KONDOMINIUM tryptykKołchoz wam jest bliższy - historia nie uczyTych co ślepną na widok pieniądza i władzyNie ma granic a honor wyceniony w bankachPokazuje że jesteśmy bezbronni i nadzy Z mentalnością parobka z filozofią sługiŁazimy po historii wycierając kurzeI mylą nam się orły białe oraz czarneZ kolan trudno zobaczyć to co jest na górze Więc stół pański wydaje się być jak katedraZ rozdziawioną gębą czekacie kiedy z pańskiej łapyZrzuci historia wreszcie wam łaskawym gestemT o co nieraz już zrzucała - resztki i ochłapy…. Do sługusów unia uśmiecha się łaskawieKondominium ma się dobrze wedle szwabskiej woliKłamstwo jak narkotyk wprawia w dobry nastrójPodani biją brawo ... ciesząc się z niewoli... WYBÓRSkazałem się na samotność - bo moja powinnośćKaże mi trwać i bronić tego skrawka niebaPod którym za plecami nie czai się zdrajcaGdzie Norwid wciąż się schyla nad okruchem chleba Skazałem się - bo nie chciałem - aby brudne słowoSzeleściło oddechem z ust donosicielaBy nienawiść jak powódź nas nie osaczałaGdy nagle brudnym nurtem nam spokój zabiera Skazałem się - bo nie chciałem - aby mnie sądziliCi którzy najpierw wyrok - a później sąd głosząNie chciałem epitafium pisanego dłońmiKtóre nóż Kainowy za plecami wznoszą. POWOŁANIEJeszcze trwam… żmudnie dźwigam niepodległą wiaręPrzez milczenie i niejeden popełniony grzechI nie oddam jej choć trudne to moje czuwanieChoć potykam się o wzgardę i złośliwy śmiech Będą pytać z ironią gdzie ta wielka Polska.!?Coś Jej oddał swoją wierność i piekące łzyZamroczona ponad brzegiem brudnej rzekiRozwłóczona przez historię jak bezpańskie psy ! Mój Naród się nie podda…i nie zegnie karkuSłużalczym nigdy kolan nie zabrudzi drżeniemUpomni się o swoje gdy nadejdzie poraChoćby milczał przez lata… grobowym milczeniem...
Ocena wpisu:
Kategoria wpisu: