[link] Jest to zdarzenie niesłychane, które nigdy się nie powinno zdarzyć. To jest świadectwo systemowej i bezprzymiotnikowej zdrady Polski i Polaków. W marcu zaproponowałem uzupełnienie Nowego Polskiego Ładu o "punkt jedenasty", o konieczności systemowego usunięcia źródeł zdrady i dywersji, która nieustannie i od wielu lat robi wszystko aby Polska ani nie rosła w siłę, ani w dostatek, a nawet więcej, dokładają wszelkich starań aby możliwie najszybciej pomiędzy Niemcami a Rosją już nigdy żadnej Polski nie było. Zacytuję teraz fragment tej propozycji:"Dlatego właśnie pojawił się mój punkt jedenasty ● Czyja ma być Polska? Jest to także pytanie o to, jaka ma być Polska w sensie politycznym i ustrojowym. Nie pozostawiajmy naszej Ojczyzny w łapach rozbuchanej gry politycznej w kuluarach Sejmowych. Już widzimy do czego to prowadzi, kiedy bezgraniczna wolność politycznej hucpy staje się totalitaryzmem. Owszem, demokracja polega na zachowaniu praw i wolności osobistych i politycznych, ale zawsze w konkretnych ramach. Już ładnych parę lat temu pisał o tym Monteskiusz. Aksjologicznym obowiązkiem państwa jest wytyczenie granic i wartości, których łamać nie wolno. Chodzi o porządek konstytucyjny, który musi odpowiadać na pytanie kto tu, w naszym państwie rządzi, a więc czyja Polska rzeczywiście jest. Musimy już teraz wiedzieć jaki JEST konstytucyjny porządek polskiego Państwa. Musimy wiedzieć, czy nasza Ojczyzna jest państwem władzy, czy państwem Obywateli. Musi istnieć wyznaczona przez konstytucję granica między polityką, a zdemoralizowanym chamstwem.Najlepiej pokazać to na przykładzie konstrukcji ustrojowej POLSKIEJ OLIGARCHII SAMORZĄDOWEJ oraz JOW. Koniec cytatu. Należy koniecznie dodać, że wskazałem wtedy JOW oraz OLIGARCHIĘ SAMORZĄDOWĄ jako przykłady elementów zbioru zagadnień ustrojowych, które składają się na odpowiedź na pytanie Jana Olszewskiego: Czyja ma być Polska? Przypadek RPO oraz postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie, stanowi inny bardzo drastyczny przykład systematycznej zdrady popełnianej w sposób ciągły przez organy państwa polskiego. W tym konkretnym przykładzie jest to akt zdrady RPO oraz władzy sądowniczej. W tym zdarzeniu objawiły się równocześnie dwa bardzo poważne zjawiska:Złamanie relacji pomiędzy władzą ustawodawczą i wykonawczą a władzą sądowniczą, która zgodnie z koncepcją Monteskiusza została podzielona, aby powstała taka równowaga pomiędzy tymi władzami, aby możliwe było ustanowienie wzajemnej systemowej kontroli. Pisałem kiedyś o tym w felietonie "Gdy się komuś pomiesza MONTESQUIEU z MACHIAVELLIM" [link]. Niestety konstytucyjny system Państwa polskiego wytworzył patologiczny układ, w którym pod fałszywym pozorem niezawisłości władzy sądowniczej przekształciła się ona w oligarchię nie poddającą się żadnej kontroli, a wręcz przeciwnie paraliżującą funkcje Państwa Polskiego.Deifikacja polskiej władzy sądowniczej, której wyroki są niezbadane niczym słowo Boże. Patologia polskiej doktryny prawnej buja się pomiędzy pozytywizmem prawniczym według Johna Austina, a normatywizmem "czystej nauki prawa" według Hansa Kelsena, ze wszystkich stron przypominając konstrukcję totalitarnego prawa według Andrieja Wyszyńskiego albo Hansa Franka. (Zasada swobodnej oceny dowodów według art. 7 kpk).W ten sposób kilku sędziów, korzystając z zasady antypaństwowej nieodpowiedzialności może zablokować każdą funkcję Państwa polskiego, znajdując wsparcie TSUE, Komisji Europejskiej i tłumu usłużnych dziennikarzy, gotowych niczym Rejtan podnosić wszelki antypolski wrzask w rzekomo demokratycznych mediach, wspierających polskich zdrajców oraz światową agresję lewackiego totalitaryzmu.Jest to bardzo skomplikowana sprawa, tak że gówniażeria polityczna nie ma zielonego pojęcia, jak sobie z tą zaprzańską wyprzedażą wszelkich aktywów Państwa Polskiego poradzić i zachowuje się jak stado żarłocznych much politycznych, gotowych za kilka srebrników sprzedać wszystko. A załatwienie każdego z tych problemów jest osiągalne i możliwe do załatwienia, pod jednym tylko warunkiem - konieczna jest wielowektorowa praca zespołowa, dobrze zgrana współpraca ludzi, których ambicją jest wspólny sukces Polski.Moim zdaniem "Chłopcy chcą rządzić", ale nie zdają sobie sprawy z dwóch spraw:Po pierwsze, pracując zespołowo w interesie Polski, można przez wiele lat zarabiać solidne pieniądze, pod warunkiem dobrej i skutecznej roboty.A po drugie ci chłopcy, o których pisał Stanisław Janecki po prostu pojęcia nie mają "jak się to robi". Mogą tylko wdawać się w sypanie piasku w tryby i wsadzanie kija w szprychy. Tak jak to zrobił pan Rzecznik Platformy Obywatelskiej (RPO) Adam Bodnar, który popełnił wspólnie z SO KiK paskudną ale i absolutnie bezskuteczną dywersję, spróbował wstrzymać transakcję za późno, ponieważ zrobił to dopiero po jej zakończeniu. Taki to sabotażysta, który benzyną pożar gasi. Sikanie na Niagarę.Postscriptum:Oświadczenie ORLEN SA: Nabycie udziałów Polska Press dokonało się skutecznie 1.03.2021 r., czyli przed wydaniem przez sąd postanowienia. W związku z tym postanowienie sądu jest bezprzedmiotowe i nie ma wpływu na nasze działania, ani skuteczność nabycia tego podmiotu.___________________________________________Dlatego trzeba zniszczyć "Wielką Ściemę" grożącego Polsce głupiego totalitaryzmu. _______________________________Totalitarnym PO, PSL, Lewicy, żadnej Hołowni, Konfederacji ani ich ideologiinie tylko nie należy powierzać żadnej władzy,ale po prostu niczego, nawet złamanego grosza!* * *następny - poprzedni
Ocena wpisu:
Kategoria wpisu: