Kategoria wpisu: 

"Miałeś chamie złoty róg..."

$
0
0
Ilustracja: 
   Tekst ten piszę w ścisłym związku z moimi poprzednimi tekstami dotyczącymi Cezarego Pawła Kasprzaka, Pawła Wrabca, Tadeusza Jakrzewskiego i Wojciecha Kinasiewicza. Trzej pierwsi to znający się wzajemnie od trzydziestu lat dawni anarchiści oraz aktywiści ruchu "Wolność i Pokój" z Wrocławia (piszę o późnych latach osiemdziesiątych ubiegłego stulecia). Ilustracją zaś jest fragment zrzutu ekranu http://konstytucjarp.org/ wykonany 10 czerwca o godzinie 12.06, z oryginalnym tekstem. Jak wie każdy kto przeżył lata osiemdziesiąte ubiegłego stulecia w Polsce, Władysław Frasyniuk był przez wiele lat uważany za naszego narodowego bohatera któremu udawało się dłuższy czas ukrywać podczas stanu wojennego. Był powszechnie znany a jego postać pojawia się nawet w filmach traktujących o tamtym okresie ("Rozmowy kontrolowane"). "Kontrowersje" wokół jego osoby pojawiły się w sferze publicznej znacznie później. Nie komentuję, bo łatwo wychwycić; cytowałem je w poprzednich wpisach. Teraz okazuje się że jego kontakty biznesowe i osobiste z członkami grupy tworzącej obecnie "Obywateli RP" sięgają również tamtych czasów, co starałem się wykazać w tekście o Cezarym Pawle Kasprzaku. Nie próbuję dojść, czy Frasyniukowi już wtedy było bliżej do ideałów "Solidarności" czy raczej do tych którzy obecnie okreslani są zbiorczym terminem "postkomuna". To na pewno wdzięczny temat dla historyków i ambitnych blogerów. O prawdziwym życiorysie Lecha Wałęsy mówiono już dawno. Teraz okazuje się że podobnie może być z kolejnym "bohaterem Solidarności". Widać, takich jak on chyba musieli mieć na myśli nieżyjący już Czesław Kiszczak i Wojciech Jaruzelski sugerując że gdybyśmy znali całą prawdę o historii "Solidarności" to byśmy się mocno zdziwili.    Obecnie "Obywatele RP" nawołują po raz kolejny do zakłócania miesięcznicy katastrofy smoleńskiej. Między innymi przez wmieszanie się pomiędzy manifestantów i ujawnienie się w "odpowiednim" momencie ze znakiem rozpoznawczym w postaci białej róży. To mi przypomina metody "aktywu robotniczego" z marca roku 1968 o jakich słyszałem - tajniacy mieszali się z grupami protestujących a potem robili zadymę, w tym - pałowali. Czyżby towarzysze z "Obywateli RP" którzy podobnie jak KODeraści we wszystkim co robią naśladują sytuacje które już kiedyś były, korzystali pełnymi garściami z doświadczeń specjalistów od rozpraszania tłumów z marca 1968 ?  A co do Frasyniuka, pozostaje mi zacytować tekst z "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego:"Miałeś, chamie, złoty róg,miałeś, chamie, czapkę z piór:czapkę wicher niesie,róg huka po lesie,ostał ci się ino sznur."
Ocena wpisu: 
Brak głosów
Kategoria wpisu: 

Jak traktować łże media. Trump posadził je do oślej ławki.

$
0
0
Ilustracja: 
Łże media w USA i w Polsce zachowują się podobnie. Podobnie bo dysponent (kasjer) jest ten sam. Ale łotrów należy zwać po imieniu i Prezydent Trump, który o politycznej poprawności słyszeć nawet nie chce, tak właśnie robi.Kłamców nazywa kłamcami.Podczas wspólnej konferencji prasowej Prezydentów USA i Rumunii w Różanym Ogrodzie Białego Domu, służby prasowe Trumpa usadziły dziennikarzy CNN i New York Timesa w "oślej ławce" - czyli w ostatnim rzędzie na zwykłych składanych krzesełkach."Wylądowaliśmy na miejscach które są odpowiednikiem Syberii, nie ma co tego "owijać w bawełnę", jeśli chodzi o miejsca,  na jakich siedzieliśmy" - powiedział w piątek wieczorem Jim Acosta z CNN. "To może być postrzegane jako przeoczenie ze strony personelu Białego Domu, ale może być również postrzegane jako odwet za "wyczyny, jakich dokonujemy w CNN".Matt Boyle z Breitbart opisuje Acostę jako "gwałtownego osobnika miłego sercu swej matki czyli opozycyjnej anty-Trumpowej partii CNN".Prezydent Trump otwarcie nazywa "CNN" i "Times" jako część "partii opozycyjnej" i krytykuje je za publikowanie "fałszywych wiadomości" opartych na anonimowych źródłach. Nowy Jork Times został w ostatnim rzędzie po tym, kiedy były szef FBI James Comey ujawnił we czwartek, podczas zeznań przed komisją ds. Wywiadu senackiego, że Times w lutym opublikował fałszywą historię, sugerując, że rok temu pracownicy kampanii Trumpa jakoby "kumali się" z Rosjanami w kwestii wyborów w 2016 r."Faktycznie to nie było prawda" - powiedział Comey o historii rzekomo opierającej się na czterech anonimowych źródłach. "Wszyscy znacie to (zwrócił sie do Senatorów- przyp. mój). Amerykanie może tego nie wiedzą. Trudna sytuacja, a ja nie szukam dziennikarzy aby pisali pisali opowieści o informacjach niejawnych, ci ludzie często mówią o tym o czym nie wiedzą, o tym co nie miało miejsc, a nie mówią o tym co naprawdę się stało. Nie proszę prasy, aby nie pisała, fałszywie o delikatnym temacie. Zostawiamy to innym."Tu akurat Comey zełagał jak "bura suka" (psy są szczere ale nie te co chodzą po cywilnemu choć na służbie). Comey przekazał swoje bazgroły ( notatki o rozmowach z Trumpem) które nazywa dowodami swojemu kumplowi mimo ze rozmowy były poufne.Przekazał je zanim pojawił się tweet Trumpa mówiący o jego zwolnieniu i wcześniej też prosił go o spowodowanie "przecieku' do prasy aby spowodować powołanie 'specjalnego prokuratora' i otworzyć śledztwo przeciw Prezydentowi USA. To zamach stanu. Notatki te przekazał w prywatne rece mimo że faktycznie były to dokumenty służbowe dlatego że mogło się okazać że napisał je na zamówienie długo po tym kiedy rzekome "fuckty" miały miejsce.Prezydent Trump zdecydowanie zaprzecza aby oszczerstwa Comeya w rzeczywistości miały miejsce.Zresztą sam Comey potwierdził że poza  "fałszywymi wiadomości" Timesa, , że w prasie głównej było "wiele, wiele" opowiadań o kampanii Trump i jej rzekomych związkach z Rosją które były "nieprawdziwe".PS. Przy poziomie jaki obecnie reprezentują: CNN, NYT czy Washington Post należy się dziwić że ich politruków w ogóle wpuszcza się na teren Białego Domu.
Ocena wpisu: 
Brak głosów
Kategoria wpisu: 

Nowe taśmy, czyli znów coś się kroi

$
0
0
Zmiana kursu Stanów Zjednoczonych w stosunku do Europy zaowocowała spiskiem podstępnych kelnerów w wyniku którego zostało nagranych ileś tam ciekawych rozmów. Część z tych nagrań umożliwiła odsunięcie PO od władzy.Po nieudanym grudniowym puczu zwanym ciamajdanem, kierownik euroburdelu prawdopodobnie podejmie kolejną próbę odzyskania wpływów w naszym kraju.Ponieważ targowica w postaci PO, PSL i partii idiotek z Rysiem na czele okazała się beznadziejna, jako wewnętrzne narzędzia do obalenia PiSu została wyznaczona nadzwyczajna kasta oraz zdrowe jądro naszej niezwyciężonej armii. Wsparcie tej operacji jak zwykle zapewnią środowiska zatroskanych intelektualistów i księży patriotów oraz nasze wiodące media.Pomoc z zewnątrz zapewni Georg Soros wraz z jego rozlicznymi NGOsami. Takie przypuszczenie pojawiło mi się po przeczytaniu jego tekstu „Bój o wspólną Europę”, który pojawił się w niemieckich mediach m.in na portalu onet.Skąd takie straszne przewidywania? Ano stąd że znowu pojawiły się taśmy z kompromatami. Jest to moim zdaniem działanie wyprzedzające, które ma pokazać różnym zaprzańcom i kanaliom, że mamy sporo tego towaru i uważajcie, bo jeszcze ciekawsze kawałki ujrzą światło dzienne.Czy te ujawnione nagrani i kolejne czekające w kolejce są mocną „zastawką”? Obawiam się, że nie. Będzie ciekawie.
Ocena wpisu: 
Brak głosów
Kategoria wpisu: 

A może czas się obudzić?

$
0
0
A może już czas się przebudzić ?Postaraj się uświadomić sobie co robisz. Nie tak jak zwykle, ale tak naprawdę. Jaką czynność wykonujesz w tym momencie? Jak płyną twoje myśli? Co robi twoje ciało? Dlaczego jesteś tu i teraz, jaki splot okoliczności zaprowadził Cię w to akurat miejsce? Wydaje ci się, że żyjesz świadomie, jednak jesteś w błędzie. Rozejrzyj się, wsłuchaj w odczucia ciała, przyjrzyj się nurtowi twoich myśli. Wbrew pozorom to nie jest łatwe. Skoncentruj się na napływających do ciebie odgłosach, wyodrębniaj je i słuchaj każdego z osobna. Uświadom sobie ich istnienie. Wokół Ciebie toczy się życie, przedmioty i ludzie wydają dźwięki, dostrzeż ich obecność.Przyjrzyj się otoczeniu, segreguj jego elementy i analizuj je, zobacz je. Wokół Ciebie jest mnóstwo kolorów i faktur, popatrz na nie, skup się na nich tak jakby były czymś naprawdę ważnym. Wiem, że tylko Ty jesteś ważny, jednak zapomnij o tym na chwilę. Dotknij biurka przy którym siedzisz, ściany, obudowy komputera. Nie tak jak zwykle, tak naprawdę, czule, uzmysławiając sobie odczucia jakie temu towarzyszą.Popatrz na ludzi wokół, oczywiście jeśli jacyś są koło Ciebie. Zauważ ich w tym momencie tak naprawdę, nie tak jak zwykle. Przyjrzyj się im, jak wyglądają, jak się zachowują? Skup się i patrz tak jakbyś widział ich po raz pierwszy, tak, jakby byli najbardziej fascynującymi istotami jakie w życiu widziałeś. Nie wszystkim naraz, po kolei. Spokojnie i dokładnie. Czy potrafisz ich zobaczyć? Czy na co dzień tak naprawdę ich widzisz? Kim są dla Ciebie? Czy na co dzień nie są niczym przymykające obok cienie? Czy tak naprawdę ich pamiętasz? Skoncentruj się na ich cechach niefizycznych. Czy znasz ich? Jeśli tak, przypomnij sobie, uświadom sobie jacy są. O czym mogą teraz myśleć? Jakie jest ich spojrzenie na świat? Nie znasz ich? Spróbuj sobie to wyobrazić. Być może uda Ci się dojść do jakichś konkluzji. Skup się na nich. Nie tak jak zwykle tylko dokładnie. Dostrzeż człowieka, któremu przyglądasz się w danym momencie, w pełnym spektrum barw, dźwięków, gestów i osobowości, rzeczywistej bądź wyobrażonej. Przestań teraz na chwilę czytać i zanurz się w sobie. Co czujesz? Usłysz bicie serca, wczuj się w oddech.Wewnątrz Ciebie tętni życie, ciągle coś się dzieje. Serce pompuje krew, czujesz jego bicie, słyszysz cichutki szum w uszach. Płuca tłoczą powietrze. Słyszysz jego świst, czujesz jego obecność w Tobie. Wstrzymaj na chwilę oddech na wdechu i wydechu. Co czujesz? Czyż wydech nie jest podobny do śmierci, a wdech do życia? Odpowiedz sobie teraz na pytanie, czy żyjesz świadomie?W rzeczywistości egzystujemy na podobieństwo robotów. Nasze fizyczne funkcje zachodzą automatycznie. Nie dostrzegamy ich na co dzień, zauważamy je tylko w wyjątkowych okolicznościach, przeważnie gdy coś zaczyna się psuć. Zwracamy wtedy uwagę na szwankujący rejon ciała. Niepotrzebnie zaprząta nasz umysł. Umysł, jak to zwykle bywa, wyolbrzymia problem wpędzając nas w stan wiecznej obserwacji, utrudniającej normalne funkcjonowanie i skuteczne samoleczenie. Dziwaczny nawyk zwracania uwagi tylko na to, co się psuje, zatruwa nam życie. Gdybyśmy poświęcali tyle samo uwagi ciału zdrowemu co chorobom nasza egzystencja zyskałaby całkiem nowy kształt. Zamiast koncentrować się na rozwiązaniach koncentrujemy się na problemach. Zamiast skupić się na „profilaktyce” marnujemy energię na „leczenie”.Nasze reakcje emocjonalne postrzegamy tak samo. Zamiast świadomie skupić się na nich i zrozumieć jak powstają, pozwalamy im biec i oddziaływać na nasze życie bez udziału naszej woli. Przez brak obserwacji i zrozumienia nie jesteśmy w stanie zdystansować się od nich. Jesteśmy niczym łódka targana falami sztormu, raz w prawo raz w lewo. Emocje bujają nami na wszystkie strony. Najgorsze jest to, że to przeważnie inni są ich panami.Nasze reakcje emocjonalne zależą od innych ludzi a nie od nas. To straszne i chore, jednak prawdziwe. Większość osób myśli, że ich gniew, smutek czy radość nie są zależne od nich, że są one koniecznością, z którą muszą się pogodzić. Gdy ktoś działa ci na nerwy ciężko uświadomić sobie, że twoje nerwy to wyłącznie twoja sprawa, że tamten człowiek nie ma nic do tego, co dzieje się w twoim wnętrzu. Życie w nieświadomości odbiera nam władzę nad emocjami, rzuca na łaskę innych, skazuje na bycie owcą wśród, czekających by ją pożreć, wilków.Kolejną kwestią jest nasz umysł. W naszych głowach panuje chaos. Od dzieciństwa, w tzw. procesie socjalizacji, bombardowani jesteśmy mnóstwem informacji. Począwszy od oczywistych kwestii warunkowania kulturowego oraz wpajania nam zespołu społecznych konwenansów, po mniej oczywiste kwestie światopoglądowe i egzystencjalne, jesteśmy zbiorem cudzych myśli i przekonań. Bazując na intelektualnym śmietniku, którym staje się z czasem nasz umysł, tworzymy swoje światy, zespoły poglądów, upodobań i zachowań, będących jedynie kompilacją, a w lepszych przypadkach podrasowaną kompilacją, światów cudzych. Żyjąc nieświadomie odpuszczamy sobie swój własny umysł, pozwalamy by obce myśli kształtowały nasz los, by brak wiedzy i zrozumienia uniemożliwiał zdystansowanie się od chaosu w naszych głowach.Wobec braku świadomej kontroli nad własnym ciałem, emocjami i umysłem ciężko mówić o samodzielnym życiu. Zasadniczą kwestią, na którą musimy zwrócić uwagę jest fakt, że zbyt wiele nam się wydaje, a zbyt mało wiemy. Wydaje nam się, że żyjemy sami, że sami podejmujemy decyzje, że tylko od nas zależy nasz los, jednak to straszna pomyłka. Nasz los może zależeć od nas, jednak wymaga to trochę wiedzy i sporo wysiłku. Życie dostajemy w gratisie. Społeczeństwo i otoczenie nauczy nas tego, co niezbędne, by przetrwać. Jednak bycie panem własnego losu jest zarezerwowane tylko dla najwytrwalszych. Tego nikt nam nie da, bo i po co?Władcom tego świata nie zależy na naszej samodzielności czy szczęściu. Im zależy na sprawnie funkcjonującej machinie, z której mogą czerpać zyski. Ludzkość to hodowla, gdzie rządzi prawo wyzysku. Jeśli żyjesz nieświadomie jesteś dojony niczym krowa i nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy. Wybitni manipulatorzy prowadzą nas tak, żebyśmy myśleli, że idziemy sami. Chętnie i z uśmiechem wkraczamy na płytę rzeźni, by dać się zabić i pokroić, a potem pożreć. Może czas zacząć się budzić? Otwarcie oczu na prawdę pozwala nam dostrzec niebezpieczeństwo i wyzwala impuls do działania, umożliwiający zmianę na lepsze. Zmianę samych siebie, bo tak naprawdę tylko w tym tkwi problem. W nas, nie w innych. W naszym wnętrzu, nie w świecie. Świat wbrew pozorom jest taki jakim być powinien. Czas się przebudzić.Tradycjonalista http://alexjones.pl/aj/aj-ekologia-i-srodowisko/aj-styl-zycia/item/115190-moze-juz-czas-sie-przebudzic Dla uzmysłowienia czytelnikowi problemów oddziaływania innych osób na nasze mózgi, jako dodatek do powyższego atrykółu wklejam mól wierszyk o przyczynach lemingozy mediotycznej. Zauważyłem, że bezkrytyczne przyjmowanie cudzych przemyśleń powoduje degradację zdolności do logicznej analizy naszych myśli pod kątem prawdy obiektywnej. Włączmy nasze myślenie – to naprawdę nie boli. LEMINGOZA ... W ruinach sumień nowego człowiekakryją się piewcy kłamstwa i obłudydzisiaj “elita” przed prawdą uiekaukrywa fakty za barykadamipomówień oszczerstw i wazeliniarstwaDzieląc zdarzenia na wiedzę cząstkowątworzą półprawdy a więc całe kłamstwaw pogardzie mają tych co im uwierzą Z rozpusty ducha rodzą się wyrodniprzyjmują władzę nad niemyślącymimaniąc ich złudą lepszego poznaniaRujnują rozum sprytni mącicielestrojąc się w togi błyskotliwych pojęćskażają wątłą wolę mediotyzmem Nie znajdziesz prawdy w zbitkach luźnych faktówpełnych bełkotu jak na wieży Babelsławiących chucie żądzę używaniaChoć wszyscy mówią tym samym językiemdiabelskim celom służą w swojej pyszepełnej pogardy wczoraj jutro dzisiaj Sieją nienawiść do ludzi myślącychjedność Narodu dla nich zagrożeniemSięgają zawsze do niskich instynktówchcąc zdeprawować młodzież – nawet dzieciby z nich uczynić bezmyślne bydlętana pośmiewisko w całym Bożym świecie Nie chcą byś wiedział skąd twoje korzenieżebyś przypadkiem nie stał się patriotąZamiast historii nauka o seksieMyśląc rozporkiem stajesz się idiotączekasz by inni zadecydowalico robić w życiu jakie podjąć cele Nie twoja wina że jesteś lemingiemWciąż narażony na indoktrynacjęna wielostronne utwierdzenie łgarstwaw podświadomości – również podprogowoprzez wciąż tych samych świata zwodzicieliNie masz pojęcia że ich styl myśleniastał się też twoim bo oni tak chcieliMyślidar
Ocena wpisu: 
Brak głosów
Kategoria wpisu: 

Czy jesteśmy 9 milionami analfabetów, którzy pozwolą sobie wmówić, że nie potrzebują zmiany Konstytucji?

$
0
0
Przybywający do Warszawy nasi rodacy mieszkający w różnych oddalonych od niej miejscach i cudzoziemscy turyści zachwycają się Starówką i Traktem Królewskim, a ja chciałbym, by tak samo zachwycali się naszym odbudowanym Państwem, naszą Konstytucją 3. Maja i rozkwitającą polską demokracją. To, co w tym przeszkadza, to podważanie, niepewność tych wartości, brak poczucia dumy z obecnej Konstytucji i urządzenia naszej dzisiejszej demokracji.  Dlaczego nie mielibyśmy tego zmienić?Prezydent, choć zaskoczył propozycją rozpoczęcia już konkretnej pracy nad zmianą Konstytucji i przeprowadzenia referendum konsultacyjnego swoje zaplecze polityczne, to może być pewien poparcia dla tej idei większości parlamentarnej. Zresztą politycy wszystkich opcji w różnych momentach wcześniej opowiadali się za koniecznością zmian w Konstytucji, byli też co do zasady za referendami.Diabeł tkwi w szczegółach. Podstawowy kontrargument dotyczy wyboru terminu. W czwartek, 8 czerwca, podczas spotkania z marszałkami Sejmu i Senatu prezydent potwierdził wolę przeprowadzenia referendum 11 listopada, jednak marszałek Stanisław Karczewski ocenił, że to nie najlepszy termin, bo nakładałby się na obchody 100 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. To jest problem podnoszony również przez polityków mniejszości parlamentarnej i Państwową Komisję Wyborczą, obawiających się trudności w zachowaniu ciszy wyborczej. Moim zdaniem to jest argument ściśle polityczny, wypływający z obaw, że w tych dniach silniej zagrają patriotyczne, narodowe emocje w społeczeństwie, co stanowiłoby zagrożenie dla tzw. totalnej opozycji. Poza tym uważam ciszę wyborczą za instytucję sztuczną, absurdalną i nieskuteczną w dzisiejszej rzeczywistości. I zapewne nie jestem w tej opinii odosobniony.Drugą podnoszoną kwestią jest połączenie w tej dacie również wyborów samorządowych. Kontrargumenty podnosi przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Hermeliński: koszty ("ostatnie wybory samorządowe kosztowały ponad 290 milionów złotych, a sam tylko koszt dodatkowych urn na karty w referendum to około 30 milionów"), konieczność zatrudnienia podwójnych składów komisji - wyborczych i referendalnych (w ostatnich wyborach było trudno je skompletować), dodatkowych 200 (słownie: dwustu!) informatyków, a decyzja winna być szybka i zapaść do końca sierpnia (ze względu na konieczność przedstawienia przez PKW preliminarza budżetowego na 2018 rok). Odnoszę wrażenie, że PKW wynajduje trudności, problemy dla usprawiedliwienia własnej indolencji, czasem wbrew zdrowemu rozsądkowi, który mówi nam, że załatwienie dwóch spraw za jednym razem to oszczędność czasu, pracy, zatem i pieniędzy. Oczywista oczywistość, że lepiej jest wydać 300 + 30 mln, czy nawet 300 + 60 mln, jeśliby było trzeba, niż 2 x 300 mln. Skoro - co podnosi Hermeliński jako trudność nie do pokonania -  w wyborach samorządowych odmiennie niż w referendum nie głosuje się za granicą i na statkach morskich, różna jest też godzina otwarcia lokali wyborczych, to po prostu nie będzie robić się tam wyborów, tylko samo referendum, i nie będzie konieczności dostosowywania godzin otwarcia lokali. Samo przedłużenie czasu otwarcia lokali (w kraju) jednego dnia nie powinno stanowić większego problemu, niż ewentualność ich otwierania w innym terminie.Kolejnym kontrargumentem jest to, że rzekomo nic nie wiadomo o tym, co ma być przedmiotem referendum. Tymczasem wiadomo, Prezydent mówił, że pytania referendalne mają dotyczyć trzech tematów: relacja między organami państwa, między silnym modelem prezydenckim z prezydentem wybieranym bezpośrednio a systemem kanclerskim z "ceremonialnym" prezydentem wybieranym przez parlament; regulacja kwestii gospodarczych, społecznych, np. ochrona Polaków przed takimi zamachami na nich jak podwyższenie wieku emerytalnego, dokonane wbrew nim przez rząd Donalda Tuska; element, w którym obecna konstytucja ewidentnie jest już przestarzała: kwestia relacji państwa polskiego ze światem zewnętrznym, z NATO, Unią Europejską, relacja między polskim prawem a prawem UE. Chodzi o konsultację, oddanie Polakom decyzji, w jakim kierunku powinien iść projekt konstytucji, zamiast stawiania ich przed koniecznością sankcjonowania gotowego projektu danej grupy polityków i tzw. niezależnych ekspertów. Komu to przeszkadza? Najgłośniej przeciw takiemu trybowi pracy wypowiadają się politycy lewicy.Niedobrze w tym kontekście brzmi komentarz Hermelińskiego, że "jedyną korzyścią takiego połączenia wyborów i referendum, ale trudną w tym momencie do oszacowania, może być wyższa frekwencja, która jak podkreślił w Polsce czasami jest "kompromitująco niska". Czy ta - załóżmy - "jedyna korzyść" to mało? To jest moim zdaniem fundamentalna sprawa, by jak najwięcej obywateli wypowiedziało się w tym referendum i zagłosowało w wyborach samorządowych, nie sprawa jednej partii, ale sprawa państwowa, nas wszystkich.Wroga referendum "GW" sączy taką narrację,  że Duda rzekomo ogłosił referendum jakby sam dla siebie, ponieważ "na własnej skórze odczuł, jak niewiele może osoba z najsilniejszym mandatem społecznym". Jeśli jednak Prezydent nie ma odpowiedniej do mandatu społecznego możliwości działania, to znaczy, że siła naszych głosów jest marnowana, słowem to jest w naszym interesie, bo dotychczas demokracja nie działała jak należy.Do oponentów Prezydent mówi: "Za  [obecnie obowiązującą] konstytucją padło niecałe 6 mln 400 tys. głosów, przeciw (...) - ponad 5 mln. Ja w wyborach prezydenckich dostałem 8 mln 600 tys. głosów, więc mam mocny mandat społeczny do zainicjowania takiej debaty". Wymowny jest komentarz czytelnika "GW", podpisany nickiem "Ciap": "Nie ma się czym chwalić. Na tym polega demokracja, że głos analfabety liczy się tak samo co głos inteligentnego człowieka. Analfabetów w Polsce jest więcej niż inteligentów, dzięki temu jesteś prezydentem." Czy rzeczywiście jesteśmy 9 milionami analfabetów, którzy pozwolą sobie wmówić, że nie potrzebują zmiany Konstytucji, pozwolą sobie odebrać szansę na nową Konstytucję i nowe Państwo, z których moglibyśmy czerpać bezpieczeństwo, godność i dumę?http://wyborcza.pl/7,75248,21812165,andrzej-duda-glosowalo-na-mnie-wiecej-osob-niz-na-konstytucje.htmlhttp://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/prezydent-spotkal-sie-z-marszalkami-w-sprawie-referendum,747368.htmlhttp://pkw.gov.pl/336_Wydarzenia/1/0/21493_Przewodniczacy_PKW_szanujemy_decyzje_Prezydenta_RP_w_sprawie_referendum_przeprowadzimy_je_11_listopada_2018_rokuhttp://pkw.gov.pl/336_Wydarzenia/1/0/21459_Przewodniczacy_PKW_w_Polsat_News_do_konca_sierpnia_musimy_wiedziec_jakie_sa_decyzje_w_sprawie_polaczenia_wyborow_samorzadowych_i_referendumhttp://wyborcza.pl/7,75398,21930782,andrzej-duda-referendum-ws-uchodzcow-przy-okazji-wyborow-parlamentarnych.html
Ocena wpisu: 
Brak głosów
Kategoria wpisu: 

Czas zbierać koks (Komitet Obrony Kazika Sowy)

$
0
0
KOD, to już wspomnienie. Czas już najwyższy, już POra na nowy komitet, trzeba błyskawicznie zakładać KOKS- Komitet Obrony Kazika Sowy. Rejestrować statut, wybierać władze, szykować manifestacje w jego obronie! I oczywiście ...puszeczki. To w tej chwili jest najważniejsza sprawa. KOKS-komitet Obrony księdza Kazika Sowy. Myślę, że uzasadnienie zbędne. pzdr
Ocena wpisu: 
Średnio: 4.6(głosów:5)
Kategoria wpisu: 

Pan Twardowski i ksiądz Sowa

$
0
0
Ostatnie miesiące wyczynów tzw. opozycji skłaniają obserwatorów do oceny sceny politycznej pod kątem kodów kulturowych. Właśnie nadarzyła się kolejna okazja by podziwiać naszych bohaterów jak potykają się o kody.Nomen, omen – sceną wydarzeń jest ponownie Sowa i Przyjaciele.Pamiętacie Państwo, co się przydarzyło panu Twardowskiemu, który przez dłuższy czas po podpisaniu z diabłem cyrografu, skutecznie unikał wywiązania się z umowy i spotkania z kontrahentem w Rzymie? Ksiądz Sowa najwidoczniej nie uważał na lekcjach i nie pamięta poematu Mickiewicza, w którym diabeł wreszcie dopada bohatera w karczmie, co “Rzym” się nazywa.To co się przydarzyło panu Twardowskiemu, to pikuś wobec tego, co się przydarzyło księdzu Sowie. Panu Twardowskiemu skórę ostatecznie uratowała małżonka, a ks. Sowa celibatariuszem jest i co ? Opatrzność srodze sobie zakpiła z ks. Sowy.Znaki na Ziemi i na niebie...Czy to nie jest znak, przypadkiem ?Niektórzy złośliwcy okrzynęli ks. Sowę kapelanem mafii, ale moim zdaniem to jeszcze nie koniec kariery księdza, bo kapelan by się przydał i UBywatelom RP.Pomijam tu rzecz w sposób oczywisty zasadniczą, czyli fakt, że odrzucając rolę prawdy w życiu publicznym, ks. Sowa postawił się poza Kościołem Katolickim. Ale to już kwestia do rozwiązania dla hierarchii kościelnej. 
Ocena wpisu: 
Średnio: 5(głosów:2)
Kategoria wpisu: 

Czy Kazek S. zostanie "kapelanem" tworu b. służb - "obywateli rp"...?

$
0
0
Rodzimi "totalni" są już w zupełnym odlocie. Sondaże nie pozostawiają wątpliwości - Polacy zapominają o rządzących tu przez osiem lat nierobów i zPOdziei z "elyty". Projekt - nowośmieszna - zdechł zupełnie poniżej wyborczego progu, samozaoranie dotknęło szKODników. Oficerowie dawnych służb razem z emerytami z "unii wolności" próbują montować cuchnący od początku twór - "obywateli rp". Nic z tego nie będzie bo korzenie tego Kasprzyka czy Kasprzaka są tak samo resortowe jak brodatego alimenciarza.Coraz mniejsze zainteresowanie młodych genderem i kulturowym komunizmem powoduje dołowanie GWna i TVN-u (o kapitale rosyjsko- mieszanym). Dlatego "totalni" zaczęli pokazywać się publicznie z przedstawicielami ścieku politycznego - "obywatele rp", ba nawet go wspierać. To droga do niebytu, ale po co im przeszkadzać...?Skandale smoleńskie bija w PO-szustów jak w bęben. Szybko pojawią się zarzuty natury kryminalnej wobec niedawnych prominentów - Kopacz-ki, Klichów dwóch, Arabskiego, Grasia, Sikorskiego, Millera itd. A w końcu wobec Tuska. Rosjanom nie sa ci papierowi zdrajcy do niczego potrzebni, więc co jakiś czas "odnajdywać się" będą nowe zeznania, zdjęcia, świadkowie, topiący i tak tonąca PO-mafię. Nie ma złudzeń, że Putina kazał nagrać każde westchnienie "polskiej" delegacji w Moskwie i Smoleńsku, jak i wzbogacić je zdjęciami i filmami. Całe to dossier zacznie się powoli sączyć. Jasne, że Rosja ma swoje cele , że jest w koalicji z Frau Kanzlerin. Ale i jej wygodniej byłoby gdyby niedawni lokaje zniknęli w celach polskich więzień. Być może oszczędzi Tuska, bo TW "Oscar" całym politycznym życiem udowadniał, że "polskość to nienormalność"...Nowe nagrania z "Sowy" z udziałem kapelana TVN-u - Sowy powodują u PO-kolesi i elyty stan...osowienia. Znów Polacy mogą posłuchać jaka to elyta sprawowała tu władzę. Knajacki język, szemrane interesy, wszechobecna korupcja i złodziejstwo. Mnie nie razi nawet - jak- ta sitwa porozumiewała się między sobą, ale - o czym - mówiła. Tylko łatwa kasa, okradanie publicznych firm i zakładów, oraz morze wódki, za którą nie trzeba płacić. Po drugiej "Sowie" PO może się nie podnieść, co daj Boże...I na koniec - teraz jest czas by parlament i rząd przyjęły wreszcie zmiany do ordynacji wyborczej na przyszłoroczne wybory samorządowe. Bez nich nie da się naruszyć skorupy korupcyjno- przestępczej tu - na dole. A bez odwojowania samorządów Dobra Zmiana nie przetrwa... 
Ocena wpisu: 
Średnio: 5(1 głos)
Kategoria wpisu: 

"Islamiści na Wódsztok!"- czyli: Jurek, czemu mam przez ciebie natrętne koszmary!?

$
0
0
   Pisałem już o swoich natrętnych koszmarnie i koszmarnych natrętnie wizjach, które mnie prześladują z powodu wypowiedzi niejakiej Pamuły, która zgodziłaby się na  zamachy mordercze w Polsce, za cenę przyjęcia tysięcy tzw. uchodźców.  Do opisanych we wcześniejszym  tekście  natrętnych wizji doszły następne.  A wszystko przez naczelnego dobrodzieja 3ciej RyPy, czyli Jurka Owsiaka.  Ja nie wiem, co mu odbił!o?  Islamistów na Wódsztok zaprosił()sic!!!)   On sobie zaprosił, a ja mam koszmary!!!   Natrętne wizje mnie znowu napastują i straszne one są. Otóż w onirycznym obłędzie roję sobie, że.... chętnie witam islamistów  na imprezie. I cieszę się, gdy oni dokonują zbiorowych gwałtów na roznegliżowanych, podpitych i naćpanych dziewczętach. W somnambulicznej wizji straszliwej, widzę transparent - trzymany przez lewaków z "Krytyki Politycznej" - na którym widnieje napis: "Dziewczę zrobisz zajebiście, gdy się oddasz islamiście".   Inna monstrualna wizja każe mi się cieszyć z rajdów ciężarówek  na koncertach, w wyniku czego giną dziesiątki otumanionych ludzi.  O tym, jak taplających się w błocie "wódsztokowców", uchodźcy masakrują maczetami, nawet pisać nie chcę.   No i kolejna zgroza natrętna:: tzw. Akademia Sztuk Przepięknych, na niej paru  "Obywateli RP" i kilku "KODalców" mówi o demokratycznej walce z kaczystowskim reżimem, a tu...BUM!!!   Budzę się....ufff, dobrze, że to tylko natręctwa.Jurek!!! Nie zapraszaj islamistów na Wódsztok!!! Módl się do Buddy, do Lenina, czy w kogo ty tam wierzysz, żeby żaden z nich się w Kostrzyniu nie pojawił.
Ocena wpisu: 
Brak głosów
Kategoria wpisu: 

Powolny upadek klubu Kukiz'15

$
0
0
  Dowiedzieliśmy się ostatnio, że Paweł Kukiz wyrzucił ze swojego klubu parlamentarnego Piotra Liroy'a-Marca.  Powodem było to, że poseł nie chciał się rozstać z dwoma swymi współpracownikami.  Według portalu Wp.pl {TUTAJ(link is external)}:  "Piotr Liroy-Marzec został wyrzucony z klubu Kukiz’15 przez współpracę z byłym działaczem PO Pawłem Dulskim i Maciejem Maciejowskim, byłym radnym wykluczonym z PiS – dowiedziała się Wirtualna Polska. Paweł Kukiz tłumaczy nam, że decyzję podjął po konsultacji z klubem, ale – jak zaznacza - Liroy-Marzec może wrócić, jeśli zerwie współpracę.".  Były radny podejrzewany jest o współudział w aferze reprywatyzacyjnej,  "Gazeta Wyborcza" cieszy się i pisze:   "Paweł Kukiz wyrzucił Piotra Liroya-Marca z klubu parlamentarnego. Wcześniej doszło do paru spotkań i prób rozwiązania konfliktu między nimi, a teraz zaczyna się prawdziwa jatka i walka na pozwy." {TUTAJ(link is external)}.  Na razie Liroy stwierdza tylko:  "Uważam, że stałem się ofiarą tego, z czym chciałem walczyć - dzikiej reprywatyzacji. Jestem jednym z niewielu posłów, którzy podjęli się tej sprawy (...) Były członek Kukiz'15 mówił, że decyzja podjęta przez lidera nie była dla niego zaskoczeniem, gdyż "miał sygnały, że może się tak zdarzyć". Deklaruje, że pomimo sytuacji, jaka go spotkała nie przestanie nazywać swoich partyjnych kolegów kolegami. Uważa, że takie działanie partii miało za zadanie "zdyskredytować mnie, tym gorsze, że wychodzi to z mojego klubu, podpisują się pod tym moi koledzy i koleżanki - to jest niesamowita akcja". {TUTAJ(link is external)}. Z listy Kukiza do Sejmu weszło 42 posłów.  Po odejściu Liroy'a  pozostało w nim 32 posłów.  W ciągu nieco ponad półtora roku odeszło prawie 1/4 posłów.  Rzecz nie tylko w tym ile osób odeszło, ale w tym, co to byli za ludzie.  Najpierw - znany samorządowiec, były burmistrz Nysy, Janusz Sanocki, potem Kornel Morawiecki, legenda Solidarności Walczącej, w zeszłym roku Robert Winnicki, cieszący się autorytetem wśród narodowców, no i na koniec znany muzyk Piotr Liroy-Marzec.  Każda z tych postaci była w stanie przyciągnąć spora grupę wyborców.  Dla kontrastu - świetnie u Kukiza czuje się Sylwester Chruszcz - wielbiciel Putina, o którym pisałam {TUTAJ}.  Do końca kadencji Sejmu pozostało jeszcze prawie 2 i 1/2 roku.  Jeśli opisany wyżej trend się nie zmieni, to pod koniec kadencji klub Kukiza będzie liczył około 20 posłów.  Nieusprawiedliwione wydają się więc nadzieje Rafała Ziemkiewicza [wyrażone {TUTAJ(link is external)}] na to, iż wokół Kukiza skupi się tzw. PIWONIA - Prawica, Wolnościowcy, Narodowcy i Antysystemowcy, i jego ugrupowanie zdobędzie ponad 15% głosów wyborców w 2019 roku, stając się trzecią siłą w Sejmie.Komentarzy (0) Dodaj komentarz 16 odsłon
Ocena wpisu: 
Brak głosów
Kategoria wpisu: 

O Kazku, co się skazczył

$
0
0
Skandal! Co za język! Jakie dno! Posady w Spółkach Skarbu Państwa sobie po znajomości przydzielają!Media (od siebie dodam, że „komercyjnie niepokorne”) kontrolują i gnębią!Od 2 dni odchodzi grzanie tego tematu głównie w tych kierunkach, a kierunki te są dla rozsądnego Czytelnika nieistotne zupełnie, bo że polityka to bagno powiedział już Bismarck, tyle że owijając to nie w bawełnę, a w świńskie jelito.A w całym tym jazgocie zabrakło wybicia tego, co jedynie istotne i za co Kazek powinien jak na owieczkę (nawet sparszywiałą) przystało beknąć:otóż Kazek (przydział służbowy ksiądz katolicki) by uprzejmy poinstruować paru typów spod gwiazdy nie najjaśniej świecącej, jak wziąć za pysk hierarchów polskiego kościoła katolickiego.A instrukcje udzielone były jakby żywcem zaczerpnięte z ubeckiego arsenału, co mnie akurat nie dziwi, ale to nie moje zdziwienie lub jego brak jest tu istotne:kij-marchewka-kij-marchewkaJesz z ręki – idzie kasa, nie jesz – post!Że recepta Kazka nie była jedynie teoretyczna, przyznał ks.Zieliński, który na antenie TVP opowiedział, jak koalicja PO-Pazerne Kmioty odmówiła wsparcia budowy akademika, bo ten akademik umieszczony był po niewłaściwej stronie Wisły:nie na brzegu lewym, gdzie rządził i rządzi Krajowy Duszpasterz Establishmentu (też moje!) Kazimierz Nycz (przydział służbowy kardynał ), a po stronie prawej, gdzie rządzi abp Hoser, który nie jest funflem Pawła Grasia.I to dopiero jest coś niebywałego!Czarno na białym widać, że władza PO-Pazerne Kmioty, wzorem swoich ubecko-esbeckiech dziadziusiów i tatusiów szantażowała biskupów.Osobną kwestią jest to, jakim cudem taki typ (to nie epitet – to klasyfikacja) jak Kazek, mógł tyle lat jawnie polskiemu kościołowi szkodzić?I tu dochodzimy do kwestii najważniejszej z ważnych:nie mógłby, gdyby nie (użyjmy terminologii fachowej) krysza ze strony dwóch Krajowych Duszpasterzy Establishmentu: kardynałów Dziwisza i Nycza.Pierwszy udawał, że z Krakowa nie widzi, co jego podwładny wyprawia w Warszawie, a drugi otoczył Kazka opieką czułą, dzięki czemu ten mógł wyprawiać to, co wyprawiał.Patrząc na to, co przez ostatnie lata Kazek (przydział służbowy ksiądz katolicki) nawywijał, nie mogę się oprzeć wrażeniu, że to nie on raportował do Nycza, a Nycz do niego, ale o wrażeniach dyskutować tu nie będziemy, bo ważniejsze są fakty, szczególnie te twarde.A te twarde są takie, że Kazimierz Nycz (przydział służbowy kardynał) zajumał krzyż sprzed Pałacu Prezydenckiego i trzyma go w kościele św. Anny, co nawet w świecie zawodowych złodziejów nie jest często spotykane.No, to kiedy Krajowy Duszpasterz Establishmentu odda to, co nie jego?A Kazkiem się już nowy arcybiskup zajął i jest nadzieja, że bez względu na polisy ubezpieczeniowe, jakie są w dyspozycji Kazka (niemożliwe, żeby w takie przez lata się nie zaopatrzył) ustawi go do pionu, co dla takiego elastycznego gostka (to nie epitet – to typologia) musi być torturą gorszą niż abstynencja.* http://naszeblogi.pl/35084-nowy-tygodnik-lisieckiego-autorow-niepokornych-komercyjnie 
Ocena wpisu: 
Brak głosów
Kategoria wpisu: 

Państwo PO zdało egzamin. Z podłości i cynizmu! W Miesięcznicę Smoleńską...

$
0
0
Spieszyło się po 10 kwietnia 2010 r. – szybko zakopać ciała ofiar w ziemi zanim zaczną „mówić” co się stało pod Smoleńskiem. Podobno rodziny zmarłych się spieszyły – dziś tak słyszymy. Nie – to państwo PO zdało egzamin się spieszyło, zresztą razem z Rosjanami, którzym też  zależało na szybkim pozbyciu się trefnego towaru.Tak – towaru! W czarnych workach na śmieci, owiązanych sznurkami.Tak, tak! Wy wszyscy Neumannowie, Kierwińscy, Tomczykowie, Budki, Siemoniaki, Komorowscy itd., wy nie ludzie „gorszego sortu”, nawet nie bydło, a potwory człekokształtne, którzy dziś szalejecie, ryjecie, plujecie byle tylko pogrążyć Polskę, która was nie chce bo nie macie jak zdjąć ze swej partii, z jej wodzów i głównych polityków odium odpowiedzialności za Smoleńsk i za państwo polskie posmoleńskie. Bo nie macie jak wyjść z czystą twarzą i czystymi rękami spod stert brudnych ciał, wrzucanych w Moskwie do trumien jak rąbanka do wanien w ubojni, byle waga się zgadzała!!!Niestety właśnie tak postrzega poniewierkę ciał smoleńskich w Rosji statystyczny Polak. Wy oczywiście nie widzicie w tym niczego szokującego, niczego nagannego – ot, katastrofa i pomyłki się zdarzają. „Izwinitie, eta była aszybka”...Ach, przepraszam – to Paweł Graś przepraszał. Rosjan przepraszał. Słowo „przepraszam” niestety  z ust kłamców smoleńskich i tych wszystkich, którzy Rodzinom Smoleńskim i upominającym się o Prezydenta Lecha Kaczyńskiego Polakom uczynili ponad 7-letnie piekło na ziemi, jeszcze nigdy nie padło! Przeciwnie – z butą i arogancją kłamczyni Kopacz dorzuca do swych starych kłamstw nowe,  a wy zgłupiawszy kogo bronić – czy Kopacz minister czy Kopacz wolontariuszki, bronicie obu i ich kłamstwa powtarzacie.Dziś z obłędem i strachem w oczach bełkoczecie o jednej wspólnej mogile dla tych sponiewieranych na okrutnej ziemi ciał, oburzacie się na grzebanie w umarlakach, na wykopki – jak  się wyraziły wasze „autorytety”. A nie trzeba się było spieszyć 10 kwietnia 2010, trzeba było wtedy myśleć! Na kilka lat na przód myśleć – że wcześniej czy później balon kurateli Putina pęknie z hukiem, że przyjdzie dzień, w którym Polska upomni się o honor i cześć spoczywających w jej ziemi Ofiar Smoleńskich, że One przemówią. A wtedy już nie co dziesiąte, a każde wasze słowo o Smoleńsku okaże się kłamstwem.Czujecie, że nadchodzi czas zapłaty za kłamstwa, za wojnę polsko-polską rozpętaną przez Tuska i podgrzewaną przez Komorowskiego, za poniżanie Ofiar Smoleńskich, Ich Bliskich i Polaków więc słusznie wam się dziś śni wspólna mogiła. Niejeden z was marzy o niej gdzieś między Smoleńskiem i Władywostokiem, przecież kurica nie ptica i  Rassija nie zagranica,  miejsca na niej dość na jeden kurhan dla jakichś tam zwłok.Ileż by on nerwów zaoszczędził, ile synekur, reputacji, karier i zbitych podczas dwóch kadencji rządów majątków uratował. Wygrałby wam wybory w 2015 roku...Jest czego żałować.Co wam zostało?  Już tylko złość i strach! Złość wyładowujecie na twitterach, facebookach, na Czerskiej i Wiertniczej – tam, z dala od ulicy, bezpieczni,  szermujecie oszczerstwami, kłamstwami i straszycie trybunałami. A strach? Zamiast wyjść w Miesięcznice Smoleńskie na ulicę i stanąć twarz w twarz z ich uczestnikami - nie, na taki wyczyn was nie stać, tchórze! - wolicie do czołgów swej propagandy przywiązać frajerów z KOD-u i Obywateli RP! Niech oni są mięsem armatnim, niech oni zdobywają dla was barykady!  A wy – z bezpiecznych murów Sejmu białe róże solidarności im pokażecie, oni zobaczą je w telewizji piorąc ubrania po turlaniu się na chodnikach i licząc wasze żałosne srebrniki.Powiedzmy sobie szczerze – tzw.Obywatele RP na Miesięcznicach mają głównie prowokować policję, która ma wkraczać po to żeby jutro wasz Nitras, Szczerba, Grabiec, Budka i i. (Kierwiński już zaczął) – oczywiście z bezpiecznych zaciszów - mogli głosić Brukseli i światu, że coraz większy PiS-terror i PiS-zamordyzm panuje w Polsce.O to ci chodzi – Platformo Obywatelska! Wszak twoja bohaterska wolontariuszka z Moskwy już ogłosiła – „PiS-owcy, chcecie mieć wojnę to będziecie ją mieli”.  Tak zachowują się tylko polityczni bandyci i degeneraci, dążący  na siłę do konfrontacji. Chcecie mieć wojnę???Nie! Nie będziecie jej mieli!     PS. Przed następną Miesięcznicą Smoleńską powiedzcie  W.Frasyniukowi żeby wynoszony przez policjantów nie gapił się tak bezczelnie w obiektyw kamery sprawdzając czy jest odpowiednio filmowany!   
Ocena wpisu: 
5
Średnio: 5(głosów:18)
Kategoria wpisu: 

Jak traktować łże media. Trump posadził je do oślej ławki.

$
0
0
Ilustracja: 
Łże media w USA i w Polsce zachowują się podobnie. Podobnie bo dysponent (kasjer) jest ten sam. Ale łotrów należy zwać po imieniu i Prezydent Trump, który o politycznej poprawności słyszeć nawet nie chce, tak właśnie robi.Kłamców nazywa kłamcami.Podczas wspólnej konferencji prasowej Prezydentów USA i Rumunii w Różanym Ogrodzie Białego Domu, służby prasowe Trumpa usadziły dziennikarzy CNN i New York Timesa w "oślej ławce" - czyli w ostatnim rzędzie na zwykłych składanych krzesełkach."Wylądowaliśmy na miejscach które są odpowiednikiem Syberii, nie ma co tego "owijać w bawełnę", jeśli chodzi o miejsca,  na jakich siedzieliśmy" - powiedział w piątek wieczorem Jim Acosta z CNN. "To może być postrzegane jako przeoczenie ze strony personelu Białego Domu, ale może być również postrzegane jako odwet za "wyczyny, jakich dokonujemy w CNN".Matt Boyle z Breitbart opisuje Acostę jako "gwałtownego osobnika miłego sercu swej matki czyli opozycyjnej anty-Trumpowej partii CNN".Prezydent Trump otwarcie nazywa "CNN" i "Times" jako część "partii opozycyjnej" i krytykuje je za publikowanie "fałszywych wiadomości" opartych na anonimowych źródłach. Nowy Jork Times został w ostatnim rzędzie po tym, kiedy były szef FBI James Comey ujawnił we czwartek, podczas zeznań przed komisją ds. Wywiadu senackiego, że Times w lutym opublikował fałszywą historię, sugerując, że rok temu pracownicy kampanii Trumpa jakoby "kumali się" z Rosjanami w kwestii wyborów w 2016 r."Faktycznie to nie było prawda" - powiedział Comey o historii rzekomo opierającej się na czterech anonimowych źródłach. "Wszyscy znacie to (zwrócił sie do Senatorów- przyp. mój). Amerykanie może tego nie wiedzą. Trudna sytuacja, a ja nie szukam dziennikarzy aby pisali pisali opowieści o informacjach niejawnych, ci ludzie często mówią o tym o czym nie wiedzą, o tym co nie miało miejsc, a nie mówią o tym co naprawdę się stało. Nie proszę prasy, aby nie pisała, fałszywie o delikatnym temacie. Zostawiamy to innym."Tu akurat Comey zełagał jak "bura suka" (psy są szczere ale nie te co chodzą po cywilnemu choć na służbie). Comey przekazał swoje bazgroły ( notatki o rozmowach z Trumpem) które nazywa dowodami swojemu kumplowi mimo ze rozmowy były poufne.Przekazał je zanim pojawił się tweet Trumpa mówiący o jego zwolnieniu i wcześniej też prosił go o spowodowanie "przecieku' do prasy aby spowodować powołanie 'specjalnego prokuratora' i otworzyć śledztwo przeciw Prezydentowi USA. To zamach stanu. Notatki te przekazał w prywatne rece mimo że faktycznie były to dokumenty służbowe dlatego że mogło się okazać że napisał je na zamówienie długo po tym kiedy rzekome "fuckty" miały miejsce.Prezydent Trump zdecydowanie zaprzecza aby oszczerstwa Comeya w rzeczywistości miały miejsce.Zresztą sam Comey potwierdził że poza  "fałszywymi wiadomości" Timesa, , że w prasie głównej było "wiele, wiele" opowiadań o kampanii Trump i jej rzekomych związkach z Rosją które były "nieprawdziwe".PS. Przy poziomie jaki obecnie reprezentują: CNN, NYT czy Washington Post należy się dziwić że ich politruków w ogóle wpuszcza się na teren Białego Domu.
Ocena wpisu: 
5
Średnio: 4.5(głosów:7)
Kategoria wpisu: 

Na niemieckim froncie bez zmian

$
0
0
Sztab Generalny w Berlinie jest „w pełni świadomy nieuchronnej przegranej Niemiec...Mimo to przygotowuje szczegółowe plany podjęcia kolejnej próby osiągnięcia dominacji nad światem. Prowadzone są już globalne działania celem sprawnej realizacji tych planów, kiedy nadejdzie sprzyjający moment, bez względu na to, czy chwila ta przyjdzie za 10 lat, czy za dwa pokolenia.”[1]Tak w 1944 roku pisał Sumner Welles, zastępca sekretarza stanu USA w administracji prezydenta Franklina Delano Roosevelta w latach 1937-1943. Spokrewniony z prezydentem należał do najbliższego kręgu rodzinnego. Był paziem na ślubie Franklina i Eleanory Roosevelt, a kiedy dorósł został wpływowym doradcą prezydenckim do spraw latynoamerykańskich i europejskich. W lutym 1940 roku prezydent wysłał go do Europy z misja zebrania informacji o politycznych uwarunkowaniach toczącej się wojny. Odwiedził kolejno Włochy, Niemcy i Francję, gdzie prowadził rozmowy z czołowymi postaciami życia publicznego. Do końca wojny obserwował bacznie rozwój wydarzeń w Europie i miał dostęp do poufnych opracowań dyplomatycznych oraz raportów wywiadowczych. Jego książka The Time for Decision opublikowana w październiku 1944 roku rozeszła się w ciągu kilku miesięcy w nakładzie pół miliona egzemplarzy. Sądząc z książek oferowanych obecnie na sprzedaż nie była później wznawiana, a szkoda bo przykładowo rozdział poświęcony przyszłości Niemiec jest ze wszech miar wart lektury.   Spory fragment swej pracy Sumner Welles poświęca tajnym przygotowaniom kierownictwa wojskowo-politycznego III Rzeszy do cierpliwej odbudowy potęgi Niemiec z zamiarem podjęcia kolejnej próby osiągnięcia dominacji jeśli nie nad światem, to przynajmniej nad Europą.  Zwraca on uwage, że w ocenach Sztabu Generalnego w Berlinie główną przyczyną niemieckich niepowodzeń na frontach była przewaga materiałowa przeciwnika. Dlatego w przyszłych planach przygotowań do kolejnej konfrontacji przyjęto za operacyjną podstawę potencjał całej Europy, wszystkich państw okupowanych w czasie wojny przez III Rzeszę. Dla osiągnięcia ambitnego celu uzyskania dominacji „ekonomiczne i polityczne komórki niemieckiego Sztabu Generalnego udoskonaliły teorię tak zwanego pośredniego uczestnictwa sprawczego”. Realizacja jej w Europie, jak również po drugiej stronie Atlantyku powinna  przynieść Niemcom panowanie nad światem. Teoria ta - uważa Welles – jest prosta w założeniu, ale niezwykle skomplikowana w wykonaniu i tak przewrotna, że praktycznie nie do pojęcia dla prostolinijnych umysłów anglo-saskich, na co zresztą liczą jej twórcy. Welles podkreśla, że zdaniem autorów teorii dotychczasowe wojenne doświadczenia wskazują, iż „normalna okupacja militarna w żadnym wypadku nie daje całkowitej politycznej i gospodarczej dominacji nad podbitym krajem”. Osiągnięcie kontroli staje się możliwe dopiero po przejęciu kluczowych gałęzi przemysłu oraz poprzez „bezpośrednich wspólników w życiu politycznym okupowanego kraju”, czyli przez jawnych kolaborantów okupanta. Jednakże, jeśli taka otwarta ingerencja zagraniczna dojdzie do świadomości opinii publicznej, to „skazana jest na sprowokowanie trudnej do przezwyciężenia reakcji patriotycznej”. Jeśli jednak ingerencja prowadzona będzie potajemnie, przez „pośrednich wspólników sprawczych”, najlepiej obywateli kraju wyznaczonego do przejęcia kontroli, to „możliwe jest zbudowanie bez nieprzychylnych reakcji społecznych systemu, który zwolna, krok po kroku, doprowadzi do opanowania życia całego kraju”. Potwierdza to – pisze Welles – doświadczenie okupowanej Francji, gdzie bez otwartej rewolty zbudowano system wzajemnego przenikania się potajemnej i otwartej dominacji.Zdaniem wtajemniczonych planistów Sztabu Generalnego, zbudowanie podobnych systemów w innych krajach da Niemcom panowanie bez otwartego oporu społeczeństw.  Nieodzownym warunkiem  jest jednak stworzenie elementów „pośredniej współpracy”. W ocenie sztabowców strategia taka będzie szczególnie skuteczna w krajach anglosaskich, ponieważ Brytyjczycy i Amerykanie reagują w swej masie przede wszystkim na fakty dokonane i tylko nieliczni zastanawiają się nad „abstrakcyjnymi teoriami”, takimi jak „pośrednie wspólnictwo sprawcze”.[2] Już w 1944 roku Welles przewidywał, że po pokonaniu III Rzeszy narody krajów demokratycznych, a przede wszystkim Amerykanie, „pogrążą się w upojeniu normalności” osiągniętej za cenę tak wysokich ofiar. W atmosferze zwycięstwa, przemożne dążenie do powrotu do poczucia bezpieczeństwa, jakie daje normalne życie codzienne sprawi, że Amerykanie staną się podatni na niemiecką propagandę i argumenty o niemieckich planach ponownego osiągnięcia dominacji „jawić się będą czystą fantazją”. Tymczasem Niemcy będą konsekwentnie realizować plan Sztabu Generalnego „trzema głównymi drogami: (a) będą usiłowali posiać w mieszkańcach każdego kraju wątpliwości co do umiejętności, uczciwości, mądrości i lojalności ich czołowych przywódców; (b) w krytycznych momentach będą usiłowali sparaliżować, a przynajmniej ograniczyć zdolność chłodnego myślenia przez całe społeczeństwa; (c) będą szukać w każdym kraju ludzi, którzy dla zaspokojenia własnych ambicji, próżności lub dla osobistych korzyści będą gotowi służyć interesom jakie niemiecki Sztab Generalny uzna w danym momencie za warte propagowania.”[3]W tym kontekście Welles przypomina, że wielu funkcjonariuszy niemieckich zostało już naturalizowanych i to często kolejno w dwóch różnych krajach celem zamaskowania ich powiązań i usunięcia podejrzeń oraz dla ułatwienia dalszej działalności. Większość z nich została odpowiednio przeszkolona do odgrywania roli poważnych ludzi interesu, którzy będą dysponować znacznymi funduszami pochodzącymi z rezerw przerzuconych sekretnie w ostatnich latach wojny z Niemiec do krajów neutralnych. Ludzie ci otrzymali przeszkolenie z zakresu działalności biznesowej i politycznej. Będą więc mogli prowadzić poważne interesy przemysłowe lub handlowe jak również działalność polityczną. Będą oddziaływać na nie podejrzewających niczego współpracowników i znajomych, obywateli kraju, w którym przebywają. Będą „kształtować poglądy, kotrolować produkcję przemysłową, a nawet wpływać na wyniki wyborów”.[4]Niemiecki Sztab Generalny jest przekonany, pisze Welles, że “z biegiem lat przejmie kontrolę nad związkami zawodowymi, nad światem bankowym oraz izbami handlu i tymi kanałami będzie pośrednio wywierał wpływ na prasę”. W sumie sztabowi planiści uważają, że tym sposobem „kiedy Niemcy uderzą ponownie, to w wybranym na ofiarę kraju pohamują rozwój systemów przemysłowych niekorzystnych dla Niemiec lub w odpowiednim dla siebie momencie uda im się podsycić niepokoje wewnętrzne  w stopniu wystarczającym do zdemoralizowania społeczeństwa.”[5] Analizując opcje politycznego rozwiązania kwestii niemieckiej po zakończeniu wojny, Welles zaleca podział ziem niemieckich na trzy oddzielne kraje i ostrzega że Niemcy stają się groźne dla reszty cywilizowanego świata wówczas, kiedy naród niemiecki uwierzy „w najwyższą chwałę swojej rasy” oraz w „ideał pan-germanizmu” przy jednoczesnej centralizacji władzy „silnie zróżnicowanych ludów tworzących niemiecką rasę”.[6]Doświadczony amerykański dyplomata przypomina, że w historii Europy „zjednoczenie Niemiec z centralizacją całej władzy w Berlinie, umożliwiało zwiększenie niszczącej potęgi Niemiec” i nie wolno zapominać, że „kiedy Niemcy zjednoczą się,  to destrukcyjny charakter ich skłonności oraz niemieckiej polityki daje się wkrótce odczuć”.[7] [1] Sumner Welles, The Time for Decision, London, Hamish Hamilton, 1944, str. 264[2] Ibid. str. 265[3] Ibid. str. 266[4] Ibid.[5] Ibid. str. 267[6] Ibid.[7] Ibid. 259
Ocena wpisu: 
5
Średnio: 5(głosów:7)
Kategoria wpisu: 

kult szofera?

$
0
0
Ilustracja: 
   do kierownicy przywiązanyjak kołem nią łamanytak na męczeństwie szoferakult Frasyniuka wzbiera
Ocena wpisu: 
Średnio: 5(głosów:3)
Kategoria wpisu: 

Dowartościowywanie przez prezydenta wrogów obozu patriotycznego

$
0
0
      Dowartościowywanie przez prezydenta wrogów obozu patriotycznegoHołubienie przez A. Dudę prezesa sorosowskiej Fundacji Batoregoprof. Jerzy Robert NowakŻydowski miliarder z USA George Soros jest powszechnie znany jako wróg chrześcijaństwa i państw narodowych. Premier Węgier Viktor Orbán, który przez wiele lat z bliska obserwował katastrofalne oddziaływania Sorosa i jego fundacji na Węgrzech od dawna prowadzi z nim bezkompromisową walkę. Jako pierwszy powstrzymał najazd muzułmanów na Węgry, bardzo mocno wspierany przez Sorosa. Przeprowadził rewizje w lokalach organizacji sponsorowanych na Węgrzech przez Sorosa. A dziś, pomimo protestów luminarzy UE dąży do zlikwidowania sorosowskiej uczelni na Węgrzech, uczelni kształcącej przyszłych wrogów idei narodowych i chrześcijaństwa. Tak robi wielki patriota węgierski, traktujący interesy narodowe jako rzecz najważniejszą. A co robi polski prezydent Andrzej Duda wyraźnie hołubi Aleksandra Smolara, prezesa głównej sorosowskiej fundacji w Polsce - Fundacji Batorego.Pomimo tego, że Smolar nie jest historykiem, lecz socjologiem, został zaproszony na spotkanie prezydenta Dudy z historykami. A tam tylko bruździł, występując przeciw lansowanej przez PiS tak potrzebnej polskiej polityce historycznej. (Pisałem o tym już szerzej na blogu, wyrażając mocne zdziwienie zaproszeniem Smolara na spotkanie prezydenta z historykami). Ciekawe, że prezydent Duda, mocno akcentujący na co dzień swą religijność, tak hołubi zdecydowanego wroga Kościoła katolickiego Aleksandra Smolara.Przypomnę tu, co pisałem na temat tych smolarowych antykościelnych fobii w książce ‘Czerwone Dynastie” (Warszawa 2014,ss.102-103 ) : „Konsekwentnie (Smolar- JRN) reprezentował bardzo krytyczne poglądy na temat Kościoła katolickiego. Już we wrześniu 1989 r. zaatakował Kościół katolicki w Polsce na łamach „Le Quotidien de Paris”, zarzucając mu rzekomą zupełną „niewrażliwość” na sprawy martyrologii polskich Żydów”. Samego Prymasa Polski Józefa Glempa Smolar oskarżył tam o to, że jakoby „chce poprzeć prądy nacjonalistyczne i tradycjonalistyczne”. W artykule „Polska Kwaśniewskiego” („Tygodnik Powszechny” z 7 stycznia 1996) Smolar znów zaakcentował rzekome zagrożenia ze strony Kościoła w Polsce, pisząc: „(...) głos na Kwaśniewskiego, to był również głos przeciwko próbom nowej ortodoksji w życiu publicznym, głos protestu przeciwko paternalizmowi Kościoła katolickiego i traktowaniu połowy Polski jako pogan” (...)Smolar nadal postrzega Kościół katolicki w Polsce w ciemnych barwach, jako rzekomą przeszkodę w rozwoju Polski. Świadczyła o tym choćby jego postawa w czasie prowadzonej przez niego w listopadzie 2012 r. debaty „Kościół wobec polskich problemów” w Fundacji Batorego. Według artykułu Macieja Marosza i Dominiki Marosz: „Antyklerykałowie rozliczali Kościół” (Niezależna.pl z 30 listopada 2012 ): „Aleksander Smolar obwinił tę instytucję (Kościół- JRN) o niszczenie demokracji przez opowiadanie się jej po stronie twórców „religii smoleńskiej”. Odsłony tego gorszącego widowiska obserwowaliśmy w ostatnim czasie często. Kościół , popierając coraz bardziej prawicę, stracił obiektywizm - stwierdził gospodarz debaty.- Prezentuje daleko niedemokratyczną, prawicową interpretacje losów Polski. Staje się składnikiem skrajnych sił - krytykował Smolar”. Smolar zwykł szczególnie ostro krytykować Radio Maryja (...)”.Czytając niektóre wypowiedzi Smolara można być zaszokowany ogromną pychą, z jaką wystawiał on pogardliwe cenzurki czołowym prawicowym politykom, z Jarosławem Kaczyńskim na czele. Np. w wywiadzie dla „Faktu” z września 2010 r. Smolar powiedział m.in.: „Wydaje mi się, że minął czas współczucia dla tego człowieka (J. Kaczyńskiego- JRN), bo naraża on na szwank ważne interesy państwa i polskiej demokracji. Nawet największy dramat osobisty nie może tego usprawiedliwiać (...)”. 11 kwietnia 2011 r. Smolar powiedział w Radiu Zet o Kaczyńskim:. „Ja widziałem raczej mściciela, nie widziałem człowieka, nie widziałem zupełnie człowieka cierpiącego, tylko człowieka mściciela, który się chce zemścić, i który chce dla siebie i dla brata miejsce w historii zagwarantować”.Jednym z przykładów szczególnie agresywnych napaści A. Smolara na Jarosława Kaczyńskiego była jego wypowiedź z grudnia 2012 r. na antenie Radia ZET. Powiedział tam m.in.: „Kaczyński się ośmiesza, a dla polityka nie ma nic gorszego niż śmiech. Tak kończy się kariera Jarosława Kaczyńskiego (...) On nie jest w stanie się kontrolować. Napędza go nienawiść”. (Cyt. za Aleksander Smolar o Jarosławie Kaczyńskim: Napędza go Nienawiść, jego kariera się Kończy, "Super Express" z 17 grudnia 2012 ). W innej wypowiedzi z tego samego okresu - dla Radia ZET - Smolar przekonywał, że Kaczyński jest „nieprzewidywalny, niekontrolowany, nieobliczalny (...) i po prostu niebezpieczny dla Polski”. (Cyt za: Kaczyński jest niebezpieczny dla Polski, „Super Express” z 15 marca 2011).Dodajmy, że A. Smolar jest wciąż zajadłym wrogiem lustracji. Już 4-5 września 1993 r. zaatakował Jana Olszewskiego i Antoniego Macierewicza za „brutalność, irracjonalizm podjętej próby uśmiercenia polskich elit za pomocą akt Służby Bezpieczeństwa”. Myślę, że pod apelami Smolara na rzecz internacjonalistycznej „ograniczonej suwerenności” Polski w UE mogłaby podpisać się oburącz para jego rodziców: Hersza Smolara i Walentyny Najdus, zajadłych działaczy KPP, partii zdrady narodowej. Także w tym roku Smolar kontynuował napaści na PiS i J. Kaczyńskiego. W wywiadzie z 11 stycznia 2017 r. powiedział: „Kaczyński postawił na drastyczne zaostrzenie konfliktu. Niewykluczone jest użycie przez władze przemocy. A to oznacza, że także sama opozycja nie będzie mogła pozostać milcząca”.Zdumiewa fakt, że prezydent Duda uznał Aleksandra Smolara, tak stronniczego przeciwnika Kościoła i rządów Dobrej Zmiany oraz niebywale skrajnego potwarcy w stosunku do J. Kaczyńskiego jako partnera godnego zaproszenia na swoje spotkanie z historykami. A przecież tak tendencyjnego wroga polskich przemian należałoby konsekwentnie ignorować. Być może chodziło tylko o kolejną próbę przymilania sie prezydenta Dudy do czołowych lemingów. W każdym razie zaproszenie socjologa Smolara, „pogromcy” J. Kaczyńskiego na spotkanie historyków, pomimo, że historykiem nigdy nie był, stanowiło aż nadto nielojalny gest wobec prezesa PiS. prof. Jerzy Robert NowakCytowane za blogiem prof. J.N. Nowaka: http://jerzyrnowak.blogspot.com
Ocena wpisu: 
Średnio: 5(głosów:4)
Kategoria wpisu: 

Majchrowski to nie wyjątek

$
0
0
Majchrowski to nie wyjątek,czyli rzecz o standardach akademickich (i nie tylko) III RPZbliżają się wybory samorządowe więc rozpoczęto emisję swoistego serialu o zarobkach prezydenta miasta Krakowa prof. Jacka Majchrowskiego.[http://www.dziennikpolski24.pl/aktualnosci/a/prezydent-krakowa-wiecej-zarabia-na-uczelniach-niz-za-prace-dla-miasta,12162700/]Ten serial emitowany jest tylko przed wyborami i to głównie na łamach krakowskiej prasy. [https://blogjw.wordpress.com/2014/06/23/sprawa-prof-jacka-majchrowskiego-prezydenta-krakowa-i-wykladowcy-uj-pod-lupa-medialna-i-moja/]Majchrowski rządzi Krakowem już 4 kadencję, a jest obawa, że może wygrać i wybory na kadencję piątą, więc wznowiono serial, mimo że w najmniejszy sposób nie przeszkodził mu we wcześniejszych wyborach.Widać, że odpowiedniego kandydata, który by w wyborach Majchrowskiemu mógłby zagrozić – nie ma i opozycja nie ma pomysłu jak takiego kandydata przygotować, aby lepsze wyparło gorsze.Jak w poprzednich odcinkach serialu alarmuje się, że Majchrowski zarabia najlepiej spośród innych prezydentów miast, a ponadto zarabia więcej na uczelniach, niż w magistracie, mimo że jest już emerytem. To mu wcale nie przeszkadza, aby nadal zarabiać na prestiżowym UJ, który mu płaci, choć UJ podobno cierpi na brak pieniędzy jak niedawno oznajmił rektor UJ, zresztą lekarz, więc na cierpieniach/bolączkach/ chorobach winien się znać. [https://blogjw.wordpress.com/2017/05/15/jedyna-bolaczka-uniwersytetu-jagiellonskiego/]W serialu jak zwykle na temat patologii finansowych UJ ani słowa, choć trudno to nie nazwać inaczej niż patologią, bo jakoś pachnie korupcją polityczną.Majchrowski nie jest bynajmniej wykładowcą niezbędnym na UJ, ani też zbytnio się do wykładania nie przykłada, co więcej studenci twierdzą, że często wykłady zaniedbuje, jak i ich samych. A UJ za te zaniedbywanie płaci i to obficie ! – bo 102 tys, rocznie, oprócz rzecz jasna emerytury – ok. 90 tys.A ile Majchrowski ma tych zaniedbywanych wykładów w obowiązku ? , a podobno 3 godz tygodniowo !No to co ja na to mogę powiedzieć jako niechciany wykładowca UJ ? Mogę powiedzieć, że jak to czytam, to czuję się milionerem, bo na UJ wykładałem dużo, dużo więcej niż Majchrowski, z tym że wykładów, ani studentów, nie zaniedbywałem, co było w czasach wojny jaruzelsko-polskiej i jest nadal źle widziane na UJ ( i nie tylko). Co więcej ich nie oszukiwałem, więc do korporacji oszukujących i oszukiwanych zastępującej na uczelni korporację poszukujących prawdy się nie nadawałem i nie rokowałem nadziei abym się kiedykolwiek nadawał. [https://blogjw.wordpress.com/2016/10/22/nie-nadaje-sie-do-korporacji-oszukujacych-i-oszukiwanych/]Czyli kompletne zaprzeczenie Majchrowskiego, chyba dożywotniego wykładowcy UJ ( i nie tylko).Gdyby mi tak płacili jak zaniedbującemu wykłady i studentów Majchrowskiemu, to musiałbym zarabiać kilkakrotnie więcej, ale za moją pracę dostałem inną zapłatę i to dożywotnią – paszoł won z UJ ! Proszę nie psuć naszych studentów ucząc ich myślenia i to krytycznego ! Tak to obrazowo wyglądało.Jasne, jak ktoś jest bezmyślny i bezkrytyczny, a przy tym konformistyczny, to ani nie pomyśli, a tym bardziej nie wyrazi sprzeciwu wobec patologii akademickich/korupcji politycznej/oszukiwania/degrengolady moralnej.Widać to jak na dłoni, bo beneficjenci systemu, beneficjenci politycznej/etycznej/komunistycznej weryfikacji kadr akademickich milczą jak zaklęci. Tak wówczas, jak i obecnie. Chyba mają w tym interes. Chyba etatowy, chyba finansowy.Jasne jest, że zgodnie z tym interesem akceptują takiego rektora i takiego Majchrowskiego i jemu podobnych, a Wieczorka – nie. [https://blogjw.wordpress.com/2014/06/24/majchrowski-i-inni-tak-wieczorek-i-jemu-podobni-nie/]I to jest wartość, choć prawdę mówiąc – antywartość stała, trwająca od lat, a nawet wieków, nawet w czasach tzw. dobrej zmiany. Od czasów wojny jaruzelsko-polskiej na tym froncie nic się nie zmieniło.Taka antywartość winna być objęta ostracyzmem i likwidacją na samym początku tzw. transformacji, a przynajmniej na samym początku dobrej zmiany. A tu mimo dobrej zmiany – wszystko po staremu.Minister nauki zauważył co prawda, że czego jak czego, ale elit nam brakuje, bo były czystki, ale ostatnia z nich to podobno była w r. 68 ! i nikt oprócz mnie nie zaprotestował, nawet kombatanci wojny jaruzelsko – polskiej ! [https://blogjw.wordpress.com/2017/05/21/moim-marzeniem-jest-poznanie-historii-i-mechanizmow-niszczenia-elit-w-prliii-rp/]Chyba po roku 68 historia się skończyła, wkroczyliśmy ponadto w okres post-prawdy, co etatowym historykom ( i nie tylko) chyba bardzo się podoba.Co prawda później była jeszcze wojna, był front ( nie tylko ideologiczny), ale na UJ ( i chyba na innych uczelniach) podobno jej nie było, tak jak nie było strat – tak znakomicie uczelnie były ochraniane przez SB, TW i PZPR ? [https://blogjw.wordpress.com/2016/08/20/potrzebna-lustracja-lustracji/]A po zwycięskim ( dla nich) 4 czerwca beneficjenci tego ochraniania pozatrudniali się wielokrotnie i wyznaczają obowiązujące, mimo dobrej zmiany, standardy akademickie, z czego korzysta Majchrowski i całe rzesze mu podobnych.Nieźle zarabiający prezydenci miast i inni funkcjonariusze państwowi szczególnie upodobali sobie dodatkowe zatrudnienie na biednych uczelniach, bo wtedy – o dziwo – ich uposażenia wyraźnie wzrastają. Widać z tego, że nie ma jak to być zatrudnionym na biednych uczelniach !Ten pęd do zatrudniania się na biednych uczelniach dotyczy najróżniejszych funkcjonariuszy, niezależnie od opcji politycznej i deklaracji przedwyborczych. Jest to rzecz jasna zgodne z prawem, którego nikt nie chce zmienić, aby nie stracić intratnych dochodów, często za fikcyjną, ale prestiżową „pracę” – na biednych uczelniach.Mimo fikcji – prestiżu na tym nie tracą – wręcz przeciwnie.Trwają prace nad nową ustawą o nauce i szkolnictwie wyższym [http://www.nauka.gov.pl/ustawa20/] , ale nic nie wskazuje, że ta nowa ustawa zakaże tego procederu niedopuszczalnego pod względem moralnym, ale dopuszczalnego przez prawo stanowione przez zainteresowanych uczestniczących w tym procederze.
Ocena wpisu: 
5
Średnio: 5(głosów:2)
Kategoria wpisu: 
Viewing all 32783 articles
Browse latest View live